Temat: Czy ktoś wam tak powiedział.

Czy zwrócił wam ktoś kiedyś uwagę, że jesteście grube? Albo w ogóle w jakiś sposób to zasugerował? Jak się z tym czułyście, jaka to była sytuacja? Obce osoby, bliscy?

Pasek wagi

całe życie i w sumie do tej pory wujek na mnie zawsze mówi GRUBĄ, tak siadlo to na mojej psychice, ze w tedy dążąc 60/65 kg rzeczywiście widziałam siebie jako grubsza, chodź teraz patrząc na zdjęcia z tamtych lat, byłam normalną, szczupłą, zdrowa dziewczyną. Do wujka już się przyzwyzailam i pogodzilam on już pon prosty ma takie beznadziejne pożycie humoru. 

Tak. Kilka razy. Chyba najbardziej zabolało, jak kiedyś przyjechałam do ciotki i jej szwagierka - czyli w zasadzie nawet ze mną nie spokrewniona osoba powiedziała mi, że ale się "Babicach" zrobiłam, że tak mi się przytyło. Byłam wtedy nastolatka z ogromnymi kompleksami na punkcie wagi więc mocno bolało. Niesamowitą miałam satysfakcję jak kilka lat później ja zobaczyłam a ważyłam kilkanaście kg mniej. Poza tym dwa razy od lekarza, raz od koleżanki z pracy - że nie chce być złośliwa ale sporo mi się przytyło ostatnio. 

Powiem tak - nie lubię tego i bardzo przeżywam. Wiem jak wyglądam i wiem że jestem gruba, ale jak już ktoś mi to mówi prosto w oczy to czuję się jeszcze gorzej. 

Pasek wagi

w podstawowce czasem od dzieciakow slyszalam, ze jestem gruba, wtedy chyba nie do konca bralam to do siebie, bo nie byly to jakies kąśliwe uwagi tylko jakiestam slowa miedzy wierszami, bo i tak caly czas bawilismy sie razem, biegalismy. nie bylo zadnego wytykania palcami w grupie rowiesniczej. 

W gimnazjum i w liceum nie slyszalam takich slow. Dopiero na studiach przy wizycie lekarskiej stwierdzajaca zdolnosc do bycia studentem lekarz powiedzial mi, ze powinnam schudnac, wazylam wtedy jakies 58 kg przy 160 cm i sama zdawalam sobie sprawe, ze troche za duzo sie mnie zrobilo, ale niefajnie bylo cos takiego uslyszec od faceta. 

Przy kazdej wizycie u babci slysze jakies uwagi typu, ze mi sie przytylo i lapie mnie za boczki albo mowi, ze schudlam. 

Jak tak dluzej pomyslalam sobie to wujek (maz mojej mamy siostry, starszy facet teraz 70 lat) cale dziecinstwo powtarzal mi, ze jestem gruba I powinnam cos ze soba zrobic, czasem slyszalam, ze jak dorosne to bede wygladac jak siostra mojego taty 100kg zywej wagi. Generalnie chyba syatałam sie jakos wyprzec z pamieci uwagi tego wujka, bo to jedne z bardziej bolesnych wspomnien dziecinstwa i lat nastoletnich

mowili mi to nawet gdy mialam mniej niz 40kg a mialam wtedy 160cm - bylam w gimnazjum ;p. glownie dziewczyny przezywaly, ktore nie mialy cyca ani tylka, a ja mialam. jakie bylo ich zdziwienie, gdy sie oakzywalo, ze te najchudsze maja ode mnie po 5-10kg wiecej ;D. ogolem widze ze im ktos grubszy tym bardziej mi dogryza, bez wzgledu na to czy mialam 50kg czy 45, wiec leje na to

SuperMarcelina napisał(a):

Moja mama kiedyś dała mi w prezencie bluzkę. Kilka dni później ją ubrałam i od mamy usłyszałam, że grubo w niej wyglądam i mam się przebrać, bo się wstydzi ze mną wyjść na miasto...Jak się widzę z rodziną po dłuższym czasie zawsze na powitanie słyszę: "Oooo, przytyłaś!"...Od mojego byłego usłyszałam, że brzydził się mnie dotknąć...Nie wspomnę o wyzwiskach typu krowa, świnia itp. w szkole.

