Temat: ogródkowe pogaduszki

Mam nadzieję,  że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.

A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki? 

Cebula piętrowa to stara odmiana - jak sama nazwa wskazuje kępki cebulek(typu jak u szalotki) wyrastają na kilku piętrach rośliny a nie tylko przy ziemi.

O wapnowaniu nie prawidłowo pod koniec lata- jesienią-tylko wiosną- cyt.z farmera- W wyjątkowych sytuacjach wapno można stosować wiosną. Wówczas ważne jest aby okres od wysiewu wapna, do siewu roślin był jak najdłuższy. W tym okresie należy stosować dawki mniejsze od zalecanych. Takie wapnowanie wykonuje się gdy dysponujemy siedliskiem o kwaśnym lub lekko kwaśnym odczynie i pomimo tego, decydujemy się na uprawę rośliny wrażliwej na niskie pH. Takie wapnowanie ma za zadania "ratować" plon. Nie ma co liczyć,  na podniesienie odczynu gleby. Wapń z nawozu, zostanie natomiast wykorzystany przez rośliny jako składnik pokarmowy

i dalej......- Wybierając termin wapnowania, należy zwrócić uwagę na możliwe reakcje wprowadzonego do gleby wapnia (jest pierwiastkiem bardzo reaktywnym chemicznie) z innymi nawozami. Nawozów azotowych amonowych oraz mocznika jak również superfosfatów i nawozów wieloskładnikowych zawierających fosforany amonu nie powinno się stosować bezpośrednio przed i po wapnowaniu. Nawozy wapniowe bowiem mogą spowodować straty azotu z nawozów azotowych na skutek ulatniania się amoniaku do atmosfery. Ponadto, wapń  spowoduje zmniejszenie przyswajalności fosforu i przyczyni się do szybkiego jego uwstecznienia. Z tej samej przyczyny nawozów wapniowych nie wolno też rozsiewać na świeżo rozwieziony obornik lub inne nawozy naturalne". -Może ci się przydadzą te info bo jakieś tam nawozy też na pewno będziesz stosować w marcu czy kwietniu.

Ja się też az tak nie wgłębiam w płodozmian  ;) zabrakło by mi doby przy tylu zajęciach i już od bardzo dawna nie robię rozrysowywania grządek i planów gdzie co posieję ;)

Czytałam trochę o wapnowaniu i zdaję sobie sprawę, że  nie był to najlepszy termin, ale uznaliśmy, że lepiej tak niż wcale. My nie dajemy w zasadzie nawozów sztucznych. W ubiegłym roku nawoziliśmy świeżym obornikiem a po tygodniu siałam, natomiast po miesiącu sadziłam. W tym roku mamy trochę nawozu końskiego przerobionego i damy go cieniutko tuż przed siewem/sadzeniem. Zdaję sobie sprawę, że trzeba poczekać jeszcze minimum miesiąc, ale nie planowałam siewu wcześniej niż w połowie marca. Poza tym o tym wapnie dolomitowym czytałam, że ma niską aktywność chemiczną, wolno działa odkwaszająco. Nasze jest miałkie czyli bardzo rozdrobnione. Jeśli chodzi o skład chemiczny to ma 50 % węglanu wapnia, 40% węglanu magnezu i 56% tlenku wapnia. Mam nadzieję, że będzie dobrze. Pani w sklepie bardzo zachwalała.

We środę pojechaliśmy do teściowej, odebrałam paczki z nasionami i wysłałam Ci nasionka pomidorów od pana Szymona. Nie pamiętam jakie to były odmiany, ale sub arctic i zapotec na pewno. Wysłałam zwykłym listem, ponieważ tylko tak mogłam uniknąć dwóch wizyt na poczcie. A z moją Zośką i jedna to trochę za dużo:) Rozmontowała paniom pół wystawki na półkach zanim zapłaciłam za znaczki i koperty. Żałuję bardzo, że znowu mieliśmy tempo ekspresowe (mąż dostał wolny dzień w pracy, to korzystaliśmy), bo w sumie mogłam Ci jakieś papryki dorzucić,ale oczywiście wszystko robiłam w biegu i wyszło jak wyszło. Z ciekawostek,które dostałam ekstra pochwalę się habanero orange i papryką poblano. Z pomidorów - dziki pomidor koktajlowy Coyote, ale to Ci chyba zapakowałam.

