- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lipca 2017, 05:43
Spotkalam sie wczoraj z bylym i zaluje. Nie uklada mi sie w zwiazku wiec pomyslalam ze pogaduchy przy piwie dobrze mi zrobia. Z mojej strony sytuacja byla czysta. Nic mnie z nim nie laczy. Chcialam wypic kilka piw i tyle. On mial jednak inne zamiary bo zaproponowal mi seks. Odmowilam mowiac ze nie bede jego pocieszycielka poniewaz dzien wczesniej rozstal sie ze swoja dziewczyna. Wtedy zamowil taksowke i zostawil mnie w barze. Tlumaczyl sie ze to ja jestem zajeta i mam niepozalatwiane sprawy a on jest wolny i sam a ja go zwodze. Uwazalam bardzo na to zeby nie dac mu do zrozumienia ze chce czegos wiecej-bo niechcialam
Nawet niewiecie jak niesamowicie mi przykro. Chyba nikt mnie tak nigdy nie potraktowal. A ja glupia sadzilam ze on mnie szczerze lubi. Kiedys go bardzo kochalam i jakos taki sentyment pozostal. Ale to nie powod ze zdradze swojego obecnego partnera. Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.
Czy faceci rzeczywiscie sa mili jak cos chca? :( czy nie mozna liczyc od nich na szczera znajomosc? :( jest mi glupio i wstyd ze myslalam inaczej.
2 lipca 2017, 11:01
Czy faceci są mili jak coś chcą? - tak. Zresztą tak samo jak kobiety, dzieci i psy, które się tego od ludzi nauczyły. Bezinteresowna w stosunku do Ciebie to może być Twoja mama, nie były chłopak. A na szczerą znajomość można liczyć, ale wyłącznie wtedy kiedy obydwie strony odbierają drugą osobę zupełnie aseksualnie. Ciężko na to liczyć w wypadku byłego faceta. Moim zdaniem on się zachował paskudnie, ale Ty niepotrzebnie w ogóle się z nim umawiałaś. Nie mówię, żeby palić za sobą mosty i udawać że były nie istnieje, ale czym innym są normalnie/grzecznościowe relacje, a czym innym traktowanie kogoś jak psiapsiółki, której można się wypłakać w ramię.
2 lipca 2017, 11:20
ej Boże Boże co wy macie w tych głowach,musle że dobrze się zachował odczytał toje zachęty jak wstęp do zabawy
2 lipca 2017, 11:20
Czy faceci są mili jak coś chcą? - tak. Zresztą tak samo jak kobiety, dzieci i psy, które się tego od ludzi nauczyły. Bezinteresowna w stosunku do Ciebie to może być Twoja mama, nie były chłopak. A na szczerą znajomość można liczyć, ale wyłącznie wtedy kiedy obydwie strony odbierają drugą osobę zupełnie aseksualnie. Ciężko na to liczyć w wypadku byłego faceta. Moim zdaniem on się zachował paskudnie, ale Ty niepotrzebnie w ogóle się z nim umawiałaś. Nie mówię, żeby palić za sobą mosty i udawać że były nie istnieje, ale czym innym są normalnie/grzecznościowe relacje, a czym innym traktowanie kogoś jak psiapsiółki, której można się wypłakać w ramię.
Ciekawe...
2 lipca 2017, 11:21
Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych
Ja mam zdanie jak sadcat. Nie wiem czemu akurat na pogaduchy wybrałaś swojego byłego... na dodatek w twoim związku się nie klei... dla mnie też by to był sygnał.
2 lipca 2017, 11:30
Ja mam zdanie jak sadcat. Nie wiem czemu akurat na pogaduchy wybrałaś swojego byłego... na dodatek w twoim związku się nie klei... dla mnie też by to był sygnał.Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych
zgadzam się. w ogóle nie wyobrażam sobie pogaduch z byłymi. z żadnym nie mam kontaktu, a kilka lat temu jeden odezwał się tylko po seks. słysząc, że jestem zajęta odpowiedział - ale mi to nie przeszkadza. nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż spotykał się z byłymi. żadna z moich bliskich koleżanek również nie utrzymuje kontaktów z byłymi.