Tak przypomniało mi się jeszcze. Kiedyś byłam u lekarki i oczywiście usłyszałam, że jestem gruba i powinnam schudnąć po czym dodała: "Mój syn też jest gruby, ale pracuje tu jako pielęgniarz, więc wiesz". :? I jak zaczęła obgadywać mnie z moją mamą w gabinecie, że za gruba itd. to się rozpłakałam, bo było mi przykro (miałam z 11-12 lat) i w karcie mi wpisała, że mam iść na badania psychiatryczne, bo jestem histeryczką...

Miliard razy, teściowa to chyba dziennik by prowadziła ile ważę 

Pasek wagi

Na pewno było tego więcej ale to takie,które najbardziej zapadły mi w pamięć.

Wiek tak 8-11lat: - wielokrotnie słyszałam to od siostry

- ojciec nazywał mnie bambaryłą

- na w-f ktoś kiedyś dał aluzję , dokładnie nie zacytuję ale pamiętam,że sie wtedy kiepsko poczułam a generalnie nie przejmowałam się wagą, byłam typową chłopczycą i trochę mnie dziwiło,że ludzie przywiązują do tego wagę. Byłam też bardzo wrażliwa i szybko zaczęłam zajadać emocje. 

Wiek ok. 13lat 

Bardzo schudłam, wystroiłam się jak stróż w boże ciało, spódniczka (zawsze miałam mega długie nogi) i starszy sąsiad w którym byłam zakochana powiedział mi " no , no, rośniesz jak na drożdżach" z perspektywy czasu wiem,że byłam szczypiorem i chodziło mu o to ,że zaczynam przypominać kobietę a ja poczułam się jakby mi dał w mordę i długo to przeżywałam (smiech)haha

Wiek 16lat

Przytyłam po odchudzaniu pare kg. Koleżanka marudziła ,że jest gruba a kolega jej odpowiedział " z tobą jeszcze nie jest tak źle" . Poczułam ,że to przytyk do mnie. Chociaż teraz tak nie uważam, ale zabolało.

wiek 18lat kiedy byłam tłusta jak świnia

Dużo ludzi. Kuzynka mi napisała coś takiego na gg "co robisz? pewnie jesz"

Ciotka,której nie widziałam kilka lat na dzień dobry (serio,nawet nie powiedziała cześć" pokazała na mnie palcem krzycząc " za gruba!"

Po za tym wszyscy w rodzinie to komentowali. W przeciągu kilku miesięcy przytyłam ok 20kg więc nie ma co się dziwić.

Aktualnie : chłopak mi czasem dogryza odnośnie wagi. Na początku mnie to wkurzało, teraz poprostu bardziej z siebei nawzajem żartujemy

Pasek wagi

SuperMarcelina napisał(a):

SuperMarcelina napisał(a):

Moja mama kiedyś dała mi w prezencie bluzkę. Kilka dni później ją ubrałam i od mamy usłyszałam, że grubo w niej wyglądam i mam się przebrać, bo się wstydzi ze mną wyjść na miasto...Jak się widzę z rodziną po dłuższym czasie zawsze na powitanie słyszę: "Oooo, przytyłaś!"...Od mojego byłego usłyszałam, że brzydził się mnie dotknąć...Nie wspomnę o wyzwiskach typu krowa, świnia itp. w szkole.
Tak przypomniało mi się jeszcze. Kiedyś byłam u lekarki i oczywiście usłyszałam, że jestem gruba i powinnam schudnąć po czym dodała: "Mój syn też jest gruby, ale pracuje tu jako pielęgniarz, więc wiesz".  I jak zaczęła obgadywać mnie z moją mamą w gabinecie, że za gruba itd. to się rozpłakałam, bo było mi przykro (miałam z 11-12 lat) i w karcie mi wpisała, że mam iść na badania psychiatryczne, bo jestem histeryczką...

Jezu... i co na to mama?

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.