U nas powoli przygotowania do nowego sezonu. Mąż złożył i pomalował piaskownicę dziecku - może uda mi się cokolwiek podziałać jak ona się zajmie grabkami i foremkami. Szukamy też miejsca na rozsadnik, bo w tym roku chciałabym odciążyć się trochę od wysiewania wszystkiego do doniczek. Kurcze materiał mamy, ale z miejscem ciężko. Tam gdzie jeszcze można byłoby go ustawić nie ma za wiele słońca. A nie chciałabym przeznaczać na rozsadnik grządek. 

Posiałam do doniczek trochę nasionek. Wzeszły mi już kapusty i po 6 dniach selery. Teraz czekam na zioła i pory. Na dniach zabieram się za pierwszą partię papryki. Drugą i wczesne pomidory zrobię w połowie marca. Pozostałe pomidory na przełomie marca i kwietnia. W nadchodzącym tygodniu chciałabym rozstawić mały namiot na nowalijki i kalarepki. A na początku marca wysadzam część cebuli i wysiewam pietruszkę. U nas jest już bardzo ładnie a nocą tylko niewielkie gruntowe przymrozki. Czuję powiew wiosny na plecach.

Fajnie- już się cieszę na pomidorki :) Papryk to w tym roku będzie i tak do bólu odmian więc bez żalu :) Habanero pomarańczowe u mnie ładnie plonuje, jesienią nawet nie zebrałam wszystkich owocków- zabrakło czasu i pomysłu na zużycie....tak samo peperoni sporo się zmarnowało, za dużo posadziłam....  Bardzo wcześnie sezon u was się zaczyna ;) u nas jednak 15.maja to nadal realny termin możliwych przymrozków i nawet w szklarni pomidorów nie sadzę przed końcem kwietnia...tak ze wysiewy w lutym u mnie kompletnie nie mają sensu. Papryki może w drugiej połowie marca-nie ma po co wcześniej zwł ze idą w grunt... pomidory początek kwietnia-część połowa mies...przynajmniej nic się nie wyciąga. Tak że święty spokój jak na razie...Rzodkiewki nie sieję-tylko jesienną zieloną, wiosenne mi nie wychodzą- teraz ziemia za zimna, mokra i zbita(realnie to jeszcze zamarznięta solidnie), potem szybko bedzie za gorąco i słabo rosną-z tyłu nie ma nawadniania trzeba by biegać podlewać..nie chce mi się. Nie wiem czy w tym sezonie w ogóle jakieś kapustne posadzę, zabierają sporo miejsca a używam ich na tyle mało że kupię w sklepie,może najwyżej ten fioletowy kalafior bo tego to nie kupię... Na razie u nas jeszcze zimno- jutro ma być ocieplenie,to wezmę się za oczyszczanie ogrodu pozimowo i przycinanie drzew-pewnie zejdzie z tym z tydzień jak nie lepiej :( Strasznie tego nie lubię..na dodatek trzeba odpalić odkurzacz bo jak robili ocieplenie to wszędzie fruwały drobiny styropianu-wszystko zasłane białym "śniegiem" który teraz nieżle widać-ciekawe czy odkurzacz do liści to zbierze...

Zapomniałam podziękować za masę pomidorków. Dziękuję:D<3. Najbardziej mi przypadły do gustu reisetomaten. Nawet mój mąż sceptycznie do wszystkiego nastawiony - uważa, że mogą być hitem. Nie wszystkie nazwy odszyfrowałam. Jeśli pamiętasz co mi wysyłałaś, to napisz czy są tam jakieś koktajlówki. Ja namierzyłam Ukrainian Purple. 

A w życiu nie pamiętam ;) tylko dzisiaj wysłałam 12 sporych paczek a co dopiero tyle dni.... ;)  Przy okazji- taki jak ten co pokazywałaś czy mi się zdaje?

Cóż... Będę sobie jakoś radzić. :)

Ten Biovin wygląda bardzo podobnie. Mój był chyba z innej firmy, ale w tej samej cenie. Na razie czekam jeszcze na paczkę, bo wysyłka ze względu na cebulowe dopiero po 8 marca. Jak przywiozę do domu, to się pochwalę. 

Nie wiem jak to się stało, ale mam zamiast ziemi torf lub jakąś mieszankę z torfem do rozsad. W momencie jak siałam nasiona jeszcze tego nie zauważyłam. Podłoże było wilgotne i wyglądało nieźle. Dopiero teraz jak nasiona wykiełkowały i zdjęłam z części z nich folię - momentalnie zrobiło się sucho w doniczkach. Podlewam codziennie a i tak połowa selerów już wyschła. Jednym słowem - masakra.

