Temat: Po ciąży..

Cześć... Jestem 4 miesiące po ciąży.. Z synkiem w brzuszku przytyłam 26 kg... I 4 miesiące po porodzie dalej wyglądam jak czołg.. Nie mogę na siebie patrzeć...a jednak brakuje mi motywacji... Jakiegoś bodźca... Mam takiego lenia.. Potrzebuje jakiegoś kopa... Słowa wsparcia.. Rodzina mi mówi,że to dopiero 4 miesiące po porodzie...,że mam czas... To samo mówili mi w ciąży podstawiając mi pączki pod nos... A ja głupia jadłam jak opętana...

Michalino, tez przytyłam tyle w I ciąży z synem. Po porodzie pomogło mi karmienie piersią na żądanie, pilnowanie co jem i ile oraz ćwiczenia i długie spacery z wózkiem. Zapisz się na jakieś grupowe ćwiczenia, to mobilizuje. Ponadto będziesz musiała wyjść z domu, oderwiesz się od maluszka, pieluch itp. . To nie musza być drogie zajęcia w  klubie fitness , ja chodziłam na kameralną gimnastykę dla pań w różnym wieku prowadzoną w szkole na osiedlu. polecam też aqua aerobik.

Pasek wagi

Ja się odchudzam 5 miesiąc. Praktycznie bez efektu - a przynajmniej efekt jest marny.

Dzisiaj moja mama powiedziała mi że wygląda że troszkę zmniejszyła mi sie czas. Zależy jaki masz metabolizm. I ile to będzi etrwało. Zwykle po 5 miesiącach byłam superlaską.

Doradzam ci ćwiczyć raz dziennie - bo to może trochę potrwać.

Kup sobie bieliznęl, nie wiem idż zrób sobie hybrydowe paznokcie, włosy sobie ufarbuj.

Zacząć jest najtrudniej. 

w ciąży przytylas 26, po porodzie pewnie zpstalo Ci z 15... polecam wizytę u dietetyka, cwiczenia i siłownię, a jak nie mozesz wyjsc z domu kup rpwerek stacjonarny i pedaluj na rpzgrzewkę, do tego dywanowki i cos ruszy. Zaraz bedzie wiosna, wiec wdrozysz dłuższe spacery. Malymi krokami - zaliz sobie max. 2kg na miesiąc do spadku, nie porywaj sie fylko na dziwne diety z mptyką na slonce. i faktyvznie: zrob włosy, paznokcie etc. Przy nadprogramowych kg tez.mozesz nieźle wyglądać a z dobrym nastawieniem do siwbie samej łatwiej ci będzie dążyć do celu.

Dziewczyny po pierwsze, to nie komentujcie wrednych uwag maryśki, bo to ją tylko nakręca do dalszego obrażania nas. Ona jest tak idealna, że niema sensu wchodzenie z nią w polemikę. A swoją drogą to zastanawiam się jak to jest być tak wredną babą? Pewnie niefajnie. Troche nawet mi jej żal...

A do autorki - niech twoją motywacją będzie odbicie w lustrze. Nie podobasz sie sobie- to zrób wszystko aby znowu czuć sie dobrze w swoim ciele. Pewnie karmisz piersią,więc układając dietę musisz wziąć to pod uwagę. Dużo pij,abys miała pokarm i tak jak miłe dziewczyny pisały : rower stacjonarny i dywanówki. Jak sie postarasz to do wakacji będzie git :-) może jeszcze nie w bikini, ale w ubraniu na pewno :-) 

Pasek wagi

laura930 napisał(a):

ja jestem w ciąży i również dużo przytulam bo około 14 kilo a jest 23 tydzień. Tylko że muszę leżeć bo mam ciążę zagrożona. Nie naskakujcie na dziewczynę nie znacie sytuacji. A ty się trzymaj będzie dobrze. 
Pozwole sobie wkleic ciekawy fragment dla ciebie i twojego maluszka moze okaze sie pomocny w twojej sytuacji. Powodzenia

