11 marca 2011, 09:08
Pytanie w szczególności kieruję do ludzi młodych.
Po studiach bardzo ciężko znaleźć pracę, jak już się uda, to za najniższą krajową, albo za niewiele więcej. Ceny rosną w zastraszającym tempie - cukier, paliwo itd. Drogi są w opłakanym stanie. Rząd to jeden wielki bałagan.
Jak sobie wyobrażacie życie w takim kraju?
Czy jeśli miałybyście okazję wyjechać, zrobiłybyście to ?
Moje życie też nie wygląda kolorowo. Mam 21 lat i jak na razie mogę pomarzyć o samodzielnym życiu we własnym mieszkaniu. Od pon - pt wstaję o 5 rano i wracam z pracy o 16. Zarabiam najniższą krajową, a czasami nawet mniej. Starcza mi na opłaty za studia, telefon, zakupy i ew. jakiś ciuch. Nie mam najgorzej, ale nie tak wyobrażałam sobie dorosłe życie. Moja matka chciałaby żebym wyjechała z tego kraju, chcę by jej córka mogła godnie żyć, bo wie, że tutaj nic dobrego mnie nie czeka. Gdybym tylko miała okazję, wyjechałabym stąd, ale jak na razie trzymają mnie tutaj studia.
A u Was jak to wygląda?
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
11 marca 2011, 15:09
> Przydałoby się jakieś rządowe
> tsunami, by raz i porządnie coś z tym zrobić.
no tak, przecież to zawsze wina rządu...
11 marca 2011, 15:29
Nie zawsze, ale w tym wypadku tak.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
11 marca 2011, 15:32
Tych co ten rzad wybrali;>. Amialy byc takie cuda:D
11 marca 2011, 15:33
To nie kwestia wyboru rządu, to kwestia braku wyboru ;-)
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
11 marca 2011, 16:06
dajcie spokój, to co, ten rząd przyszedł i zabrał tym, którzy mają za mało i dał tym, którzy mają dużo?
ja z mężem doszłam do tego co mam ciężką pracą, nikt mi niczego nie dał ani nie zabrał i nie lubię takiego gadania o spiskowej teorii dziejów i wrednym rządzie, który obżera się na nasz koszt
każdy jest kowalem swojego losu i ma to na co zapracował - okrutne, ale prawdziwe
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
11 marca 2011, 16:42
Sayonara - to prawda co piszesz, na tym polega kapitalizm:) i ewolucja:) wygrywa tenkto jest silniejszy i sprytniejszy. Tylko ze to nie ma zwiazku z tym czy rzad ma wplyw na nasze zycie czy nie bo ten kto jest sprytny poradzi sobie i tu i tu i bedzie wysmiewal tych co nie potrafia. Rzad stwarza warunki: w dobrych warunkach np w stawie wiekszosc spbie poradzi i bedzie plynac przed siebie ale pod prad juz neiliczni-ci najsilniejsi. Rozumiesz o co mi chodzi? Rzad jest u wladzy i ma wplyw na bardzo wiele spraw ot chocby podatki, emerytury, dostep do lekow itp itd.
Popatrz na Iran- kraj ktory chyba jest na drugim miejscu pod wzgledem zasobnosci w gaz a drugi w olej a jednak wiele z tego lezalo ze tak powiem odlogiem przez wiele lat plus to ze rzad krotko mowiac rozdawal za friko gaz ludziom.
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
11 marca 2011, 16:55
Dodam zwoje 3 grosze, sama jestem studentką kierunków humanistycznych i żałuję, że na swojej drodze życiowej nie spotkałam jakiegoś doradcy zawodowego, osoby, która by mnie nakierowała na kierunki ścisłe, konkretny zawód, coś co daje szansę na lepsze życie i jest potrzebny również dla społeczeństwa... teraz muszę ciągle poszerzać swoją wiedzę, starać się 2 razy bardziej niż znajomi z polibudy, którzy już (!) mają pracę, a ja ciągle tylko doszkalam się - a wcale nie mam lżejszych studiów
![]()
Podejrzewam jednak, że pewna część z nas, nawet bez studiów, potrafi odnieść sukces (i w Polsce i za granicą) bo ma do tego życiowe predyspozycje - są sprytni, inteligentni, chwytają okazję, mają
zdolności interpersonalne. Co nie znaczy, że ludzie, którzy zaharowują się na studiach a brak im tej błyskotliwości/dobrego pierwszego wrażenia nie mają prawa do godziwego życia w kraju.
11 marca 2011, 17:08
Również mam 21 lat i na razie jestem na garnuszku u rodziców, ponieważ studiuję dziennie. Oczywiście pracowałam już to tu to tam ;)
W Anglii czy Niemczech są z pewnością lepsze warunki socjalne itp, ale nie chcę wyjechać bo po prostu kocham mój kraj. I zamiast narzekać warto coś by zrobić by było u nas lepiej! Życie przed nami, chyba trzeba by ruszyć głową i wyjść z otaczającego nas marazmu ;)
Edytowany przez Millii 11 marca 2011, 17:10