Temat: Tatusiowy "brzuch" dozwolony?

Zauwazylam, ze sporo kobiet usprawiedliwia nadwage swoich partnerow. Facet po 30 i z brzuchem nikogo nie dziwi. Facet z nadwaga to "mis", a kobieta to juz zaniedbana. Dlaczego mezczyzni moga miec "wiecej ciala" i nikogo to nie rusza? 

Przyklad z forum:

flowerfairy napisał(a):

teraz przytył i ma lekki brzuszek - zbliża się do "tatuśkowego" wieku więc już wypada taki mieć ;) W każdym razie podobał mi się i podoba w każdym z tych wydań :)

Dlaczego akceptowane jest by facet w pewnym wieku sie zaniedbywal?

ja czegoś takiego nie akceptuje. Moj facet sporo przytył jest tego świadomy i teraz cos z tym robi zeby zgubić ten brzuch 

Kobiety kobietom zgotowały ten los...

ZuzaG. napisał(a):

Kobiety kobietom zgotowały ten los...

Niestety... to straszne jak wszystko sie sprowadza do tego jak sobie wychowalysmy facetow i jak traktujemy siebie. 

Pasek wagi

bo facet nie musi wygladac..tylko zarabiac 

też to zauważyłam. Wylewam siódme poty, żeby jako tako wyglądać :P a mój facet ma po prostu wywalone i zastanawiam się jak go zmotywować ale nie urazić...

Ponieważ kobieta jest seksowna kiedy ma filigranową sylwetkę, wcięcie w talii, proporcjonalne piersi i pupę . Facet jest seksowny gdy ma szerokie plecy, lekka nadwaga poszerza jeszcze bardziej. Duża nadwaga jest negatywnie postrzegana u obu płci.

dla mnie to żadne zaskoczenie.  jest inne podejście społeczeństwa do związków z dużą różnicą wieku, w których to pan jest starszy, a zupełnie inaczej traktuje się związki, w których to kobieta jest starsza. Trump i Macron np.    T. jest straszy od żony, o 24 lata i nikt jakoś nie grzmiał - fuuu,tfuuu,bleee.   Żona Macrona jest dokładnie tyle samo starsza i wrzut na nią, że stara torba, nie ma końca. Jeden z jej synów, jest starszy od jej męża nawet.   jak dziewczyna uprawia przygodny seks, to się puszcza, ale facet, to już "zbiera doświadczenia" - i w przypadku ciała jest podobnie. facetom bardziej "wolno" niż nam.   mój mąż ma nadwagę i nie przeszkadza mi to zupełnie jeśli chodzi o estetykę, martwi mnie jednak aspekt zdrowotny, dlatego cisnę go o odchudzanie. tusza u faceta nigdy nie była dla mnie problemem. chudość owszem 

Pasek wagi

Ja uważam na odwrót , mam wręcz wrażenie ,że to kobiety usprawiedliwiają siebie , nie facetów . To co wkleiłaś to wypowiedz jednej osoby , której być może się to podoba , a być może po prostu kocha i akceptuje swojego faceta takim jakim jest . Wiele było tu tematów o nadwadze faceta i padały nawet teksty o tym ,że częśc vitalijek by grubasa kijem nie dotknęła . Natomiast w momencie gdy facet delikatnie sugeruje kobiecie ,że powinna zrzucić trochę , bo przestaje być atrakcyjna , to na forum nagle multum wypowiedzi ,że jak kocha to powinien kochać w każdym rozmiarze , że cham ... A jeszcze jak kobieta urodziła dziecko , to już w ogóle usprawiedliwienie nadwagi na długie lata , bo przecież dała mu dziecko , jak On śmie wytykać nadprogramowe kilogramy ?! To jest hipokryzja i taka jest prawda - facetów z nadwagą jest znacznie mniej niż kobiet ( w moim otoczeniu ) , ale mają gorzej bo są wytykani , zarówno przez innych facetów jak i przez kobiety .. Natomiast gruba kobieta już nikogo nie dziwi i ma prawo domagać się akceptacji , adorowania i najlepiej seksu kilka razy w tygodniu , gdzie grubego faceta większosć by kijem nie dotknęła .... 

