- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2017, 23:18
Mam nadzieję, że są tu na forum osoby, które podzielają moją wielką pasję, jaką jest uprawianie ogrodu. Zapraszam do wymiany doświadczeń tu na forum lub w zamkniętej grupie osoby, które poświęcają czas na wyhodowanie własnych warzyw czy owoców. Chętnie porozmawiam o tym, jak zabezpieczyć rośliny na zimę a potem przygotować się do nowego sezonu. Jestem ciekawa co planujecie zasiać wiosną, jak przetwarzacie zbiory.
A może podsuniecie mi pomysł co zrobić z cukinią, dynią, marchewką i burakami, żeby wiosną podać niemowlakowi w ramach rozszerzania diety te warzywa z własnej działki?
9 maja 2018, 16:37
Liandro, zrobiłam sobie listę nasion do wysiania i mam jeszcze kilka pytań:
- sujo long powinnam dać przy podporach, to wiem, ale zastanawiam się czy wyjdzie mi też w gruncie. Do tunelu dam ze dwie rośliny, ale chciałabym wysiać też na dworze. Próbować?
- Freilandy sałatkowe tylko do gruntu? W tunelu będą miały za ciepło?
- Marketmory to sałatkowe ogórki, które mogę dać do gruntu?? bo rozsady nie zrobiłam.Zapomniałam.
- dynie i cukinie moczyć przed wysiewem do gruntu pod agrotkaninę?
- goździk brodaty mam wysiać w czerwcu i posadzić w sierpniu rozsadę na stałe miejsce?
- a maki? mogę wysiać prosto na grządkę?
Kurcze, przepraszam, ale o niektórych nasionach chyba pomyślałam za późno. Teraz czekam aż wykiełkują balsamka, luffa i dynia trombetta. Od tygodnia nic, ani drgną. Z resztą chyba sobie sama poradzę
9 maja 2018, 21:59
Tak, maki prosto w grunt idą, goździki ja nic nie rozsadzam ;) sieję w maju, teraz i tam gdzie posiane to zostają i same się rozsiewają :) dynie cukinie nie, nie moczyć! zwyczajnie siać, ogóry trzeba próbować- różne regiony a nawet pojedyncze ogródki mają swój mikroklimat- póki się nie wypróbuje jak dana odmiana się u ciebie sprawdza nic nie można powiedzieć na bank... a te niemieckie są u mnie nowe. balsamka i luffa spokojnie zdążą- u mnie już są ladne rozsady z nich-100% wyszły, a trombetta kiełkuje długo i słabo- to w ogóle taka jej uroda-tak że śiałam jej dużo- a mam kilka- no ale starczy mi i jedna...i tak pełno tego- rozsady takie wielkie że nie nadążam podlewac a tu jeszcze tydzień wypada odczekać z wysadzaniem w grunt... Zresztą susza u nas taka że wiosenne wysiewy prawie nie wzeszły :( Bobu ani jednego na wierzchu...a nasiona ze sklepu.Coś czuję że go w tym roku nie zjem.
9 maja 2018, 22:23
To lipa z tym bobem. Współczuję. U mnie na szczęście mąż podlewa, bo lubi biegać z konewką. No i mamy sporo deszczówki nałapanej. W nowym ogródku jest duży dach, to dziś po krótkim ale intensywnym deszczu napadało 100 litrów. Na szczęście wczoraj nas natchnęło i przenieśliśmy tam beczkę 1000 litrów, więc niech pada.
U mnie korzeniowe już powschodziły. Fasole od Ciebie i bób też. Marnie wyglądają pory i selery a fatalnie kapustne. Czekam na wschody brukselki i ogórków gruntowych z pierwszego sadzenia. Mam gotowy mniejszy tunel z paprykami i pomidorami oraz arbuzem. Rozstawiłam tam wiadra z wodą. Wszystkie roślinki wyglądają dobrze. Tylko liście jednego pomidora zaczynają się robić białe. Nie wiem co to jest. Jutro robimy oprysk miedzianem dla roślin z tunelu. No i siedmiu żółtych, które posadziłam dziś do gruntu.
Ile sadzisz w tym roku pomidorów? :)
Cancri się nie odzywa. Zastanawiam się czy to aż tak dobrze czy źle (wyszło z tym ogródkiem)
Edytowany przez Matylda111 10 maja 2018, 00:14
10 maja 2018, 08:35
Pewnie wyszło dobrze i ryje w ziemi ;)))))
No ja mam warzywnik za ogrodem- czyli jakieś 20-30m od domu trochę mi za daleko latać z konewką ;) muszą sobie radzić same-może kiedyś jakieś nawadnianie rzucę, ale w tym roku kupiłam węże tylko na jagodnik z borówkami, truskawkami, poziomkami, żurawiną i winogronami...
Oj, pomidorów dużo..... już posadziłam chyba ze 60 odmian ale sporo jeszcze w kuwetce czeka bo były dosiewane i są małe-na etapie 3-4 listków-to niech podrosną nieco. 3/4 szklarni zapełnione niestety. A tak liczyłam że wsadzę tam jeszcze jakieś ogórkowe czy arbuzowe...no nic- wszystko leci w pole, pewnie cześć pomidorków tez ;) kilka mimo dosiewania i tak nie wzeszło- w tym parę nowych zakupow- trudno- mając tyle nie będę płakać- i tak nie posiałam wszystkich odmian które mam-trzeba będzie chyba z części zrezygnować bo nie wyrobię z miejscem...
