Temat: problem z mamą

Moja mama praktycznie zawsze, gdy jest sama w centrum handlowym, kupuje mi jakiś ciuch. Byłoby to normalne, gdybym była w wieku przedszkolnym, ale ja mam 21 lat... Mama ma zupełnie inne pojęcie stylu niż ja i kupuje mi ciuchy, które mi się oczywiście nie podobają, zresztą nawet gdyby mi się podobały, to sam fakt, że 21-latce mama kupuje ciuchy... Oczywiście rozmawiałam z nia na ten temat, i to nie raz, nie dwa, ale do niej nic nie dociera. Nie zraża jej nawet to, że za każdym razem, kiedy coś mi kupuje, to jest wielka awantura i i tak tego potem nie noszę. Jakieś kilka tygodni temu kupiła mi bluzkę - krzykliwą, niebieską, ja takich nienawidzę, nie lubię kolorowych ciuchów. I co? Wielka awantura, nie mogłam wytrzymać i się na nią wydarłam z nadzieją, że coś do niej dotrze, ale był tylko płacz, że jestem niewdzięczna... Dzisiaj kupiła mi strój kąpielowy i to samo, dokładnie taka sama awantura... A jeszcze jak była dzisiaj w tym sklepie, to gadałyśmy przez telefon i mówiłam jej, żeby nic mi nie kupowała, a ona i tak kupiła... Powiedzcie mi co ja mam zrobić, żeby mama przestała mi kupować ciuchy, bo nienawidzę marnowania pieniędzy i nie chcę się znowu kłócić. Zwykła prośba nie pomaga, krzyk nie pomaga, myślałam nawet, żeby spalić te ciuchy, ale boje się, że to będzie zbyt chamskie. Bo ciuchów, które mama mi kupiła i w których ja nie chodzę, nazbierało się już tyle, że mogłybyśmy otworzyć stoisko na barazku... A ile kasy na nie poszło... W dodatku mama cały czas mówi o oszczędzaniu pieniędzy, że musimy oszczędzać, bla, bla, bla a sama wyrzuca w błoto

A czemu nie próbowałaś tego posprzedawać?

Pasek wagi

Chyba musisz się uspokoić i jakoś to przeżyć, dopóki się nie wyprowadzisz. Chyba że nie masz absolutnie innych ciuchów poza tymi, które tylko mama Ci wybrała. Po prostu nie chodź w tych co nie chcesz, oddawaj, sprzedawaj. Jak da radę zwracaj.

Ja mam 27 lat, nie mieszkam w domu, ale czasem proszę żeby mi coś przesłali z domu, typu jakąś książkę, co to zostawiłam przy przeprowadzce. I co, też z paczką dostanę jakiś ciuch albo co innego "bo to fajne". No nic nie poradzisz, korzystam, albo oddaje, sprzedaje. Trudno. Serio tak se ostatnio myślałam, że dopóki się nie wyprowadziłam nie miałam ubrań, które sobie sama wybrałam prawie. Zawsze jakieś a to od ciotki, a to od kogoś, a to moja mama uwielbiała coś na ciuchach znaleźć i tylko argumentować, że fajne, przecież podobne nosisz.

Nie ma rady, po prostu nie noś jak nie chcesz.

Pasek wagi

Nie bralabym zadnych ciuchow, po prostu. Ona kupuje - jej problem. Niech ona odnosi do sklepu albo sprzedaje na allegro. Nie rozumiem dlaczego ty mialabys sie zajmowac jej sprawami. Gdy twoja mama daje ci prezent (bo jak rozumiem mama kupuje coreczce prezenty) - zamiast awantury, co stawia cie w roli pyskatej , niewdziecznej coreczki - postaw sprawe troche jak dorosla, cos jak: dziekuje za zyczliwosc, ale niestety, to nie jest w moim stylu i nie bede tego nosic, ale moze tobie sie przyda, albo twoim znajomym. Kropka. Skladasz w kosteczke i zostawiasz na stole, na parapecie, na lodowce, czy w innym wyraznym miejscu. Jak ciuchy zabierasz do siebie, do swojego pokoju, do swojej szafy - to znaczy, ze akceptujesz prezent. Gdy ona zacznie o braku niewdziecznsoci - odpowiadasz spokojnie cos bezsensownego w stylu zycie jest ciezkie. Mozesz ja dobic    jakims westchnieniem, smutkiem, pokiwaniem glowa z zalem i powiedziec, ze popatrz, mieszkamy razem a nawet mnie nie znasz i  nie wiesz, ze to nie jest ciuch w moim stylu.

