- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 marca 2011, 09:08
11 marca 2011, 19:41
tez jestem przerazona tym cosie dzieje:( poszlam do pracy do centrum handlowego na okres studiów, zmienialam poaczej nie wy roku prace na ionny sklep... teraz po studiach od roku szukam normalnej pracy w biurze (jestem po rachunkowaosci i podatkach) i dupa...
chodze na rozmowy ale nawet do urzedow za najnizsza pensja(nawet na zastepstwo) jesto ponad 100 osob chetnych :(:( MASAKRA!!!
mamy kredyt na mieszkanie wiec raczej nie wyjedziemy juz nigdzie no i 5 letnie dziecko, dzieki bogo ze sie do przedszkola dostał bo nie wiem co by bylo :(:((:(dodatkowo maz pracuje na 1,5 etatu by dalo sie normalnie w miarę zyc :( porazka, a nie widac szans by mialo byc lepiej
11 marca 2011, 20:05
11 marca 2011, 20:12
11 marca 2011, 20:21
ale coniektóre "pierdolą"!
ja nie pracuję bo narazie nie mogę, mąż pracując tu zarabiał 1200zł?! to jakiś żart? znalazł inną pracę ale żadnego ubezpieczenia, do emerytury nic się nie liczy za 2500zł jak jest dobry tydzień.. żart? z tego mamy jeszcze odłożyć? a mieszkanie? a opłaty? a jedzenie? to jakieś żarty są?
a gdzie zabezpieczenie na przyszłość?
jestem Polką ale nie zawaham się powiedzieć że Polska to bagno! Pójdę do pracy i co? 900zł?
podjęliśmy decyzję że żeby czegoś się dorobić trzeba myśleć o pracy za granicą.. i tak o to jesteśmy rodziną na odległość jak wiele polskich rodzin.. ja nie chce jechać mieszkać za granicę ale nie chcę też żeby mąż pracował w Polsce .. tak źłe i tak nie dobrze. mieszkanie już prawie wykończone ale co z tego?? pewnie je sprzedamy bo na co nam mieszkanie.. skoro musimy życ osobno, widzimy się co dwa tygodnie ale dzieciom to nie wystarcza. polskie realia są nędzne. i tak pewnie wyjadę jak nie jeden Polak, jak nie jedna Polka i będę sobie żyć.. za granicą. Żyć a nie wegetować. Żyć ale z dala od rodziny (fakt że mężą będę mieć przy sobie i dzieci ale dla mnie ważni są także rodzice i rodzeństwo, wiele im zawdzięczam) będzie mi ich brakowało.
Edytowany przez 9magda6 11 marca 2011, 20:23
12 marca 2011, 10:31
12 marca 2011, 14:44
12 marca 2011, 15:15
12 marca 2011, 16:43
12 marca 2011, 16:55
12 marca 2011, 17:08
Edytowany przez ...Dupka 12 marca 2011, 17:10