- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
8 listopada 2017, 19:51
Jakie rzeczy dajecie/dalibyście na prezent zagranicznym znajomym? Szukam czegoś co można by przywieźć przy okazji odwiedzin, najlepiej związanego z Polską (bo przed innymi rzeczami się wzbraniali, a na hasło że muszą spróbować naszych słodyczy, czy alkoholu przestawali protestować). Słodycze i alkohol oklepane, więc szukam inspiracji. Wiek koło trzydziestki i Słowacja, jeżeli to ma znaczenie.
8 listopada 2017, 20:18
Pierogów bym się nie odważyła przywieźć, oni mają swoje tradycyjne z bryndzą, nie chcę wywołać III wojny światowej kłócąc się czy lepsze z bryndzą, czy ruskie ;) Żubrówki też, bo oni wyciągną w odpowiedzi ten ich słowacki likier i już wiem co będzie dalej. Ale za resztę pomysłów dzięki, zwłaszcza z tą książką kucharską w sumie dobry pomysł, bo lubią polskie jedzenie.
8 listopada 2017, 20:20
Hmmm... Słowacja to nie tak daleko znowu, nasi sąsiedzi, więc trudno znaleźć coś związanego stricte z naszą kulturą/zwyczajami, co by ich jakoś szczególnie zaskoczyło i zachwyciło.
Jedyne, co mi przychodzi do głowy to bursztyn. Biżuteria to już droga zabawa, ale coś fajnego na pamiątkę można znaleźć w rozsądnej cenie. Nalewki bursztynowe są podobno remedium.na wiele rzeczy. Możesz nawet zrobić sama. Kupuje się taki drobny bursztyn do tego celu (nie jest drogi) i zalewa spirytusem:-P Jakaś ładna karafka/butelka i prezent nie dość, że z polskim akcentem to jeszcze własnoręcznie zrobiony. ToA tak na szybko mi.przyszło do głowy.
A słodycze i alkohol nie zawsze są takie oklepane. Nasi przyjaciele z Chin są nimi zachwyceni, śliwka nałęczowska to dla nich istny rarytas.
8 listopada 2017, 21:38
na erasmusa do Czech wzięłam takie figurki drewniane z cepelii, tzn. takie urocze, a nie kiczowate ^^'' Nie mogę wygooglować podobnych , przepraszam. Koleżankom chinkom kiedyś zawiozłam kolorowankę folkową, polskie wzory ludowe, a innej taki kalendarz folkowy(:
8 listopada 2017, 22:25
ja dalam angielce torunskie pierniczki, pasztet w sloiku ze sliwka, konfiture z zurawin, miod i nalewke
8 listopada 2017, 22:43
Pierogów bym się nie odważyła przywieźć, oni mają swoje tradycyjne z bryndzą, nie chcę wywołać III wojny światowej kłócąc się czy lepsze z bryndzą, czy ruskie ;) Żubrówki też, bo oni wyciągną w odpowiedzi ten ich słowacki likier i już wiem co będzie dalej. Ale za resztę pomysłów dzięki, zwłaszcza z tą książką kucharską w sumie dobry pomysł, bo lubią polskie jedzenie.
A dlaczego to miałaby być wojna? Przecież nie trzeba robić rywalizacji. Ja byłabym zachwycona, gdyby ktoś mi przywiózł tradycyjną wersję pierogów ze swojego kraju, mimo że ruskie uwielbiam :)
8 listopada 2017, 23:09
A dlaczego to miałaby być wojna? Przecież nie trzeba robić rywalizacji. Ja byłabym zachwycona, gdyby ktoś mi przywiózł tradycyjną wersję pierogów ze swojego kraju, mimo że ruskie uwielbiam :)Pierogów bym się nie odważyła przywieźć, oni mają swoje tradycyjne z bryndzą, nie chcę wywołać III wojny światowej kłócąc się czy lepsze z bryndzą, czy ruskie ;) Żubrówki też, bo oni wyciągną w odpowiedzi ten ich słowacki likier i już wiem co będzie dalej. Ale za resztę pomysłów dzięki, zwłaszcza z tą książką kucharską w sumie dobry pomysł, bo lubią polskie jedzenie.
Nie no, pół żartem, pół serio oczywiście :) Po prostu jak byłam u nich ostatnio to mnie zabrali właśnie na te ich pierogi, więc sobie odpuszczę. Ale coś do jedzenia na pewno wybiorę.
8 listopada 2017, 23:12
polski kawior jak to mowi moja babcia, czyli kaszanka !
a tak serio, to ja bym jednak poszla w kierunku oklepanego alkoholu i slodyczy. jakas porzadna wodka i bombonierka dobrych pralinek. do tego mozesz dolozyc jakis krysztal (kieliszki, karafka, wazon), tak zeby cos jednak im zostalo jak juz sie najedza i napija. para kapci góralskich i welnianych skarpet tez zawsze sie przyda. kiedys pamietam jak rodzice robili paczke swiateczna dla znajomych z Norwegii to wlasnie te rzeczy sie w niej znalazly. kapcie goralskie spodobaly im sie na tyle, ze pozniej przez kilka ladnych lat z rzedu sobie je u nas zamawiali.
niby mala rzecz, a cieszy. praktyczne prezenty sa najlepsze.
Edytowany przez jablkowa 8 listopada 2017, 23:14