Mogę się za to pochwalić pięknym czosnkiem. Jesienią kupiłam na targu 4 główki czosnku. Pani twierdziła, że polski, jesienny i bardzo dobra odmiana. Dla mnie był nieźle podsuszony, ale postanowiłam go wysadzić, bo do niczego innego się nie nadawał. No i to była dobra decyzja,Czosnek pięknie rośnie. Ma kształtne, szerokie liście. Wygląda na to, że będzie ze 40 główek. Poza tym mam całe mnóstwo czosnku, który pozostał w gruncie z ubiegłego roku. Wykopałam,podzieliłam na ząbki i ponownie posadziłam. Wyszło tego ze 12 metrów.Czyżbym miała pierwszy raz doczekać się własnego czosnku?

Pytałam w ogrodniczym o odmiany cebuli. W świecie kwiatów zamówiłam dymkę czerwoną i białą i byłam ciekawa czy biała to zawsze i bezwzględnie jest cebula ostra? Pan mi odpowiedział, że to tak naprawdę zależy od ziemi, bo w kwaśnej wychodzi ostra a w zasadowej - łagodna.Tego też nie wiedziałam... 

Ja sobie kupiłam wczoraj jeszcze trochę szalotki- bo najbardziej lubie te cebulki-zwł że mają aż do jesieni świetny świeży drobny szczypior, gdy z tej normalnej robi się szeroki i bez smaku.. I jakiś pan pytał które cebule są słodkie-pani wymieniła mu jedną z żółtych(chyba sochaczewską) i czerwoną oraz białą....co mnie zaskoczyło bo zawsze byłam pewna że biała cebula jest zdecydowanie ostrą odmianą... Nie wiem czy zasadowość ziemi może mieć aż taki wpływ na konkretne ustabilizowane przecież odmiany? ... A no właśnie- u mnie szczypior czosnków był piękny tylko główek nie stwierdzono 2 lata ;) a raczej były ale malutkie i bez ząbków-a jednolita kulka... Nawet ładne wczoraj były w sklepie do sadzenia ale odpuściłam bo mi on nie wychodzi, może kwestia ciężkiej ziemi? Ja podłoża do wysiewów,przesadzania zamawiam profesjonalne- z Ceresa,na bazie kokosa z dodatkami,mają dobrą strukturę.Teraz już nic nie poradzisz- torf pewnie stracił zdolność wchłaniania wody-straciłam tak kilka roślin bo na czas nie przesadziłam :( to niestety chyba tylko przy kropelkowym ma sens bo jest non stop mokre.. Resztę tej ziemi możesz przed wysiewami uszlachetnić dodając perlit,nieco piasku i jeśli masz dostep to włókno kokosowe i może nieco kompostu..Torfu zrobi się mniej niż 50% w mieszance i od razu da się to używać :) Nie miałam czasu na fb-więc tu dziękuje ślicznie za pomidorki- doszły :) Ja dzisiaj nawozy siałam-a przynajmniej tyle ile udało się kupić bo części brakowało w sklepie..  We wtorek kurier powinien mi przywieźć moją ziemię więc tez zacznę coś przesadzać ;)

Coś na pewno będę dodawała do tego podłoża. Ale kupię chyba za tydzień w Polsce. Na tej było napisane, że ziemia uniwersalna do roślin. Ani słowa o torfie. A jednak wysycha za szybko. I robi się taka zwarta, twarda skorupa. Stale wilgotne podłoże mam tylko przy osłoniętych folią doniczkach. Pozostałe trzeba ciągle podlewać.

Z drugiej strony wszystko pięknie rośnie. Niektóre kapustne mają już maleńkie liście właściwe. Mam małą bazylię, majeranek i oregano. Chyba zaczyna się pokazywać cząber. Dosieję jeszcze porcję pora i selera i na razie wstrzymuję się z produkcją. Tydzień temu siałam papryki i pomidory. Połowa pomidorów już skiełkowała. Z paprykami dużo słabiej,ale pojedyncze kiełki już widzę.

W niedzielę zaszalałam i posadziłam sałatę i kalarepkę pod tunel. Postawiliśmy ten mały metr na pięć metrów, bo szkoda mi było roślinek. Kalarepka się uchowała jeszcze z ubiegłego roku a sałata wykiełkowała i urosła w kilku miejscach, głównie na ścieżkach. Tunel przetrwał wczorajszą wietrzną pogodę i sądzę, że będzie z niego pożytek. Teraz chcę jak najszybciej przekopać ziemię pod cebulę i posadzę jakieś pół kilograma na próbę. Mama zadzwoniła dzisiaj i powiedziała, że cena cebuli dogoniła już pomarańcze. A pogłoski mówią, że większość cebuli z zachodniej Polski poszła na rynek niemiecki, bo Niemcom cebula nie obrodziła w ubiegłym roku. I rzeczywiście tak mogło być. Ja sadziłam 22 kwietnia i zaczęłam podlewać w czerwcu. To co urosło było śmiechu warte. Zwłaszcza, że sadziłam między marchwią i burakami, które chyba trochę hamują wzrosty cebuli. Dlatego teraz chcę posadzić samą cebulę, wcześnie aby dobrze się ukorzeniła zanim nastaną ciepłe dni.A podobno w tym roku też ma nie być wiosny, tylko od razu lato.

