Temat: Aliexpress co polecacie?

Jurysdykcja, ale ja właśnie o tym piszę - trzeba mieć oko i szczęście. Jak tego brakuje, to w życiu nie wyhaczysz, że ten paskudny skulkowany sweter to kaszmir, z którego zrobisz w domu cudo. Ja tego nie mam, dlatego w lumpach nie kupuję. Zdarzyło mi się w życiu kupić kilka rzeczy pod wpływem chwili (bo tanie) i potem w ogóle tego nie nosiłam, tylko zalegało w szafie... Także to nie dla mnie. Nie każdy potrafi w ciuchu znaleźć coś dla siebie, dlatego niektórym zostaje bazarek albo Ali. Nie każdy też patrzy tak krytycznie na jakość, skład itp. Mnie na przykład jakaś wystająca nitka przy szwie nie przeszkadza - po prostu ją odcinam albo przeciągam i nie robię z tego dramatu ani nie traktuję jako element dyskwalifikujący rzecz, jeśli mi się podoba tak ogólnie. Oczywiście nie kupię ceraty, która ma krzywe szwy i zaraz się popruje albo powyciąga, ale jednak też nie muszę mieć w szafie samego kaszmiru, angory i wełny (na którą swoją drogą jestem uczulona).

Wiecie co, mnie nawet nie chodzi o czepialstwo, po prostu się utarło, że na ali są jakieś super oferty -a jak na moje to cena jest mniej więcej adekwatna do jakości i kosztów przesyłki. Za to fakt, że towar bardzo często nie odpowiada zdjęciom jak dla mnie taką formę zakupów przekreśla. Za duże ryzyko, a opcji odesłania można by rzec nie ma.

W odniesieniu do ciuchów, być może. Ale jeśli chodzi o inne rzeczy, to ja się dotychczas nie zawiodłam, a chcąc kupić to samo w Polsce, zapłaciłabym kilka razy więcej. Strasznie się tych ubrań uczepiłaś i ich jakości, a nie tylko ubraniami Ali stoi.

A kosztów przesyłki przy większości kupionych przeze mnie rzeczy nie było :) No ok, być może są wliczone w cenę produktu, ale jak zamawiam coś za 3 dolce, to generalnie mam w pompie, czy w tej cenie sama przesyłka to pół dolara, czy 2,99 - ważne, że całkowita cena za dany produkt jest dla mnie satysfakcjonująca.

Swoją drogą do tej pory nie wiem, jakim cudem kupuję jakiś pyłek do paznokci za 50 centów i on dociera do mnie bez żadnych dodatkowych kosztów przesyłki :)

Ale jeśli dostaniesz towar niezgodny z opisem czy felerny to masz 100% zwrotu kasy i to funkcjonuje na ali bez zastrzeżeń. To samo jeśli Ci towar nie dojdzie.

Kropka, bo chodzą ploty, że rząd chiński mocno dofinansowuje eksport towarów. Poza tym one są wysyłane na taką skalę...mój brat z kolei zajmuje się eksportem towaru do Chin i wierz mi, jakimś cudem to się mocno opłaca, a nie wysyłają milionów produktów.

Swoją drogą jakie to diablo nieekologiczne, zamawiać rzeczy za 2 złote z drugiego końca świata, nie? Jak się o tym pomyśli (piszę sama zamawiając nawet sznurówki na amazonie).

Czy ja wiem... Przecież nikt nie wiezie tego jednego duperelka specjalnie, to wszystko idzie dużymi transportami. No może pod kątem opakowania, ale czy zamówię to z Polski, czy z Chin, to i tak zapakować trzeba.A zamawiając z Polski ja zapłacę 10 zeta, a i tak ktoś to wcześniej zamówił z Chin za te 2, więc podwójnie nieekologiczne.