U mnie tylko pochmurno i sucho, nic nie pada....ziemia jak skała, a tam gdzie była kultywatorem wzruszona to jak mąka :) Psiska mi irysy połamały dranie- tylko jeden kwitnie a reszta tylko odbiła liśćmi drugimi..wrrrr, dobrze że bzy wysoko- uwielbiam ich zapach- mam 4 krzaki- każdy inaczej pachnie. Przez wyjazd zaniedbałam szparagi- 3 dni wystarczyły żeby pędy zdrewniały i porosły w liście...no i po zbiorach już w tym roku-ledwo 3 razy wycięłam :( Za to patrzę z przerażeniem na czarne maliny...nie zrobiłam porządku na wiosne-wykopując część odrostów które powstają jak się pędy przyginają- a ich końce ukorzeniają... no i mam busz......przyjdzie chyba na targ jeździć z owocami ;) A taki dobry plan miałam- zrobić stelaż z drutami, podwiązywać.....tiaaaaaa... na planach się skończyło.
11 maja 2018, 14:35
A na rycie w ziemi to nie jest trochę za późno? Ja w ubiegłym roku zaczęłam od początku kwietnia i na wiele działań było już trochę późno? Nie, Cancri to chyba najpierw będzie projektowała zagospodarowanie działki. W każdym razie jestem ciekawa. Tym bardziej, że w przypadku obydwu ogródków miałam już tylle zrobione,ze pozostało mi tylko dostosować się do zastanego stanu rzeczy. Chyba fajnie jest robić wszystko od nowa?
20 -30 metrów to trochę dużo, ale ja czasami pokonuję takie trasy z Małą w chuście jak podlewam w jednym a wodę mam w drugim. No, ale ja ogólnie lubię dużo chodzić.
Pomidorów w małym tunelu zmieściłam tylko 15 sztuk, poza tym 11 papryk, 3 ogórki i arbuza. Uwaga, dwa z tych ogórków są Jochena, który stwierdził, że na szklarnię czy tunel szkoda mu miejsca i pieniędzy a skoro u nas będą dwa a ja mam 80 rozsad pomidorów, to im wystarczy Bez komentarza.
Ach mam jeszcze 7 żółtych Polek posadzonych w gruncie, bo miały naprawdę małe doniczki a nie mam już siły przesadzać ich kolejny raz. Wsadziłabym więcej, ale nie mogę dopóki nie postawimy drugiego tunelu. A ten leży i czeka w Polsce. Mój twierdzi, że nic się nie stanie jak poczekamy do przyszłego weekendu, bo wtedy pojedziemy i go przywieziemy. Tak więc nie ogarnę w maju wszystkiego w ogródkach. Zastanawiam się czy sadzenie pomidorów pod koniec miesiąca w tunelu ma duży sens? Czy będziemy mieć je trochę później, czy może nie zaklimatyzują się jak nadejdzie fala upałów? Z drugiej strony chyba lepiej później niż za wcześnie. Donoszę, że pomidory u sąsiada nie urosły tylko zaczęły takie malutkie kwitnąć.
Liandro szkoda szparagów, szkoda irysów. A z malinami... od przybytku głowa nie boli Podpowiedz mi czy hennę wysiewać do doniczki i zostawić na południowym oknie czy wynieść do ogródka? W pierwszym przypadku nie byłaby narażona na duże wahania temperatur,w drugim miałaby jednak więcej słońca.
11 maja 2018, 14:45
Na rycie w ziemi nigdy nie jest za późno ;) cały rok można coś tam zaczynać..
Tak- w folii zawsze jest ten plus dla pomidorów- że mają cieplej i są ochronione przed opadami na liście- czyli mniej podatne na zarazę...
Henna niech najpierw wykiełkuje i się wzmocni-jak na dworze to na pewno w cieniu a nie na słoncu, a dopiero jak siewki podrosną to funduj im patelnię..małe za łatwo mogą wyschnąć-a nawet krótkie przesuszenie ziemi może się okazac jednorazowym eksperymentem....
Papryki i ogórkowate czekające na wysadzenie do gruntu.... tkaniny ściółkujące dzisiaj przyszły wiec może w weekend zagonię mojego do pomocy w rozkładaniu ich...o jak ja tej czynności nie lubię ;)
12 maja 2018, 23:26
Ja mam największy problem ze wschodami. Jak już coś wykiełkuje, to prawdopodobnie przetrwa. W ciągu ostatniego miesiąca wysiałam i nie wykiełkowały: cynie, lwie paszcze, dwa pakiety kwiatów typowych dla wiejskich ogrodów, astry i czosnek niedźwiedzi.