"Witamina E dla płodności .  Nasi przodkowie mieli fajnie, bo przez całe tysiąclecia nawet nie mieli pojęcia, że coś takiego jak witamina E istnieje. Jedli sobie znaczy się np. orkisz, różne orzechy, dłubali pestki, kiełkowali nasionka i rozmnażali się dzięki temu obficie jak nakazano w Biblii, ale aż do roku 1922  nie mieli przy tym pojęcia co takiego dobrego wcinają (choć wiedzieli, że jest to dla ich zdrowia korzystne, ale jeszcze nie wiedzieli dlaczego). W roku 1922 dwaj naukowcy (dr Herbert Evans i jego asystentka Katherine Bishop) odkryli witaminę E  i od tej pory nic już nie było takie samo. Evans i Bishop spostrzegli mianowicie, że szczury karmione jedynie słoniną utraciły płodność (nota bene pod żadnym pozorem nie polecam żywienia się samą słoniną i podobnym jadłem). Dodanie do ich diety sałaty oraz kiełków pszenicznychspowodowało przywrócenie płodności! To było niezwykle ważne odkrycie: oznaczało bowiem, że w tym jakże powszechnie pogardzanym „zielsku” jest coś niezwykle cennego: badacze najpierw nadali „temu czemuś” nazwę „anti-sterility factor” czyli czynnik przeciw-bezpłodnościowy. Już w roku 1931 duński badacz Phillip Vogt-Moller informował na łamach czasopisma medycznego „Lancet”, że niedobór witaminy E sprzyja skłonności do samoistnych poronień. Do roku 1939 pomógł on kilkuset kobietom utrzymać upragnioną ciążę po prostu podając im olej z kiełków pszenicy. W istocie potem badania potwierdziły, że witamina E jest niezbędna dla skutecznego zajścia w ciążę i to nie tylko dla kobiet: jeśli mężczyzna chce mieć nasienie zdolne do zapłodnienia to musi również zjadać pokarmy bogate w witaminę E, inaczej może sobie co najwyżej pobudować dom i posadzić drzewo, ale ze spłodzenia potomka będą zwyczajne nici.

Pasek wagi

Marisca napisał(a):

No jak widać trzeba rugać, bo nie pomyślała w ciąży i po ciąży też nie . 4 miesiące minęło i autorka szuka motywacji. Zamiast szukać motywacji na vitalii  to niech bierze wózek i idzie z dzieckiem na spacer tyłkiem poruszać

Ty jesteś na prawdę poważnie nieprzyjemną osobą. Czy Ciebie ktokolwiek lubi?

Nugent napisał(a):

Marisca napisał(a):

No jak widać trzeba rugać, bo nie pomyślała w ciąży i po ciąży też nie . 4 miesiące minęło i autorka szuka motywacji. Zamiast szukać motywacji na vitalii  to niech bierze wózek i idzie z dzieckiem na spacer tyłkiem poruszać
Ty jesteś na prawdę poważnie nieprzyjemną osobą. Czy Ciebie ktokolwiek lubi?

A Ty poważnie myślisz, że mi na tym zależy ? 

Nie znoszę mazgajstwa i tyle. Można sobie pofolgować, można się nad sobą poużalać, bo czasem to potrzebne, ale trzeba liczyć się z konsekwencjami. Konsekwencje są takie, a nie inne i trzeba to wziąć na klatę, a potem wziąć się po prostu w garść i tyle. Po co siedzieć na vitalii i udawać , że szuka się motywacji. Od pisania postów na vitalii tyłek nie schudnie. Najpierw to trzeba ze sobą dojśc do ładu, tu psychika ma znaczenie i jak ktoś jest słaby i wcina pączki, bo mu rodzina podtyka pod nos to bez komentarza. Nic dziwnego, że 4 miesiące po porodzie ciężko znaleźć motywację. Silna osoba. ktora we czego chce zamiast szukać motywacji na vitalii ubiera się i idzie poruszać tyłkiem. 

Nugent napisał(a):

Marisca napisał(a):

No jak widać trzeba rugać, bo nie pomyślała w ciąży i po ciąży też nie . 4 miesiące minęło i autorka szuka motywacji. Zamiast szukać motywacji na vitalii  to niech bierze wózek i idzie z dzieckiem na spacer tyłkiem poruszać
Ty jesteś na prawdę poważnie nieprzyjemną osobą. Czy Ciebie ktokolwiek lubi?

na pewno nie a infekcja to chyba mózgu byla

Pasek wagi

zacznij jesc lekko, malo slodyczy i chodz na dluzsze spacery to napewno zacznie waga spadac 

Agnezia5 napisał(a):

Nugent napisał(a):

Marisca napisał(a):

No jak widać trzeba rugać, bo nie pomyślała w ciąży i po ciąży też nie . 4 miesiące minęło i autorka szuka motywacji. Zamiast szukać motywacji na vitalii  to niech bierze wózek i idzie z dzieckiem na spacer tyłkiem poruszać
Ty jesteś na prawdę poważnie nieprzyjemną osobą. Czy Ciebie ktokolwiek lubi?
na pewno nie a infekcja to chyba mózgu byla

O sobie piszesz ? 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.