- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 lipca 2017, 21:38
Jeżeli chcecie się pobawić i odpowiedzieć to będę wdzięczna za informację, z której części Polski jesteście.
Ostrężnice czy jeżyny?
Kremówka czy napoleonka?
Strugaczka czy temperówka?
Sznycle czy kotlety mielone?
Drożdżówki czy słodkie bułki?
Grysik czy kasza manna?
I pytania bonusowe: zamykacie czy zakluczacie drzwi (zakładając, że używacie klucza)? Co to są flizy? I czy wysłanie na dworzec kogoś kto pyta o to jak dojść na Starówkę w Krakowie to chamstwo, czy obywatelski obowiązek ;)
5 lipca 2017, 16:59
hehe tak u nas zakluczyc to wlasnie zamknąć na klucz,wiele słów mnie zdziwiło w tym temacie ale to z drzwiami najbardziejudzicha-zamknąć i zamknąć. jeśli potrzeba to twoje zakluczyć to =zamknąć na klucz:). wiadomo, że z kontekstu się domyślamy-jeśli wychodzimy z mężem do kina i mówię-ty zamknij drzwi-to wiadomo, że na klucz:)
Jestem z woj. pomorskiego a mój maz z woj. małopolskiego i pierwszy raz w zyciu uslyszal o "zakluczaniu" drzwi ode mnie :D teraz sam tak mowi bo stwierdzil ze to nawet ma sens. Tak jak po angielsku masz "close the door" (zamknac) i "lock the door" (zakluczyc).
5 lipca 2017, 20:20
Jestem z woj. pomorskiego a mój maz z woj. małopolskiego i pierwszy raz w zyciu uslyszal o "zakluczaniu" drzwi ode mnie :D teraz sam tak mowi bo stwierdzil ze to nawet ma sens. Tak jak po angielsku masz "close the door" (zamknac) i "lock the door" (zakluczyc).hehe tak u nas zakluczyc to wlasnie zamknąć na klucz,wiele słów mnie zdziwiło w tym temacie ale to z drzwiami najbardziejudzicha-zamknąć i zamknąć. jeśli potrzeba to twoje zakluczyć to =zamknąć na klucz:). wiadomo, że z kontekstu się domyślamy-jeśli wychodzimy z mężem do kina i mówię-ty zamknij drzwi-to wiadomo, że na klucz:)
Hehe cos w tym jest,
a mówisz jo jo(czyt.tak tak)?
moj maz przyzwyczaił sie do tego jakich słów używamy ale na początku czasami nie wiedział o co nam chodzi
Edytowany przez Udzicha 5 lipca 2017, 20:21
5 lipca 2017, 20:44
Udzicha, juz nie ale mowilam "jo" tak gdzies do 19 roku zycia.
5 lipca 2017, 21:10
"Jo" jest cudne .
5 lipca 2017, 21:46
"Jo" jest cudne .
5 lipca 2017, 23:22
1. jeżyny
2. nie jadłam nigdy czegoś takiego ale chyba napoleonka (kremówka to chyba papieska)
3. strugaczka
4. mielone
5. drożdżówka
6. kasza manna
zamykam drzwi, co to wgl za słowo, zakluczać? o.O
Flizy to płytki
wysłanie na dworzec? kto na to wpadł? oczywiście, że chamstwo... to tak jakby ktoś pytał o wawel, a wysłanoby go do huty - buractwo
południe mazowsza
Edytowany przez brazowakurtka 5 lipca 2017, 23:26
6 lipca 2017, 11:00
Cudna to jest mina ludzi z innego regionu jak powiesz "jo""Jo" jest cudne .
Ja jestem z innego rejonu. Kiedyś byłam na wyjeździe, gdzie byli ludzie z całej Polski. Tych z "jo" od razu się dostrzegało. W pozytywnym sensie. Jacyś tacy sympatyczni byli :)
6 lipca 2017, 15:02
Ja jestem z innego rejonu. Kiedyś byłam na wyjeździe, gdzie byli ludzie z całej Polski. Tych z "jo" od razu się dostrzegało. W pozytywnym sensie. Jacyś tacy sympatyczni byli :)Cudna to jest mina ludzi z innego regionu jak powiesz "jo""Jo" jest cudne .
U nas (w kujawsko-pomorskim) się tak mówi. Nagminnie. O ile w domowych warunkach nie przeszkadza mi to w ogóle, o tyle śmiesznie to wygląda gdy ktoś w garniturze się zapomina :D Staram się unikać gdy nie jestem w domu, ale wiadomo nie zawsze się da, bo to strasznie wchodzi w krew. Tym bardziej, ze nasze jo, jest jak rafaello - wyraża więcej niż 1000 słów (zależnie od intonacji)
Edytowany przez Posterisan 6 lipca 2017, 15:05