Temat: Czy popełnienie w tym momencie samobójstwa to dobre rozwiązanie?

Jestem w tym momencie psychicznie załamana i mi się żyć nie chce, jest już tylko gorzej, sytuacja się pogarsza i sądzę że już będzie tylko gorzej...
samobójstwo to nie jest rozwiązanie ! Nie uciekaj od problemów tylko szukaj rozwiązania !
DZIEWCZYNY nigdy nie warto iść na łatwiznę takie jest  życie
Sylwka - nie będę Ci pisała, abyś wzięła się w garść, jak niektóre dziewczyny radzą. Najpewniej masz depresję, bo już wcześniej w swoim pamiętniku pisałaś, że jest nie zaciekawie. Takie niby motywujące kopy, obecnie Ci nie pomogą, a mogą jeszcze bardziej zaszkodzić. Jedyne co Ci radzę, to udaj się po pomoc. Psychiatra, psycholog i ktoś bliski, to osoby, które teraz powinny Ci pomóc.
Bo łatwo napisać "weź się w garść", gdy w głowie same czarne myśli.

Trzymaj się i szukaj pomocy...
Witaj Sylwia...

czys Ty rozum postradala??? Musze przyznac...Zajrzalam do Twojego Pamietnika....
I widze piekna mloda kobiete!!! Ktora na dodatek tak sie zaparla ze schudla ponad polowe i jest juz coraz blizej mlety...
Wiem ze to szok, ale wszystko naprawde da sie rozwiazac!!! Moze jeszcze sie zejdziecie, moze okaze sie ze to byla tylko sprzeczka..
a jezeli nie... to lepiej teraz niz po slubie.
Jestes mloda , sliczna... i nie daj sie zawalic temu swiatu, tylko walcz o to bys mogla bys usmiechnieta... a walczyc to ty potrafisz!!!

Pe Es: i pomysl o tych ktorzy Cie kochaja....

Pasek wagi
> > > Osoba ktora jest zdolna do popelnienia>
> samobojstwa> nie mowi o takich zamiarach>
> innym...Jest naukowo potwierdzone, że osoba
> chcąca> popełnić samobójstwo najpierw szuka pomocy
> u> innych. Dokładnie. Pod innym podobnym tematem
> pisałam o tym, udowadniałam, trąbiłam wielkimi
> literami, żeby wyplewić ten zabobon, ale
> niestety.. nie udało się. Prośba: jeśli nie jesteś
> specjalistą od predyspozycji do suicydalnych, albo
> po prostu nie przeczytałeś(ałaś) dobrej książki na
> ten temat - nie wypowiadaj się z podwórkowymi
> teoriami... Można tak kogoś nieźle skrzywdzić.  
> Autorko - znam osoby, które chciały się zabić albo
> próbowały. Dziś mocno żałują, bo kochają
> życie.Problemy, choćby najstraszniejsze w danej
> chwili, mijają.Ludzie ze śmiertelnymi chorobami,
> deformacjami ciała - żyją, bo wiedzą, że życie
> mogą stracić w niespodziewanym momencie.Tobie, mi,
> nam - jest po prostu zbyt dobrze. Nie doceniamy
> tego, co jest wokół nas. A Ty na pewno masz po co
> żyć.


Popieram to co napisałaś Carmel89. 
Osoba, która o tym mówi szuka pomocy i dobrze bo nie jest na to zdecydowana, ale kłębią sie jej o tym myśli. To jakaś bujda , że osoby które mówią o samobójstwie nie zrobią tego... jakis cholerny Mit,w który dla ułatwienia sobie życia i usprawiedliwienia zaniedbań wymyślają ludzie...jakis chory mechanizm obronny. 
Co do osób które nie mówia o tym a to zrobiły bądź próbowały... nie wierzę w to, że na co dzień są szczęśliwe i uśmiechnięte !!! Zawsze są jakieś oznaki problemów, złego stanu emocjonalnego a na pewno juz takiego zamiaru popełnienia samobójstwa, nawet jeśli ktoś nie mówi o tym wprost.
aha ... pamietaj co cie nie zabije to wzmocni... i krzycz i placz z kims to bardziej pomaga niz plakanie samotnie
Pasek wagi
Co to za rozwiązanie?!?! Ludzie mają problemy...takie prawdziwe...gigantyczne...ALE STAWIAJĄ IM CZOŁA. Co za głupota myśleć o odebraniu sobie życia???!!!! Jeśli Ci chodzi o zwiększenie wpisów ... to głupi sposób znalazłaś.
Pasek wagi
a ja myślę że samobójstwo jest najgorszym z wyjść jakie  możemy sobie zafundować - z każdej sytuacji jest wyjście nawet jak w danej chwili wydaje się  całkiem inaczej
Pasek wagi

Odpowiadam na pytanie autorki: żaden moment w życiu nie jest odpowiedni na popełnienie samobójstwa.

I moja rada: szukaj pomocy specjalisty,psychiatry lub psychologa.

 

Pasek wagi

Bóg nigdy nie zsyła na ludzi więcej, niż są w stanie udźwignąć. Wiem, jak to jest gdy wali Ci się świat-uwierz, przez 3 lata miałam taką depresję, że nie myślałam o niczym innym, jak samobójstwo. Każdego dnia opracowywałam najlepszą strategię i dzień, w którym to zrobię. I jak widzisz-przetrwałam tę burzę. Przeżyłam 6 koszmarnych lat w swoim życiu, ale wreszcie po tak długim czasie wyszło słońce. Wyjechałam za granicę, poznałam męża-najcudowniejszego czlowieka na ziemi i teraz budujemy wspólne życie.

Wszyscy mamy swoje kwasy, zmartwienia, ból. To składowa naszego życia. Nie można samego siebie przekreślać, bo uwierz, że masz siły by podołać. Główka do góry!! Jesteś silniejsza, niż myślisz!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.