Temat: lot samolotem

Podróżowałam trochę po Europie, ale zawsze tylko samochodem/autokarem. Panicznie boję się latać. W tym roku  planuję na wakacje lecieć samolotem, pozatym mam zaproszenie do Australii a to już w ogóle chyba doba lotu.... Myślicie, że Xanax da radę? Czy może powinnam przeleieć się z Wwy nie wiem do Gdańska na pierwszy raz? Jak wspominacie wasz pierwszy lot? Mój facet mówi, że szkoda kupować bilrt, bo ja i tak na lotnisku nie wsiądę do samolotu...

Grażynka... w końcu z czymś sobie nie radzisz. Szok i niedowierzanie!

Ja zawsze marznę w czasie lotu więc nie lubię. Poza tym nie ma się czego bać. A fajne pastylki załatwią sprawę. Dajesz Grażyna!

izabela19681 napisał(a):

jest bezpieczniej niż przy podroży samochodem

ale mimo wszystko człowiek czuje się bezpieczniej w samochodzie niż w samolocie

samolot to najbezpieczniejszy środek transportu! :) ja zawsze tylko czekam na wakacje i na ten moment, kiedy będę mogła wsiąść na pokład samolotu i gdy zacznie się rozpędzać i pędzić w górę! *.* uczucie nie do opisania <3

Pasek wagi

no zależy jaki człowiek :) ja bardziej boje się samochodu mimo że jestem kierowca. Bilet na krótki lot jest dobrym po

Pasek wagi

Ja samochodu się nie boję nie ma miejsca, do którego bym sie bała jechać samochodem, choć mam stosunkowo krótki czas bycia kierowcą.

Co mnie przeraża w samolotach, busach, pociągach- to że nie mam na nic wpływu. Jeszcze naziemne środki transportu- pół biedy,idę do kierowcy, mówię  "panie zatrzymaj" i zatrzyma, nawet pociąg, jakby się coś działo, zresztą i pociąg się zatrzymuje co jakiś czas, a samolot? Poczucie kompletnego uwięzienia. Jak xanax nie pomoże to nic nie pomoże, aczkolwiek nie zaplanowała bym lotu dłuższego niż 2h.

Skoro zgadzasz sie z facetem, ze i tak nie wsiadziesz do samolotu, to po co ten temat i przemyslenia? Ja tez nie lubie latac samolotem, ale lece przynajmniej 4x w roku, bo w niektore miejsca nie da sie dostac autem czy pociagem lub autobusem, albo potrzeba na to 15 godzin, gdzie samolotem potrzeba 2 godziny. Nigdy takich lekow nie bralam, ale jesli zdecydujesz sie poleciec, to warto sprobowac (:

Pasek wagi

i jeszcze jedno ode mnie. Poczucie wpływu na wypadek lub jego brak jest zludny. Wystarczy że TIR wyjedzie na czołówkę i na nic nie ma wpływu. Nie znam nikogo kto stracił blizsza lub dalsza osbe w wypadku lotniczym a samochodowym owszem moja dawna szefowa stracila tak meza

Pasek wagi

Magdailena29 napisał(a):

i jeszcze jedno ode mnie. Poczucie wpływu na wypadek lub jego brak jest zludny. Wystarczy że TIR wyjedzie na czołówkę i na nic nie ma wpływu. Nie znam nikogo kto stracił blizsza lub dalsza osbe w wypadku lotniczym a samochodowym owszem moja dawna szefowa stracila tak meza

Nie boję się wypadków, napisałam wyżej, czego się boję.

Pisałaś już kiedyś o tym lataniu - i chyba nie ma innej rady niż po prostu się przełamać i wsiąść do samolotu (a dalej to już wola nieba). Staraj się sobie to zracjonalizować - ilość ofiar w transporcie lotniczym jest nieporównywalnie mniejsza niż w przypadku samochodów, a przecież samochodami jeździsz. Ja bym się nie bawiła w żadne loty próbne - nie ma większej różnicy na jakim lecisz dystansie. Kwestia jedynie tego jak bardzo człowiek jest zmęczony siedzeniem w jednej pozycji. Jedyne czego bym nie robiła to nie pchała się na pierwszy lot z lądowaniem na lotnisku, które słyną z tego że są trudne. A co do pierwszego lotu - nie pamiętam, za mała byłam. Ale jak już byłam świadoma to uwielbiałam latać. 

Nowa.Mia900 napisał(a):

izabela19681 napisał(a):

jest bezpieczniej niż przy podroży samochodem
ale mimo wszystko człowiek czuje się bezpieczniej w samochodzie niż w samolocie

No ja nie. Bliskie mi osoby zginęły w wypadku. A z samolotami żadnych przykrych doświadczeń nie mam, a mój tata i dziadek (jak jeszcze pracował) dużo latali - są cali i zdrowi. Jak ktoś mi bliski ma jechać w dłuższą trasę samochodem to spać nie mogę i cała jestem w nerwach. Zawsze się może trafić jakiś pijany za kółkiem, albo wariat drogowy. A pilot to przynajmniej wiadomo, że jest profesjonalistą, trzeźwy, ma odpowiednie procedury i setki godzin doświadczenia. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.