Temat: Najgorsze (wg was) imiona dla dzieci

Julia

Jakub, Szymon

pamiętam jak w LO dziewczyny rozmawiały o tym jak nazwą dzieci w przyszłości i to były najczęstsze typy, przez to uwielbienie jakoś mi obrzydły. I faktycznie teraz jest ich do groma a akurat moje pokolenie się rozmnaża

Wszystkie te sebixowe Karyny, Wanessy, Brajany, Dżessiki, tragedia. Inne mogą być.

99% mi się nie podoba i gdyby serio miała teraz dziecku coś wybrać to byłby dramat. Na pewno nie podobają mi się takie pretensjonalne imiona (w stylu Amandy, Nikoli, Marceliny i tego typu), ani imiona popularne w epoce "wujka Franka i cioci Stasi" i przywracane teraz do łask. Szczególne uczulenie mam na Antosie i Tośki (Antonina jeszcze jakoś brzmi, ale to zdrobnienie jest straszne). Nie dałabym też dziecku psiego imienia (tak wiem, że to psom ludzie nadają ludzkie imiona, nie na odwrót, ale mi się to jednak w ten sposób kojarzy) - przede wszystkim Sonia i Maks, u mnie w okolicy co piąty pies ma tak na imię. Nie lubię też imion, które są bardzo często i powszechnie zdrabniane: Katarzyna źle bo tak poważnie, Kaśka tak zbyt swojsko (między znajomymi spoko, ale w pracy dziwnie), Kasia jak do małej dziewczynki. Dużo imion mi się z kimś negatywnie kojarzy i z tego powodu ich nie lubię. No i jakieś dziwne wymysły, zwłaszcza w połączeniu z prostym i niepasującym do tego typu imienia nazwiskiem.

stare typu: Józef,  Kazimierz.. Itp Olaf,  Kuba, Marcel.  Klara,  Zofia,  Adrianna itp i wiele więcej 

Mam syna Tymona i corke Amelie

ups

wszystkie Antosia,Jasie,Kaziki,Zosie,,Julie,

ile może być tych samych imion potem w grupie jest 10 dzieci o tym samym imieniu

Dołączam się do tego zestawu.

A mi się nie podobają takie tematy, bo zawsze ktoś w nich wymieni moje imię i mi bardzo przykro, szczególnie jak doda jakieś okropne wytłumaczenie, dlaczego akurat jest chu...owe :D

mam dosyć kacprów i julek:)