Prawda jest taka , że ani gruba kobieta ,ani gruby facet nie są i nie mogą być atrakcyjni , ale jak się kogoś kocha , to często się idealizuje drugą osobę . Ja jestem ze swoim facetem cały czas na etapie motyli w brzuchu , mimo ,że już ponad 6 lat razem i 4 lata wspólnego mieszkania ... Zawsze  byłam szczupła i jak nagle 2 lata temu przytyłam ponad 10 kg , On nawet się nie zająknął ... nie było tego widać po mnie - to fakt , nikt mi nie chciał wierzyć ,że tyle przytyłam , ale jak dobiło do 15 kg na plusie , to już zmiany są widoczne i nie ma co się oszukiwać .. sama się widzę i obiektywnie mówiąc , moje ciało nie należy do obiektów ,które można podziwiać , a mój facet wciąż je ubóstwia i to dosłownie . Ja nie wiem czy bym aż tak ubóstwiała jego nadprogramowe kilogramy , ale na pewno bym go zaakceptowała , bo go kocham . Nie usprawiedliwiałabym dodatkowych kilogramów wiekiem , tak jak swoich nie usprawiedliwiam depresją ,mimo ,że to przez nią przytyłam .Po prostu wiem ,że są różne sytuacje w życiu , niektórzy mają tendencję do tycia i wystarczy nadmiar stresu , mniej ruchu i człowiek tyje , a kiedy pracuje po 16 h jak mój facet , nie ma czasu nawet tego zauważyć . Więc pewnie starałabym się gotować zdrowiej , wyciągać go na siłownie lub na rower , ale nigdy ,przenigdy nie powiedziałabym o nim nic złego . 

niewiadoma_a napisał(a):

Ponieważ kobieta jest seksowna kiedy ma filigranową sylwetkę, wcięcie w talii, proporcjonalne piersi i pupę . Facet jest seksowny gdy ma szerokie plecy, lekka nadwaga poszerza jeszcze bardziej. Duża nadwaga jest negatywnie postrzegana u obu płci.

Szerokie plecy można mieć od ćwiczeń i wtedy one wyglądają seksownie, a nie jak jest to wynikiem nadmiernego tłuszczu. Mój facet jest umięśniony, nigdzie nie ma oznak tłuszczu, nawet brzuch mu się nie marszczy jak siedzi. Wiem, że nigdy się nie roztyje, bo to ambitny typ człowieka, który jak raz nie mógł ćwiczyć przez pół roku (po operacji) to tragizował, że mu kaloryfer zanika na brzuchu i nie mógł tego znieść. Jak tylko lekarz dał pozwolenie to wrócił do ćwiczeń siłowych. Nigdy bym nie usprawiedliwiała go gdyby się roztył, wystający, flakowaty brzuch? Fuj. Kochałabym go nawet z nadwagą, ale goniłabym go na siłownie.

Co do tendencji o grubszych facetach to też to zauważyłam, jak facet przekroczy magiczną 30, to jakby miał wylane jak wygląda, ma dzieci, żonę to po co o siebie dbać? Najlepiej się zrelaksować przy piwku i meczu. Nie akceptuje takiego stylu życia u mężczyzn, którzy nic ze sobą nie robią. Rozumiem, każdy może przytyć, różne są sytuacje, ale nie rozumiem tego, że nie chce się zmieniać.

Matyliano napisał(a):

dla mnie to żadne zaskoczenie.  jest inne podejście społeczeństwa do związków z dużą różnicą wieku, w których to pan jest starszy, a zupełnie inaczej traktuje się związki, w których to kobieta jest starsza. Trump i Macron np.    T. jest straszy od żony, o 24 lata i nikt jakoś nie grzmiał - fuuu,tfuuu,bleee.   Żona Macrona jest dokładnie tyle samo starsza i wrzut na nią, że stara torba, nie ma końca. Jeden z jej synów, jest starszy od jej męża nawet.   jak dziewczyna uprawia przygodny seks, to się puszcza, ale facet, to już "zbiera doświadczenia" - i w przypadku ciała jest podobnie. facetom bardziej "wolno" niż nam.   mój mąż ma nadwagę i nie przeszkadza mi to zupełnie jeśli chodzi o estetykę, martwi mnie jednak aspekt zdrowotny, dlatego cisnę go o odchudzanie. tusza u faceta nigdy nie była dla mnie problemem. chudość owszem 

o TO TO... Pod calym tym postem moge sie podpisac z ostatnim zdaniem wlacznie z tym ze meza na narzeczonego zamienie... Wszyscy faceci z reszta z ktoeymi bylam w powazniejszych zwiazkach byli misiowaci wlasnie. No ale ja ani kobiet za szczuplych ani facetow za szczuplych nie lubie (estetycznie rzecz biorac) wole panie w rozmiarze 38 niz 34 i panow w rozmiarze XL a nie M...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.