Twoje wrzaski i jej kupoiwanie - to taka wasza gra, ona sie  bawi w mamusie, ktora obkupuje coreczke w ubranka, a ty sie bawisz w coreczke, ktora nie chce powiedziec dziekuje, ale prezenty bierze.

Branie ciuchow upewnia matke, ze dobrze robi. Z drugiej strony podpowiedz jej w jaki sposob moglaby ci zrobic przyjemnosc.Moze moglaby ci kupowac kosmetyki? - Podaj konkretnie jakies namiary typu  szampony do suchych wlosow, lakiery do paznokci, niech ci oplaca wycieczki albo jakies kursy week-endowe. Matki czasami chca wydawac  na dzieci pieniadze -  trzeba je po prostu ukierunkowac.

.

sprzedaj w necie :) choć to oczywiście tylko tymczasowe rozwiązanie, bo z mamą jakoś trzeba się dogadać.. ale nie wiem jak pomóc... może zapytaj dlaczego ciągle kupuje Ci ubrania, wytłumacz na spokojnie swoje racje, wysłuchaj jej. Ja tu widzę po prostu jakieś niezrozumienie. 

A mama kupuje za swoją kasę czy każe ci oddawać?

Pasek wagi

Nie wiem czy Cię to pocieszy, ale moja jest chyba jeszcze gorsza na zakupach. Tata i brat nie cierpią kupować ciuchów, więc to co może stara im się sama wybrać. W gust akurat trafia, ale jeszcze trzeba zmierzyć. Jak? No najlepiej znaleźć w sklepie faceta o podobnych do nich gabarytach, podejść od tyłu i przyłożyć mu koszulę, czy tam bluzę do pleców. Żeby nie wyjść na niekulturalną zawsze można zapytać "przepraszam, czy mogę panu przyłożyć?" :) Teraz mnie bawi, ale uwierz że w sklepie mi jakoś nie do śmiechu.

A tak ogólnie to bym nie niszczyła tych ubrań, tylko oddała np. do domu samotnej matki, pomocy społecznej i tak dalej. I powiedziała mamie, że doceniasz starania, ale nie chodzilaś w tych ubraniach, więc poszły do kogoś kto z nich skorzysta. Albo przestanie kupować, bo uzna że i tak się ich przebywasz, albo chcąc nie chcąc komuś pomoże. 

Armara napisał(a):

Bierz od mamy paragon i zwracaj towar w sklepie lub wymieniaj na coś co Ci się podoba. 

Dokladnie o tym samym pomyslalam

Pasek wagi

Miałam to samo, ale już tyle razy zwracałam na to uwagę, że wreszcie przestali. Ja jestem dość krzykliwa i parę razy zrobiłam o to awanturę. Jasne, że to może niemiłe, bo przecież chcą dla mnie dobrze, ale tak w zasadzie to nie do końca prawda, bo z bonu na zakupy ucieszyłabym się bardzo i nie robiłabym żadnych wyrzutów. Po co więc wyrzucać pieniądze w błoto? Niektórzy rodzice chcą niańczyć do 30-tki i mieć wpływ na wszystko, tak jakbyśmy były małymi dziewczynkami, którym trzeba różowe rajstopki kupować. Ja na Twoim miejscu bym się postawiła, jak to nie pomaga to sprzedawaj te ciuchy na grupach i allegro, przynajmniej jakąś kasę będziesz mieć. 

Ja bym wyprobowala wszystko co powyzej :) Moze cos zadziala

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.