- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2018, 17:50
Odwieczna walka. Co wolicie? Tylko luźno bez najeżdżania.
Ja wolę psy. Chociaż miałam w życiu 2 koty, jeden wredny i niedobry, drugi przekochany i nigdy jej nie zapomnę. Ogólnie wolę jednak mimo wszystko psy (oprócz yorków), a koty takie, które się zachowują jak pies :)
25 lutego 2018, 20:23
Koty lubią ciszę i spokój. Moje koty zawsze czekają jak wrócę, witają mnie w drzwiach i potem czekają aż usiądę, żeby móc się położyć obok, a jak zostają na chwilę same w pokoju to idą do pomieszczenia gdzie aktualnie jestem :D Nie lubią zostawać same i szukają towarzystwa
Brzmi jak opis suczki shih tzu moich rodziców.
25 lutego 2018, 20:30
Koty :) Niektórzy myślą, że koty nie są towarzyskie, ale to tylko dlatego, że nie umieją się z nimi obchodzić :P Kot to nie pies, nie lubi jak się mu piszczy nad uchem, denerwuje. Koty lubią ciszę i spokój. Moje koty zawsze czekają jak wrócę, witają mnie w drzwiach i potem czekają aż usiądę, żeby móc się położyć obok, a jak zostają na chwilę same w pokoju to idą do pomieszczenia gdzie aktualnie jestem :D Nie lubią zostawać same i szukają towarzystwa, ale jak już jest towarzystwo to będą się łasiły do najcichszej i najspokojniejszej osoby :D
Ja bym do tego nie dorabiała ideologii. Kot kotu nie równy. Moje dwa spokojnie mogłyby się urodzić w psich skórach - potrafią za mną łazić krok w krok, biec się przywitać jak się wchodzi do domu i mnie "pilnować" jak wyjdę po coś do innego pokoju. Trzeci nie, patrzy tylko żeby rano dostać jeść i jest najszczęśliwszy kiedy cały dzień może siedzieć w ogrodzie. Szczytem jego zainteresowania kiedy się gdzieś idzie może być co najwyżej łypnięcie okiem. Przyjdzie czasami się poprzytulać, albo pobawić, ale w większości woli chodzić swoimi ścieżkami. I nie powiedziałabym, że nie umiem się obchodzić z kotami, bo traktuję wszystkie trzy tak samo, tylko po prostu się różnią charakterami.
25 lutego 2018, 20:35
Kocham i koty i psy, właściwie wszystkie zwierzaki bo dom bez nich jest pusty. Co do zapapchow, każde żywe srowrzenje wydziela różne zapachy łącznie z ludźmi. Dlatego należy dbać.
Sama mam kota, uwielbiam ja przytulać, to ze zawsze mnie wita jak przychodzę do domu, ze odpowiada mruczeniem lub miaukiem jak ja wołam,uwielbiam jak rozrabia a potem udaje ze to nie ona i mogłabym tak wymieniać i wymieniać...
i bardziej dostojne zdjęcie
25 lutego 2018, 20:58
Lubię psy i kiedyś jak się dorobię domku z ogródkiem to przygarnę, ale ....
Teraz mam kotkę i oprócz jej uroku, gracji i wielu innych jej zalet najlepsze jest to, że gdy wychodzę to wiem, że nie tęskni tak mocno jak tęskniłby pies. Idzie spać :) Budzi się dopiero koło 17 tej jak słyszy domofon. (wiem bo mam kamerkę, żeby podejrzeć co robi :)
Koty nie śmierdzą. Sierść ma "bezzapachową" - ciągle się moja zołza liże. Żwirek sylikonowy, odpowiednia dieta i sprzątanie i już.
Edytowany przez 25 lutego 2018, 21:01
25 lutego 2018, 21:51
mam kota, taka wlasnie jak pies, tylko biedna jest po przejsciach I panocznie boi sie sie podnoszenia, niecierpie za to wrednych kotow,
25 lutego 2018, 21:51
Koty :) Niektórzy myślą, że koty nie są towarzyskie, ale to tylko dlatego, że nie umieją się z nimi obchodzić :P Kot to nie pies, nie lubi jak się mu piszczy nad uchem, denerwuje. Koty lubią ciszę i spokój. Moje koty zawsze czekają jak wrócę, witają mnie w drzwiach i potem czekają aż usiądę, żeby móc się położyć obok, a jak zostają na chwilę same w pokoju to idą do pomieszczenia gdzie aktualnie jestem :D Nie lubią zostawać same i szukają towarzystwa, ale jak już jest towarzystwo to będą się łasiły do najcichszej i najspokojniejszej osoby :D
Mój robi tak samo. Zawsze wita mnie w drzwiach, nie lubi siedzieć sam - jak się przemieszczam, to idzie za mną, jak na chwilę wyjdzie do drugiego pokoju, to biegnie szybciutko jak tylko go zawołam. Nawet wysikać się nie mogę bez niego, bo zaraz się do drzwi dobija :) Ale to on musi zdecydować, że przychodzi - nie ma mowy, żebym go wzięła na ręce i posadziła sobie na kolana, o nie! Wykręci się, ucieknie i... za moment sam wskoczy :) Ale to zawsze jego decyzja :) I to jest właśnie w kotach najlepsze!
Co do psów - faktycznie, zadbany pies może nie śmierdzi. Ale jednak pies ma swój specyficzny zapach i kąpanie tego nie zmieni. Mi ten psi zapach jednak przeszkadza.
25 lutego 2018, 21:55
zawsze sie smieje Ze Ona tak lezy przy kaloryferze