Temat: idelana waga 166

Każdy ma inną budowę.  Ja przy 58 kg nie jestem mega szczupła, wręcz przeciwnie. 

Waga, a skład ciała to dwie różne rzeczy ;) No cóż. Ja swego czasu 56 kg nadal byłam gruba, ale miałam fatalny skład ciała - prawie sam tłuszcz i pojarane mięśnie. Tym razem chcę tą samą wagę, ale inną drogą i już widzę po obecnym stanie, że efekt będzie kompletnie inny. No i jak ktoś ma drobny szkielet, to też ciężko żeby ważył tyle, co ktoś z grubymi kośćmi - więc BMI to ściema. 

tak tak chwala niedowadze xd sprawia ze jestesmy takie piekne lol

5 kg wiecej i juz kaszaloty, jak ta ludza psychika smiesznie dziala.

To zależy, tak jak pisze Corinek. Ja przy 58kg czułam się nadal gruba. Ubrania nosiłam w rozmiarze 36 góra i max 38 dół. I to po nich najlepiej było widać, bo jak coś było dopasowane (wcale nie za ciasne, bo rozmiar większe już było za duże i też wcale dobrze nie leżało) odznaczały się wszystkie odcięcia i wałeczki skóry. Nie podobało mi się to:-\ Ale to pewnie zasługa tego, że ćwiczyłam wtedy praktycznie tylko cardio. Jednak to mięśnie ważą więcej i moja znajoma przy podobnym wzroście i wadze 64kg wyglądała duuużo lepiej. Ma takie fajne zbite, sprężyste ciało. No ale to zawodniczka w trójboju siłowym:-P

Mnie też dziwią te wartości. Mam 167 i niecałe 63 kg i czuję się z tym dobrze. Ale ja nigdy nie byłam drobna - mam raczej mocną budowę, wyraźne mięśnie. Jakieś 10 lat temu byłam bardzo szczupła (pisanie magisterki tak na mnie podziałało;). Nie wiem, ile ważyłam, na pewno poniżej 60 kg i kumpel mi nawet powiedział, że już za chudo. Na dekolcie widać było żebra i to nie wyglądało estetycznie.

53-55kg

Mam dokładnie tyle wzrostu i przy 50 kg wyglądam bardzo trupio, aż ludzie zwracają mi na to uwagę. Przy 52 wyglądam i czuję się świetnie. Kiedyś ważyłam 55 i generalnie mówiono mi, że wtedy wyglądałam najlepiej, ale to zależy jak kto się czuje.

A jeśli chodzi o rozmiary, to najlepiej się czuję przy 34/36 góra i 34/36 dół. Z naciskiem na 34.

Powolywanie sie na gestosc kosci i ich wage nie ma sensu bo roznice sa niewielkie. Mnie zawsze mowiono, ze jestem grubokoscista a jak poszlam do dietetyczki okazalo sie ze wrecz odwrotnie. 

Jesli czytacie rozne madre rzeczy, ale praktycznie ich nie sprawdzacie to ciezko się na nie powolywac, takie moje zdanie. Owszem zgodze sie, ze dwie rozne osoby przy wzroscie 165 moga wygladac zupelnie inaczej i ta ciezsza moze wygladac lepiej. 

BMI nie jest jedynym parametrem ale jest parametrem poczatkowym. O bardziej szczegolowych parametrach mozna mowic jak ktos bardzo aktywnie uprawia sport, lub jest sportowcem wyczynowym, ale nie w przypadku przecietnego Kowalskiego lub Pani Kasi gdzie ruch jest ponizej przecietnej. 

Ja mam lekko podwyzszone BMI obecnie, ale nawet jak zejde do prawidlowego to czeka mnie duzo pracy, bo znacznie bardziej mam podwyzszony procent tluszczu w organizmie i cholesterol. 

Niektore argumenty sa typu, bo "miesnie waza wiecej niz tluszcz" owszem waza wiecej niz tluszcz, ale zeby zbudowac 1kg miesni trzeba sie napracowac.

Ja mam 168 cm i najlepsza waga dla mnie to 55 kg idealnie

Oj bardzo byś się zdziwiła, gdybyś zobaczyła moje zdjęcia z czasów 48 kg. Wyglądałam delikatnie, ale na pewno nie jak osoba wychudzona. Nigdy nie usłyszałam słowa krytyki na temat tamtej wagi i myślę, że są tego trzy powody - różnica między talią i biodrami to zawsze 25 - 30 cm, biust nawet przy tak niskiej wadze nie schodzi mi poniżej  C 70, mam wybitną tendencję do gromadzenia sadła w okolicy talii i brzucha, przez co mniej niż 65 cm w pasie nie miewam. 5 kg więcej jeszcze ujdzie, ale przy 56 kg wagi miałam już w pasie... 77 cm! Nie musisz rozumieć, po prostu przyjmij do wiadomości, że 5 kg naprawdę może robić kolosalną różnicę. Poza tym, ja całe życie byłam mega drobna - sama z siebie. W wieku 17 - 25 lat ważyłam 42 kg - 44 kg przy 166 cm, będąc przy tym zupełnie zdrowa (bdb wyniki krwi, regularny okres).