- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2017, 12:23
Czy uważacie, że rozpoczęcie medycyny w wieku 25 to za późno?. Same studia trwają co najmniej 6 lat a potem jeszcze powolny start w zawodzie. Co sądzicie?
18 października 2017, 16:10
sssss1
A czy ktoś napisał, że komuś trudno pojąć, iż inna kobieta może nie chcieć dzieci ? Po za tym jak Ty nie potrafisz pojąć czemu jedne kobiety swoje plany podporządkowują celowi jakim jest rodzina to czemu ktoś ma zrozumieć,że inny podporządkowuje swoje życie karierze zawodowej ?
Zresztą po porostu może nikt nie podporządkowuje sowich marzeń pod posiadanie dzieci tylko dla kogoś marzeniem jest po prostu rodzina wartość zdecydowanie wyższa niż kariera.
I jeszcze jedno w życiu czasem nie można mieć wszystkiego, więc nie raz trzeba zastanowić się co jest ważniejsze i coś poświęcić czy podporządkować i nie mówię tutaj tylko o dzieciach czy karierze.
Kolejna sprawa tu zostały tylko poruszone kwestie do przemyślenia. Dzisiaj autorka ma 25 lat i takie , a nie inne marzenia, ale za 10 lat może mieć inne marzenia, albo może okazać się, że rozczarowała się tym do czego dążyła. Dorosłość polega też na przewidywaniu, na realnej ocenie sytuacji. Kobiety nie podwiązują sobie jajowodów, bo dzisiaj nie chcą mieć dzieci tylko zależy im na zabawie , po prostu przewidują , że za 10-15 lat może zapragną mieć dziecko. Chodzi o to , aby nie blokowac sobie pewnych możliwości, aby ustalić kiedy jest optymalny czas na daną możliwość, a kiedy już szansa na zrealizowanie danego marzenia zaczyna drastycznie maleć.
To jest potrzebne, aby też ocenić konsekwencje swojego postępowania, aby odpowiedzialnie podjąc decyzję, że stawiam dzisiaj na to i godze się, że może czego innego nie zdążę zrealizować.
Edytowany przez Marisca 18 października 2017, 16:13
18 października 2017, 16:17
w mojej grupie kolezanka ma 30 kolega 28,, inny 26 a jestem na 3 roku, nigdy nie jest za pozno ;) jesli tylko masz takie mozliwowci i naprawde masz powolanie do pracy ze starszymi, czesto zgryzliwymi i nieprzyjemnymi ludzmi bo tacy pacjenci sa w wiekszoci :) ale mysle ze mozna mimo wszystko czerpac z tego zawodu ogromna radosc i satysfakcje, nigdy nie zmieniłabym studiow! Mimo ze sa ciezkie, upierdliwe i mnie wkurzaja i zabieraja mi zdrowie czasami ;p
18 października 2017, 16:20
a to co dziewczny pisza to prawda ze z kasa bedzie slabo ciezko pracowac na tych studiach rok temu probowalam i omal nie wylecialam bo bilans czasowy jest nieublagany, no i bylam wrwkiem psychicznie i fizycznie bo 36 godz w pracy tygodniowo plus 2 rok medycyny
18 października 2017, 16:37
Jedyne co cię ogranicza to tak naprawdę kasa, bo tak to jest sporo starszych osób na takich kierunkach. No i kwestia dostania się - niektórzy dostają się dopiero za którymś podejściem , więc trzeba brać siły na zamiary pod tym względem. Dzieci, jak to wyżej ktoś wspomniał to chyba nie jest aż takie ograniczenie - znam sporo osób które rodziły na późniejszych latach studiow czy stażu, zobacz na Instagramie np. profil mama i stetoskop- dziewczyna rodziła po 2 i bodajże 4 roku medycyny i nie miała żadnej przerwy w studiach. Więc tak na prawdę w grę wchodzą jedynie kwestie finansowe- tego niestety nie przeskoczysz. Jeśli pod tym względem masz stabilność to nie widzę przeszkód w spełnianiu swoich marzeń
Edytowany przez Viivien 18 października 2017, 16:44
18 października 2017, 16:56
nie jest za późno, wiek jak każdy inny i nie wiem co mają do tego dzieci.
Edytowany przez Wyborna 18 października 2017, 16:57
18 października 2017, 17:00
Nie jest za późno, sama znam osoby, które mając po 30-31 lat nadal studiują medycynę.
18 października 2017, 17:15
ja w analogicznej sytuacji pewnie bym się nie zdecydowała, głównie ze względu na to, ze musiałabym przez kilka lat wisieć na kimś finansowo. I bałabym się, ze gdzieś po drodze zamarzy mi się zakładanie rodziny, a nie wyobrażam sobie pogodzić roli matki ze studiami na tym konkretnym kierunku
Gdyby kasa nie była problemem, a ja byłabym sama i bez perspektyw, to pewnie bym spróbowała.
18 października 2017, 18:35
ja w analogicznej sytuacji pewnie bym się nie zdecydowała, głównie ze względu na to, ze musiałabym przez kilka lat wisieć na kimś finansowo. I bałabym się, ze gdzieś po drodze zamarzy mi się zakładanie rodziny, a nie wyobrażam sobie pogodzić roli matki ze studiami na tym konkretnym kierunku Gdyby kasa nie była problemem, a ja byłabym sama i bez perspektyw, to pewnie bym spróbowała.
Ja mam podobne zdanie, szczególnie nie zdecydowałabym się na przykład być w tym wieku zależna od rodziców (bo pomijam przypadek, w którym mąż zarabia a żona ma możliwość się rozwijać - to już sprawa dwójki ludzi jakie mają podejście i układ, w dalszym ciągu czułabym się pewnie ciężarem ale ludzie są różni i zarobki też) bo jakoś 30-latek, który w dalszym ciągu jest na utrzymaniu rodziców nie kojarzy mi się dobrze. Ale tak naprawdę wszystko ograniczają pieniądze i motywacja - jakby mi nie brakowało jednego i drugiego to czemu nie.
18 października 2017, 18:46
oczywiście, że nie jest za późno. jeśli masz pieniądze na utrzymanie i na spokojnie będziesz studiowała to śmiało zaczynaj.
18 października 2017, 19:11
z jednej strony uważam że powinno się dążyć do tego, aby robić w życiu to co nas kręci i potem całe życie nie żałować, a z drugiej jest dla mnie trochę za późno na medycynę w wieku 25 lat, bo jest pewnego rodzaju wyjątkiem- jest tylko dzienna, raczej ciężko na niej pracować, więc nie, nie jest za późno jeśli 1. masz bogatych/chętnych do utrzymywania Cie do conajmniej 31. roku życia rodziców (a może po prostu męża) i 2. sama z taką sytuacją sobie poradzisz bo ja nie mogłabym tyle lat być od kogoś zależna finansowo. Poza tym- 25. lat nie jest za późnym wiekiem na żadne studia jeśli można je pogodzić z dorosłym życiem;)