- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 listopada 2017, 11:05
Mam ostatnio problemy emocjonalne. Nie radzę sobie jako matka mam już dość często krzyczę na dziecko i żałuję że zostałam mama chociaż na początku cieszyła się i pierwsze miesiące byly super mimo wstawania w nocy i kolek.
Mam często myśli że niechce tego dziecka i zmarnowałam sobie życie. Nie umiem się cieszyc jestem dla wszystkich wredna i sfrustrowana mam konflikty prawie że wszystkimi. Mam wszystkiego dość. Niechce taka być. Planuję isc do psychologa ale nigdy nie byłam i niewiem jak się do tego zabrać czy potrzebne mi skierowanie od lekarza rodzinnego. Co mam swojemu lekarzowi powiedziec żeby takie dostać. Jak wyglądają wizyty?
26 listopada 2017, 11:09
Idziesz do Poz mówisz ze masz złe samopoczucie, doła i nerwowość i chcesz rozmawiać z psychologiem. Na wizytach rozmawiasz - o trudach i blaskach macierzyństwa. :)
26 listopada 2017, 11:19
Idziesz do rodzinnego, mowisz ze sie zle czujesz psychicznie i potrzebujesz rozmowy z psychologiem. Powinni dac od reki, jak nie to kiepski lekarz rodzinny. Swoja droga beznadziejnie to zrobili :-/ kiedys do poradni zdrowia psychicznego nie trzeba bylo zadnych skierowan.
26 listopada 2017, 11:40
Do psychiatry nadal nie trzeba. Co jest absurdem, bo psycholog to nie lekarz, a skierowanie potrzebne...
26 listopada 2017, 11:57
Mąż, partner Ci nie pomaga? Jeśli nie masz wsparcia ukochanej osoby, nic dziwnego, że przechodzisz kryzys... Na dłuższą metę każdy potrzebuje odpoczynku, chwili dla siebie. Sprawiedliwy podział obowiązków to jest dobre wyjście z sytuacji. Jeśli natomiast los sprawił, że chwilowo musisz radzić sobie sama... Może pomoc ze strony dziadków byłaby jakimś wyjściem? Zostaw brzdąca na jeden wieczór/popołudnie pod ich opieką, idź z koleżanką na zakupy, do fryzjera, na kawę czy dobry film, poczytaj jakąś książkę, idź na basen... Zrób coś dla siebie :)
26 listopada 2017, 12:12
Mąż, partner Ci nie pomaga? Jeśli nie masz wsparcia ukochanej osoby, nic dziwnego, że przechodzisz kryzys... Na dłuższą metę każdy potrzebuje odpoczynku, chwili dla siebie. Sprawiedliwy podział obowiązków to jest dobre wyjście z sytuacji. Jeśli natomiast los sprawił, że chwilowo musisz radzić sobie sama... Może pomoc ze strony dziadków byłaby jakimś wyjściem? Zostaw brzdąca na jeden wieczór/popołudnie pod ich opieką, idź z koleżanką na zakupy, do fryzjera, na kawę czy dobry film, poczytaj jakąś książkę, idź na basen... Zrób coś dla siebie :)
Próbowałam wielu rzeczy. Ćwiczę czytam książki wczoraj byłam na zakupach a tydzień temu na piwie u koleżanki. Mój stan nie polepsza się tylko pogarsza. Czasem myślę żeby uciec od wszystkiego zostawic wszystko w cholere i nie wrócić. Ostatnio dałam dziecko do łóżeczka i wylo przez 2h a ja siedziałam w kuchni i też plakalam Nie miałam siły się nim zająć. I cały czas mam poczucie że zmarnowałam sobie życie. Każde kwekniecie dziecka doprowadza mnie do szału odechciewa mi się żyć ja wiem ze nie jestem najlepsza matka ale już mam dość. Jest tak że wolałbym umrzeć. I nie mam z kim pogadać zdaje sobie sprawę że każda mama jest zmęczona i wkurzona ale ja już nie daje rady
26 listopada 2017, 14:41
Do psychiatry nadal nie trzeba. Co jest absurdem, bo psycholog to nie lekarz, a skierowanie potrzebne...
Serio??? Byłam przekonana, że jest właśnie na odwrót, bo psychiatra to lekarz specjalista, a psycholog to właśnie w ogóle nie lekarz...
Pewnie tak jak do każdego innego specjalisty, czyli tak jak już było pisane wyżej, najpierw POZ, mówisz co Ci jest i prosisz o skierowanie. Powinnaś dostać, bo teraz rodzinny jest chyba tylko od przeziębień i wypisywania skierowań, nawet bardziej szczegółowych badań nie może zlecić.
26 listopada 2017, 14:44
A mąż? Czy wspiera? Czy wie w ogóle, jak się czujesz? To bardzo ważne, bo bez tego (wsparcia bliskiej osoby) terapię to o kant dupy można rozbić. Możliwe, że mąż "nie wie" albo udaje, że nie widzi, bo nie wie, jak ma się zachować. Może czuje się bezradny, bo chciałby pomóc, a nie wie, jak.
Kluczowa sprawa - mówiłaś mu o tym?
26 listopada 2017, 15:35
Idź do lekarza pierwszego kontaktu i powiedz ,że masz kryzys i potrzebujesz fachowego wsparcia. Że nie radzisz sobie emocjonalnie po porodzie. Lekarz powinien bez radnego ale dać skierowanie.A wizyty u psychologa? Najpierw przeprowadzi z Toba wywiad, aby wiedzieć pod jakim kontem pracować. Nie masz się czego obawiać. Ja na wizyty chodzę od roku. Wytrwałości zyczę
26 listopada 2017, 15:53
Serio??? Byłam przekonana, że jest właśnie na odwrót, bo psychiatra to lekarz specjalista, a psycholog to właśnie w ogóle nie lekarz...Pewnie tak jak do każdego innego specjalisty, czyli tak jak już było pisane wyżej, najpierw POZ, mówisz co Ci jest i prosisz o skierowanie. Powinnaś dostać, bo teraz rodzinny jest chyba tylko od przeziębień i wypisywania skierowań, nawet bardziej szczegółowych badań nie może zlecić.Do psychiatry nadal nie trzeba. Co jest absurdem, bo psycholog to nie lekarz, a skierowanie potrzebne...
Właśnie tak jest, kompletny paradoks. A co do rodzinnego, to właśnie teoretycznie mieli mieć więcej "uprawnień", żeby odciążyć specjalistów (taka była argumentacja, gdy wchodziły skierowania do dermatologa i okulisty), a w rzeczywistości nie mogą tak naprawdę nic, oprócz właśnie wypisania tego skierowania. Ani leków, ani badań, ani diagnozy... Czyli kolejny absurd.