Nic prawie nie robiłam ostatnio. Po mierzył miejsce pod tunel i okazje się, że nic ponadto się tam nie zmieści. W związku z tym chyba będę musiała posadzić w tunelu paprykę Sweet cherry I red Disc oraz bakłażany. Przetrwają to, czy dać je na rabaty kwiatowe?
Jutro muszę pogonić męża, żeby opryskał pomidory. Bo postanowiłam spróbować je zabezpieczyć przed zarazą. Mogę pryska także rozsady stojące luźno w tunelu?
Liandro jak tam rozkładanie agrotkaniny? Ile metrów i pod co kładliście?
PS. Na zdjęciu widać pomidory posadzone w tunelu? Są ściółkowane słomą?
Edytowany przez Matylda111 12 maja 2018, 23:29
12 maja 2018, 23:55
Może za głęboko siałaś?? Lwia paszcza i cynie to u mnie normalnie jak chwasty wschodzą ;) ale siane niemal na powierzchnię ziemi,tylko leciutko przyprószam sypkim podłożem..
Obie te papryki bez żadnego problemu rosną w gruncie, odpuść sobie zawalanie nimi tunelu...lepiej bakłażany tam daj..
Nic nie rozłożyłam ;) małż póżno wrócił, tylko skultywatorowałam sobie jeden kawałek i tam jutro rozciągnę i coś posadzę...drugi będzie czekał na jakieś wolne chwile w przyszłym tygodniu- strasznie się tam jakiś oset rzucil i postanowiłam najpierw opryskać. Susza u nas nieziemska...za to patrząc na prognozy wkrótce będzie lało, lało i lało....Jak zwykle wszystko w nadmiarze... Tkaniny mam kupione 100m szer 3,20m, ciekawe czy wystarczy....jakby co jeszcze mam rolkę czarnej agrowlókniny z ub roku nie wykorzystanej. Musze dobrze przemyśleć co gdzie, żeby niektóre dyniowate nie były koło siebie i się nie przepylały (czyli np. dynia, fasolka, arbuzy, dynia, ogórek, cukinie itp.). Kalafiory mam marne-ciekawe czy coś z nich będzie...
Tak, pomidory posadzone, nie słoma jest pozostałością z gnoju, nie chciało mi się wygrabiać a nie ściółkowałam w tym roku bo....nie chciało mi się całej szklarni ponownie kopać ręcznie(jesienią była skopana) i tylko skopałam paski gdzie sadziłam pomidory ;) szczyt lenistwa...
kwitną czosnki niedżwiedzie, musze dopilnować zebrania nasion bo i tak już za dużo jest siewek dookoła...
13 maja 2018, 13:03
Nie siałam za głeboko. Miałam sporą garść zebranych jesienią nasion i sypnęłam na grządki a potem przegrabiłam. Może mój błąd polegał na tym, że tylko raz podlałam?
Te agrotkaniny to dajesz normalnie na pole? A w tunelu jest sens je rozłożyć? Mam ochotę spróbować, bo to głównie ja będę podlewać. Mąż ma się zająć ùprzerywaniem liści. On się upiera na ściółkowanie trawą, bo agrotkaniny jego zdaniem nie przepuszcza wody
14 maja 2018, 11:22
;) No to spytaj go jakim cudem wszystkie duże gospodarstwa ogrodnicze jadą ma matach ściółkujących...przecież hektary są tym ściółkowane....także w szklarniach i jak to niby wodę dostaje- od dołu? ;))) Tak to chyba jest jak ktoś nigdy nie widział agrotkaniny i kojarzy to chyba z folią budowlaną.. W folii oczywiście też można rozkładać ale pod warunkiem że masz nawadnianie-bez tego moim zdaniem może być roślinom za gorąco- tkanina ogranicza parowanie gleby(wysychanie) ale tez utrzymuje wyższą temp. ziemi-jeśli się za mało podleje(jak przy kapnięciu konewką)-rośliny w cieple więcej wypiją i szybko grozi im przesuszenie korzeni-przy nawadnianiu cały proces podlewania jest bardziej stopniowy i trwa dużo dłużej i dużo wieksza powierzchnia ziemi zostaje równomiernie nasączona- tej wody są większe rezerwy tak naprawdę.
Trawa to akurat kiepska ściółka w warzywa(ja rzucam to w zywopłot, pod drzewa-rzeczy o głębokim systemie korzeniowym)- zakładając ze nawet nie ma w niej nasion chwastów, to łatwo zaobserwować ze rozłożona na tyle grubą warstwą żeby chroniła glebę od wysychania sama się błyskawicznie zaparza i pleśnieje, a więc jest w tym momencie żródłem potencjalnych chorób(wystarczy podnieść płat takiej kilka dni wcześniej rozłożonej ściółki- w ciepły dzień żeby zobaczyć pleśnie) Sfilcowana pokrywa gnijącej trawy wbrew pozorom ogranicza oddychanie ziemi bardziej niż najczęściej stosowana cienka agrotkanina(70g/m) czy włóknina.
Mnie się dziś konie wydostały z wybiegu i przedeptały mi warzywnik jakby stado słoni przeszło, ręce mi z lekka opadły...Dobrze że nic na tkaninach nie popikowałam....
Bzy jeszcze kwitną, a dereń już bieleje :)