2 lipca 2017, 11:35
To są bzdury, którymi nie warto się przejmować i tyle. Może to wyglądało jak zachęta... Nieważne Ja bym po tej akcji wysłała mu na fejsbuczku link do roksy i pozdrawiła cieplutko. ;)
2 lipca 2017, 11:50
ja widze jednak pozytywy tej sytuacji
Nie zdradzilas swojego faceta mimo tego ze byly cie czarowal i nie dalas sie omamic. Pomysl jakbys spedzila z nim noc. Nie dosc ze mialabys wyrzuty sumienia to odzylyby w tobie wszystkie uczucia do niego. A on by sie pewnie nawet nie odezwal.
Po drugie teraz jasno widzisz jaki on jest i wiecej sie z nim nie spotkasz. Kolejna falszywa znajomosc zniknela z Twojego zycia. Powinnas sie cieszyc.
2 lipca 2017, 11:52
zgadzam się. w ogóle nie wyobrażam sobie pogaduch z byłymi. z żadnym nie mam kontaktu, a kilka lat temu jeden odezwał się tylko po seks. słysząc, że jestem zajęta odpowiedział - ale mi to nie przeszkadza. nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż spotykał się z byłymi. żadna z moich bliskich koleżanek również nie utrzymuje kontaktów z byłymi.Ja mam zdanie jak sadcat. Nie wiem czemu akurat na pogaduchy wybrałaś swojego byłego... na dodatek w twoim związku się nie klei... dla mnie też by to był sygnał.Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych
Ja nic nie mam do jako takiego utrzymywania kontaktu z byłymi, ALE... jeśli były jest pierwszą opcją na "babskie" pogaduchy? Yy to coś tu nie halo.
2 lipca 2017, 11:58
Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych
Popieram
2 lipca 2017, 12:05
to jest wiec moja wina ze jest chamem i sama sie prosilam? Ciekawe...Czy faceci są mili jak coś chcą? - tak. Zresztą tak samo jak kobiety, dzieci i psy, które się tego od ludzi nauczyły. Bezinteresowna w stosunku do Ciebie to może być Twoja mama, nie były chłopak. A na szczerą znajomość można liczyć, ale wyłącznie wtedy kiedy obydwie strony odbierają drugą osobę zupełnie aseksualnie. Ciężko na to liczyć w wypadku byłego faceta. Moim zdaniem on się zachował paskudnie, ale Ty niepotrzebnie w ogóle się z nim umawiałaś. Nie mówię, żeby palić za sobą mosty i udawać że były nie istnieje, ale czym innym są normalnie/grzecznościowe relacje, a czym innym traktowanie kogoś jak psiapsiółki, której można się wypłakać w ramię.
Czy to Twoja wina, że jest chamem? - nie. Natomiast pytanie czy w ogóle jest chamem? Ja go tak odbieram i jak pisałam jego zachowanie oceniam jako paskudne - ale to moja ocena, a przecież nie każdy musi to odbierać tak samo jak ja. Oceniam z perspektywy kogoś kto łączy seks z uczuciami (i związkiem), ale nie zakładam że każdy musi tak oceniać. Twoją "winą" jest więc to, że spotykałaś się z kimś kto ma zupełnie odmienne od Ciebie podejście do pewnych spraw i to, że masz o to pretensje do niego, a nie do siebie. To Ty powinnaś sobie szukać osób z podobnym podejściem do siebie, a nie liczyć na to że inni zmienią podejście. Plus powtórzyłaś błąd - najpierw byłaś z nim w związku, a teraz próbowałaś z niego zrobić psiapsiółkę. O ile w przypadku związku można powiedzieć ok, nie pokazał jakie naprawdę ma podejście, nie mogłaś wiedzieć. To w przypadku robienia z niego psiapsiółki nie znajduję żadnego wytłumaczenia. Sama zobacz, że dla większości tutaj wypowiadających się osób takie pogaduchy i wypłakiwanie się byłemu są z kosmosu. No nie, pewnych rzeczy się po prostu nie robi. To tak jakbyś poszła do meliny i oburzała się, że ludzie tam chcieli wlać w Ciebie wódkę, a nie herbatę jaśminową.