Liandro co sądzisz o posadzeniu kilku ogórków gruntowych pod osłony w kwietniu? Moja córka ogórki wprost uwielbia a te sklepowe są coraz gorsze.Zaraz pewnie wcale ich nie będzie. Przydało by mi się kilka krzaczków dla Małej.

Nie mam pojęcia co sądzić ;) U nas kwiecień bywa w kratkę i przymrozki bywaja normą-u ciebie chyba jednak co nieco cieplej...dla mnie już sam siew teraz pomidorków to niemal miesiąc za wcześnie ;) posieje pocz.kwietnia te do szklarni....a co dopiero w kwietniu wysadzać ;) Spróbuj-a nuż nie będzie przymrozków?Jak zdechnie to mała strata, możesz mieć w zapasie drugie póżniej siane rozsady...  Ja sobie posiałam jednego koktajlowego w doniczkę (pomidorka) żeby w szklarni z kwiatami stał cały czas-zobaczę co z tego wyjdzie, ogórek już wiem że nie warto- rośnie mega szybko i równie szybko dostaje robali a owoce są gorzkie-choć to wypróbowana odmiana....po prostu za gorąco, nic tu nie przyspiesze w temacie zbiorów :)  A to zaskakujące co z cebulą piszesz- ja nie widze żadnej zmiany w cenie, pięknej worek kupiłam niedawno w macro,ogóreczki jeszcze na razie hiszpańskie-ale już młode te krótkie,nie foliowane jak sałatkowy, lada chwila będą nasze szklarniowe-w sumie przynajmniej tu u nas zaopatrzenie sklepów w warzywa jest tak dobre, że nie mam na co narzekać-non stop wszystko dostępne włącznie ze świeżymi ziołami w doniczkach i tzw.młodymi listkami różnych warzyw z naszego polskiego gospodarstwa(bodajże z baziółki). Dlatego ograniczam uprawy do tego co jemy najwięcej i co naprawdę nie da się podrobić smaku (jak pomidor-ze sklepu nigdy taki nie będzie bo przechodzi przez chłodnie..czy młode ziemniaczki) Inne typu por,kapusta,seler itd. odpuszczam...nie da rady ciągle być w pełni samowystarczalnym bo wychodzi że robi się niemal tylko to przy uprawie-doby mi brakuje ;)) W tym roku warzywnik 1/3 zostaje powierzchni-ostatnimi laty się rozhulałam z tym areałem odmian-wracam powoli do powierzchni jaka była na starcie.                                                                                                                                                                      ;) Wszystkie ziemie amatorskie-czyli to co mamy w sklepach są na bazie torfu-różnych torfów konkretnie... nie musi być napisane na worku(choć powinno)- z tego u nas robi się podłoża wszelakie, jak na razie ciągle podłoża na bazie kokosa z dodatkami to coś produkowane pod profesjonalne uprawy-choć to konkretne co biorę czasami w małych sklepikach już bywa, na allegro też jest już od paru lat-coraz więcej osób widzi zalety takiej ziemi no i wzrasta świadomość eko, włókno kokos jest produktem ubocznym-rewelacyjnym, nie generującym żadnych szkód dla środowiska-w przeciwieństwie do pozyskiwania torfu...                                                                                                                                                                                                                        Dzisiaj zrobiłam obchód sadu z farbą w sprayu i pozaznaczałam mężowi co ma piłą spalinową wyciąć ;) niestety słownie nie jestem w stanie mu wytłumaczyć-zawsze wbije tą piłę nie tam gdzie trzeba, nie tak jak trzeba i wychodzą cuda szkodzące potem drzewu :( A mocno je prześwietlam i odmładzam-zwł czereśnie bo silnie rosną-co roku wycinam jeden konar naprawdę wielki taki-żeby nie drastycznie na raz za dużo-po kilku latach udało się bez szkody porządnie ograniczyć ich wielkość i gęstość-dzięki temu uniknę wycinania kolejnych drzew (musiałam wyciąć kilka bo zrobiło się za gęsto,za ciasno, za dużo owoców i tylko grzyb szedł..)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.