Temat: Ale jestem naiwna frajerka-byly

Spotkalam sie wczoraj z bylym i zaluje. Nie uklada mi sie w zwiazku wiec pomyslalam ze pogaduchy przy piwie dobrze mi zrobia. Z mojej strony sytuacja byla czysta. Nic mnie z nim nie laczy. Chcialam wypic kilka piw i tyle. On mial jednak inne zamiary bo zaproponowal mi seks. Odmowilam mowiac ze nie bede jego pocieszycielka poniewaz dzien wczesniej rozstal sie ze swoja dziewczyna. Wtedy zamowil taksowke i zostawil mnie w barze. Tlumaczyl sie ze to ja jestem zajeta i mam niepozalatwiane sprawy a on jest wolny i sam a ja go zwodze. Uwazalam bardzo na to zeby nie dac mu do zrozumienia ze chce czegos wiecej-bo niechcialam

Nawet niewiecie jak niesamowicie mi przykro. Chyba nikt mnie tak nigdy nie potraktowal. A ja glupia sadzilam ze on mnie szczerze lubi. Kiedys go bardzo kochalam i jakos taki sentyment pozostal. Ale to nie powod ze zdradze swojego obecnego partnera. Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki.

Czy faceci rzeczywiscie sa mili jak cos chca? :(  czy nie mozna liczyc od nich na szczera znajomosc? :( jest mi glupio i wstyd ze myslalam inaczej.

frajer to rzeczywiście ktoś naiwny, kto daje się oszukać. Na co liczyłaś i czego nie dostałaś spotykając się z nim, że czujesz sie naiwna i oszukana? On też jest frajer bo liczył na seks i nie dostał. Jak dla mnie jest 1:1.

MI by było smutno tylko z jednego powodu... że wybrałam kogoś takiego i z nim w ogóle byłam, co za wstyd przed samą sobą. Nie odezwałabym się i olała go.

Pasek wagi

soraka napisał(a):

sadcat napisał(a):

Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych  
pieprzysz jak potłuczona.... ja z byłym mam super kontakt wychodzę na piwo, na jakieś zajęcia sportowe pogadać o wszystkim mogę bo zna mnie na wylot i wiem, że traktuje mnie jak siostrę a nie jak materiałdo poruchnia.... wiec nie wszyscy byli tacy sa

Jak można traktować jak siostrę kogoś z kim się sypiało? Dla mnie to nie jest normalne. Owszem, można się lubić, sentyment pozostał, ale w życiu nie zwierzałabym się byłemu facetowi, szczególnie będąc w kolejnym związku. I też nie wyobrażam sobie, by mój facet chodził na piwo z byłą. 

Z żadnym byłym facetem nie mam kontaktu. Nie to, że były jakieś złości czy przykrości. Przeciwnie, każde rozstanie pokojowe. Ale kontaktu nie chciałam utrzymywać bo na początku za dużo by mnie to kosztowało, pewnie byłyby powroty, a potem weszłam w kolejną relację i nie wypadało.

Szczerze to mogło to wyglądać na to, że czegoś chcesz... Umówienie się z byłym na parę piwek, bo mam doła, bo nie układa Ci się z facetem? On świeżo po rozstaniu... Słabe... :( 

No ale nie zmienia to faktu, że jak już doszło do spotkania, a Ty nie mizdrzyłaś się do niego, a on się obraził, bo się rozczarował to no cóż... Nieładnie z jego strony.

Z drugiej strony taka nauczka może była Ci potrzebna ;)

Proponuję, żeby o problemach w związku pogadać z partnerem, nie z byłym chłopakiem - burakiem :d

sadcat napisał(a):

soraka napisał(a):

sadcat napisał(a):

Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych  
pieprzysz jak potłuczona.... ja z byłym mam super kontakt wychodzę na piwo, na jakieś zajęcia sportowe pogadać o wszystkim mogę bo zna mnie na wylot i wiem, że traktuje mnie jak siostrę a nie jak materiałdo poruchnia.... wiec nie wszyscy byli tacy sa
A rozumiem, ze twoja opinia jest jedyna sluszna :)

sadcat ale to generalizujesz i twierdzisz ze wszyscy faceci tacy sa. Soraka udowadnia ci ze nie, wiec co za bezsensowna odpowiedz o tej słuszności? Ja z moimi bylymi równie mam nornalny kontakt i bylam na normalnym piwie. Takze tak, mylisz sie, ze wszyscy facet to tacy prosci i tylko o jednym

Pasek wagi

Wiem, ze sa wyjatki od reguly i ludzie potrafia zyc z ex w dobrych przyjacielskich relacjach, ale moim zdaniem sa to wyjatki. Moj pierwszy chlopak bedac od roku w nowym zwiazku (ja przez ten rok bylam sama) powiedzial, ze jesli tylko wykaze inicjatywe, to do mnie wroci (rozstalismy sie, bo kompletnie sie nie dogadywalismy, klotnia za klotnia, on zaproponowal rozstanie, ale bylam przekonana o slusznosci tej decyzji):| Oczywiscie sie nie zgodzilam. Zreszta on dlugi czas czul chyba do mnie jakis sentyment... Drugi tez chcial wracac po kilku miesiacach, choc sam mnie zostawil i to po zareczynach juz. Ja wtedy zaczynalam nowy zwiazek i w sumie to pomoglo mi byc twarda i do niego nie wrocic. Ja za bardzo kochalam, za bardzo angazowalam sie w zwiazku, zebym potem potrafila tak na piwo wyskoczyc, bez sentymentow, wspomnien, zalu i sciskania w zoladku.

Ja bym nie chciala aby moj parter umawial sie na piwo ze swoja ex ... rozumiem spotkanie w grupie ale napewno nie sam na sam ... 

Pasek wagi

Bo kobiety lubią wierzyć że są wyjątki, że ten właśnie nie zachowa się jak tysiące innych, że będzie super "przyjaciółką" itd. To jak z wygraną w lotto zawsze ktoś wygrywa ale ile to jest osób 1-2 na kilka milionów. Owszem jesteś frajerka zamiast zająć się swoim związkiem umawiasz się z byłym na pogaduchy, facet to nie koleżanka on nie będzie z Tobą plotkował o twoim nieudanym związku. Uważasz że trzymałas dystans być może tylko tak Ci się to wydawało. Nie sądzę by był to powód do rozpaczy, że były zachował się jak zachował... Chyba nie bez powodu jest były.

paranormalsun napisał(a):

sadcat napisał(a):

soraka napisał(a):

sadcat napisał(a):

Chcialas pogaduchy to trzeba bylo sie umowic z kolezanka a nie z bylym, ktory w dodatku wczoraj sie rozstal z dziewczyna, wedlug mnie to byl jakis sygnal dla niego. Faceci sa prosci. Zreszta sama piszesz, ze ci sie nie uklada, moze chcialas poczuc jego zainteresowanie toba? Szczesliwi nie pisza do bylych  
pieprzysz jak potłuczona.... ja z byłym mam super kontakt wychodzę na piwo, na jakieś zajęcia sportowe pogadać o wszystkim mogę bo zna mnie na wylot i wiem, że traktuje mnie jak siostrę a nie jak materiałdo poruchnia.... wiec nie wszyscy byli tacy sa
A rozumiem, ze twoja opinia jest jedyna sluszna :)
sadcat ale to generalizujesz i twierdzisz ze wszyscy faceci tacy sa. Soraka udowadnia ci ze nie, wiec co za bezsensowna odpowiedz o tej słuszności? Ja z moimi bylymi równie mam nornalny kontakt i bylam na normalnym piwie. Takze tak, mylisz sie, ze wszyscy facet to tacy prosci i tylko o jednym

Ale to jest moja opinia ,ktos ma inna to niech ma ale nie musi mnie cytowac i twierdzic ze "pieprze jak potluczona", bo tylko ona ma racje. A poza tym ja sie odnioslam do konkretnej syruacji, w ktorej eks nie jest kumplem/przyjacielem,jesli soraka ma ochote, to niech zalozy temat i sie w nim wypowiem. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.