- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 lutego 2018, 17:50
Odwieczna walka. Co wolicie? Tylko luźno bez najeżdżania.
Ja wolę psy. Chociaż miałam w życiu 2 koty, jeden wredny i niedobry, drugi przekochany i nigdy jej nie zapomnę. Ogólnie wolę jednak mimo wszystko psy (oprócz yorków), a koty takie, które się zachowują jak pies :)
25 lutego 2018, 19:47
Jak się regularnie wyjmuje wszystko, a dodatkowo myje kuwetę i wymienia cały żwirek, to nic nie śmierdzi. Nie wiem, do jakich ludzi Wy chodzicie, że z kuwety wali... I żeby nie było - nie biegam za kotem jak tylko coś zrobi, wyjmuję rano i jak wrócę z pracy/wieczorem. Mam zamkniętą kuwetę i używam neutralizatorów zapachów. Nigdy nic nie śmierdzi.Także ja zdecydowanie wolę koty. Psy śmierdzą, ślinią się i się ich boję.I śmierdzi jak diabli :/Co do zapachu psów to rzeczywiście, ale często kąpiąc jest ok.W sumie nie wiem, lubię jedne i drugie.Nie mogłabym mieć żadnego, bo u psów drażni mnie zapach, a przy kotach obrzydza to że załatwiają się w domu.
Ojeeej....miała być normalna rozmowa i już wyszła piaskownica :)
Co to za tekst "nie wiem do jakich ludzi wy chodzicie, że z kuwety wali".... przecież równie dobrze mogę napisać teraz, że nie wiem do jakich ludzi Ty chodzisz że psy się ślinią. Bo mnie psy rodziców i znajomych nie ślinią :P
Wyluzujcie, to tylko luźna dyskusja kto co woli, a nie jakaś walka na śmierć i życie które zwierzęta są lepsze.
25 lutego 2018, 19:55
Życzenie, aby kot zachowywał się jak pies jest śmieszne. Cały urok w kotach jest taki, że to one decydują kiedy i gdzie idą oraz kiedy można je pogłaskać, przytulić itp. Nie ma sensu posiadania kota, który zachowuje się jak pies, bo nie o to prawdziwym kociarzom chodzi.
25 lutego 2018, 19:59
Czy ja prowadzę walkę na śmierć i życie? Po prostu luźno napisałam, że jak się dba o kuwetę, to nie ma prawa śmierdzieć. Więc albo się odwiedza ludzi, którzy olewają temat, albo ma się bezpodstawnie w głowie zakodowane "kuweta wali". Mam nawet takiego znajomego, który jak idzie do kogoś z kotem, to jeszcze jest na klatce na schodach, a już jęczy, że śmierdzi. Psy też śmierdzą, chomiki i pewnie nawet rybki. Taki typ.
I owszem - do kogo z psem bym nie poszła, to zwierzak zawsze do mnie przyłazi i zaczyna lizać. Albo przynosi swoje obślinione zabawki. Nie lubię tego.
25 lutego 2018, 20:05
Żadne z tych zwierzat ani pies ani kot jeśli wlasciciel o nie dba nie smierdzi a do kuwet sa teraz zwirki silikonowe które pochlaniaja w sekundę ewentualne przykre zapachy.Moje koty zalatwiaja swoje potrzeby na dworze.A co do psów to zdarzają się rasy które faktycznie się slinia jak i to ze durzy pies jak nas polize to może oslinic,male psy sa latwiejsze w obsłudze np. w kapaniu choć ja swoje kapie sporadycznie
25 lutego 2018, 20:06
psy! mam 2 i kocham je nad życie. kota też mamy, ale to wredny chooy i gdyby nie dzieci to nazywałby się Zdzir. był jeszcze drugi, jego brat, ale był z nami tylko rok ( (zeżarł coś i wet spartolił operację :( ) - to był kot idealny. całe życie miałam i to, i to, i jestem zdecydowanie psiarą.
25 lutego 2018, 20:10
Zadne odpowiednio zadbane zwierzęta nie śmierdzi.
Mówią że świnki morskie śmierdzą, ja mojej kupuje odpowiedni podkład, ktory chłonie wilgoć i nic nie czuć, a świnka długowłosa i się nie brudzi. Raz nie miałam podkładu i dałam trociny, na kolejny dzień był śmierdzący gnój.
Kwestia checi, zadbania i szukania nowszych rozwiązań niż starodawne piaski do kuwety czy trociny.
Zaniedbany człowiek też śmierdzi.
25 lutego 2018, 20:13
Wolę koty. Mój osobisty kot ładnie pachnie, załatwia się do kuwety, całymi dniami grzeje się na parapecie, przynosi myszkę do zabawy, łazi za rodziną krok w krok, reaguje jak dzieci płaczą lub woda z okna przecieka to siada i miauczy, wydaje śmieszne dźwięki na widok ptaków, wita przy drzwiach jak wracamy do domu, drapie w coś kiedy miska z jedzeniem pusta, no i mruczy to podstawowa zaleta kota.
25 lutego 2018, 20:14
Koty :) Niektórzy myślą, że koty nie są towarzyskie, ale to tylko dlatego, że nie umieją się z nimi obchodzić :P Kot to nie pies, nie lubi jak się mu piszczy nad uchem, denerwuje. Koty lubią ciszę i spokój. Moje koty zawsze czekają jak wrócę, witają mnie w drzwiach i potem czekają aż usiądę, żeby móc się położyć obok, a jak zostają na chwilę same w pokoju to idą do pomieszczenia gdzie aktualnie jestem :D Nie lubią zostawać same i szukają towarzystwa, ale jak już jest towarzystwo to będą się łasiły do najcichszej i najspokojniejszej osoby :D
25 lutego 2018, 20:18
Jak dla mnie koty są dla osób bardziej niezależnych nie tylko ze względu na mniej kłopotliwą opiekę, ale także z uwagi na charakter.