- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto:
- Liczba postów: 195
16 marca 2011, 18:39
Zastanawiam się, jak na nie reagujecie. Czym innym jest oczywiście miły męski komplement na ulicy, bo te chyba cieszą każdą z Nas. Czym innym jednak prymitywne, wulgarne, wieloznaczne hmm.. propozycje, na które nie wiadomo jak reagować. Ostatnio codziennie jestem celem takich tekstów. Gdy wychodzę gdzieś sama, idę do sklepu, pobiegać itp. Są słowa, zastępowanie mi drogi etc. Nie wiem jak sobie z tym radzić, szczególnie gdy wybieram się gdzieś sama, pod wieczór. Zaczynam odczuwać niechęć, bać się wychodzić samodzielnie w miejsca gdzie byłabym na nie narażona. Co robić? Odpyskować czasem aż strach, zbyć docinkiem czy żartem - jak wyżej. Nie reagować? - niejednokrotnie jeszcze bardziej nakręca to takiego delikwenta.
Jak sobie z tym radzicie?
Edytowany przez WildThing 16 marca 2011, 18:39
16 marca 2011, 20:24
Dla mnie chorym już nawet nie jest nazwanie tak dziewczyny.Tylko bardziej akcja reakcja - "pedał = bicie"
16 marca 2011, 20:27
Menevagoriel byłam, bo mój mąż trenował swego czasu KravMagę i mnie bardzo dopingował, bym chociaż raz poszła. Miało to miejscejakieś 5-4 lata temu. Dawałam radę, ale faktycznie na rozgrzewce dyszałam i miałam piękną, buraczaną karnację. :)
Dziś z kolei namawia mnie na kendo, ale to już czysto hobbistycznie. ;D
16 marca 2011, 20:29
scarecrow współczuję ci i rozumiem. ja mam kobiecą urodę i kobiece kształty, ale ubieram się czasem w szerokie wojskowe spodnie i przede wszystkim mam włosy ścięte na 10mm.
krzyczą za mną facet, ładny chłopczyk, babochłop, albo po prostu jakieś 'o kur...' 'weź idź' i inne.
niby mam podejście 'prostakami się nie przejmować', ale jednak obydwie wiemy, że nie da się udawać, że się tego nie słyszało. nawet angelina jolie się przejmie gdy ktoś jej w twarz powie 'jesteś brzydka'.
bądź silna. i przede wszystkim spokojna. takie podwórkowe chamy ze słomą w butach są jak dzicz - nie wiadomo co im strzeli do łba. kiedyś moja koleżanka za odpowiedzenie na odzywkę dostała drzwiami w czoło od blokowych dresów....
chcociaż nie wszyscy. niedawno jacyś hipsterzy śmiali się ze mnie w autobusie. 'dziewczyna czy chłopak? hahaha' wstał taki fajny dres, pokazał na swoją fryzurę i zapytał 'masz jakiś problem? a może i mnie się chcesz zapytać czy jestem dziewczyna czy chłopak?' byłam w szoku :)
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
16 marca 2011, 20:30
Kamaelka ja rady nie dałam, może stąd takie moje podejście :)
Mój chłopak od lat trenuje. Uwielbia to, choć do domu przychodzi czerwony i mokry jak mysz :)
16 marca 2011, 20:32
>
chcociaż nie wszyscy. niedawno jacyś hipsterzy śmiali się ze mnie w autobusie. 'dziewczyna czy chłopak? hahaha' wstał taki fajny dres, pokazał >na swoją fryzurę i zapytał 'masz jakiś problem? a może i mnie się chcesz zapytać czy jestem dziewczyna czy chłopak?' byłam w szoku :)
Chcę mieć takich dresiarzy w sąsiedztwie! :D
16 marca 2011, 20:34
Menevagoriel może też akurat twój trening był bardziej wymagający, kto wie? A to, co się dzieje na Krav Madze wojskowej, to już w ogóle kosmos.
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
16 marca 2011, 20:40
Kamaelka jedno ćwiczenie jest porażające. Nie wiem czy się z tym mierzyłaś, albo Twój mąż...
Stoisz prosto z ręką wyprostowaną w górze (palcem wskazujesz sufit). Patrzysz w górę i się kręcisz.
Trener chciał, abyśmy byli zdezorientowani....a ja nie tylko po tym nie potrafiłam się bronić, ale nawet chodzić ;p i jestem dumna że nie zwróciłam śniadania hehehe ;p
16 marca 2011, 20:41
revy - właśnie, moja połówka twierdzi, że nie ma sensu nawet na takich gnoi patrzeć. Bo im tylko rośnie... nie to co to trzeba niestety.Dlatego na co dzień jak idę z kimś to specjalnie mnie to nie boli, że tak powiem. Bardziej ta niemoc. Że przecież nie odpowiem, bo dostanę w pysk. A lubię moją twarz :-))))).
Kamaelka - to jest stuprocentowa prawda. A najgorsze jest to chyba w momencie, kiedy widzisz osobę, dajesz jej papierosa, gadasz a potem dowiadujesz się, że jest homofobem ;). i to takim własnie bijącym .
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
16 marca 2011, 20:42
Temat o zaczepkach, a ja o kravce hehe :)
Co do zaczepek, to ja nie reaguję. Raz jeden koleś mnie złapał za ramię i dostał w klejnoty, ale to bardziej z odruchu. Nie wiem jakbym na trzeźwo zareagowała.