Temat: Brak kultury

Coraz czesciej zauwazam, ze osoby przestaja sie ze soba witac, oraz uzywac slow jak "prosze" i "dziekuje". Pod tematem, ktory predzej zalozyla inna dziewczyna, o kolezance w pracy nie witajacej sie z nia, pare osob odpisalo "tez bym sie z taka osoba jak ty nie witala". Dlaczego? Ja rozumiem, ze mozna mniej i bardziej lubic osoby w pracy, ale dlaczego nie powiecie sobie "Dzien dobry"? Znacie tez takie osoby i tez was to nurtuje?

Takie moje przyklady:
Wchodzac do sali (10 osob, wszyscy 18-25 lat, znamy i lubimy sie 2 lata) witam sie ze wszystkimi mowiac "dzien dobry"... BRAK odpowiedzi, NIKT nie opdowiedzial! Gdy zapytalam pojedyncze osoby, czemu nie odpowiadaja tak czesto na przywitanie, odpowiadaja: rano jestem zmeczona i nie mam na to sily. Aha (smiech)

Moja tesciowa byla na chorobowym przez ponad miesiac, gdy wrocila do pracy ani jej szef ani pani pracujaca z nia w tym samym pokoju nie przywitali sie, nie zapytali co u niej. Ok, to praca, nie znaczy, ze musza byc przyjaciolmi - ale przeciez znaja sie chcac nie chcac juz ponad 20 lat, wiec nie jest to dziwne, ze nie powiedza jej "dzien dobry, milo pania widzec u nas zdrowa", albo chociazby dzien dobry?

Idac z mama chodnikiem minelysmy dziewczyne stojaca do nas tylem rozmawiajaca z kolega. Opowiadala mu cos i nagle odskoczyla lekko do tylu i potracila moja mame popychajac ja na mnie. Spoko, niechcacy. Ale zamiast powiedziec "przepraszam" glupio sie popatrzyla, zasmiala... i dalej gadala do kolegi.

Nie ma co sie dziwic, ze dzieci nie potrafia powiedziec przepraszam czy prosze, skoro dorosli tez maja z tym ogromny problem :(

Pasek wagi

Posterisan napisał(a):

Jeszcze przypomniałam sobie o tak zwanym small talk, czyli takie luźne pogaduszki jak np. robią to w Stanach. Nie lubię tego, nie znoszę gadać o pogodzie, uważam to za żenująco sztuczne i tu można nazwać mnie niegrzeczną. Dla mnie taka rozmowa w stylu: zapytam co u ciebie, chociaż gówno mnie to obchodzi, nie jest przejawem kultury i zainteresowania drugą osobą.  

Mieszkam w stanach i zauwazylam ze small talk wcale nie jest tak powszechny a jesli sie zdarza to jest raczej szczery 

Ja mam inny problem:pracuje z samymi facetami( jestem ich przełożoną)-codziennie rano spotykam 30chlopa.Nie cierpię podawać ręki na dzień dobry.Zazwyczaj wchodząc w grupę mówię głośne dzień dobry,zagaduję o pogodzie itd,odpowiadają mi.Jak ktoś podchodzi kolejny to podaje rękę wszystkim-mnie tez.Mimo kilku lat nadal nie wiem czy jestem niegrzeczna ,czy po prostu robię po swojemu.I bez uścisku dłoni i z nią czuję sie niezręcznie :-(

Pasek wagi

Malina007 napisał(a):

Ja mam inny problem:pracuje z samymi facetami( jestem ich przełożoną)-codziennie rano spotykam 30chlopa.Nie cierpię podawać ręki na dzień dobry.Zazwyczaj wchodząc w grupę mówię głośne dzień dobry,zagaduję o pogodzie itd,odpowiadają mi.Jak ktoś podchodzi kolejny to podaje rękę wszystkim-mnie tez.Mimo kilku lat nadal nie wiem czy jestem niegrzeczna ,czy po prostu robię po swojemu.I bez uścisku dłoni i z nią czuję sie niezręcznie :-(

Ja również nie lubię podawać ręki, a jak jeszcze ktoś ma mnie cmoknąć w rękę to dostaje drgawek. Zazwyczaj jak się z kimś witam to podnoszę rękę do góry, albo macham i wszystko jest ok. Ja pracuje w grupie około 40 facetów, i sobie nawzajem podają rękę, a do mnie machają :D

ASwift napisał(a):

Posterisan napisał(a):

Jeszcze przypomniałam sobie o tak zwanym small talk, czyli takie luźne pogaduszki jak np. robią to w Stanach. Nie lubię tego, nie znoszę gadać o pogodzie, uważam to za żenująco sztuczne i tu można nazwać mnie niegrzeczną. Dla mnie taka rozmowa w stylu: zapytam co u ciebie, chociaż gówno mnie to obchodzi, nie jest przejawem kultury i zainteresowania drugą osobą.  
Mieszkam w stanach i zauwazylam ze small talk wcale nie jest tak powszechny a jesli sie zdarza to jest raczej szczery 

O to widzisz, nasza wschodnia propaganda. W Polsce, tak jak we wszystkich krajach, istnieje mnóstwo stereotypów. Dzięki za wyjaśnienie :)

Zauważyłam to w sklepach. Wchodzę a sprzedawca udaje że nie słyszy. Powtarzam jeszcze głośnie: DZIEŃ DOBRY. Wtedy 99% jest głupio i odpowiadają. nie wiem czemu tak jest, widocznie świat sie zmienia a my jesteśmy upierdliwe i starodawne. 

Pasek wagi

Hipopotam2014 napisał(a):

Zauważyłam to w sklepach. Wchodzę a sprzedawca udaje że nie słyszy. Powtarzam jeszcze głośnie: DZIEŃ DOBRY. Wtedy 99% jest głupio i odpowiadają. nie wiem czemu tak jest, widocznie świat sie zmienia a my jesteśmy upierdliwe i starodawne. 

Też mnie to razi. Zwłaszcza jak lecę na urlop do Polski. W UK tu gdzie mieszkam to gdzie nie wejdę tam miłe kasjerki/kasjerzy, zawsze uśmiechnięci, pomocni, coś zagadają i jest miło. A jak wchodzę w Polsce do sklepu to czuje się jak duch, bo mało kiedy ktoś odpowie na "dzień dobry". To wygląda tak jakby kasjerzy byli za karę skazani na taką pracę, i to z mojej winy tam są.

Posterisan napisał(a):

Jeszcze przypomniałam sobie o tak zwanym small talk, czyli takie luźne pogaduszki jak np. robią to w Stanach. Nie lubię tego, nie znoszę gadać o pogodzie, uważam to za żenująco sztuczne i tu można nazwać mnie niegrzeczną. Dla mnie taka rozmowa w stylu: zapytam co u ciebie, chociaż gówno mnie to obchodzi, nie jest przejawem kultury i zainteresowania drugą osobą.  

Mi wlasnie nie chodzi o gadanie z przymusu z sasiadka, tylko takie podstawy jak "dzien dobry", "przepraszam" itd. :D

Pasek wagi

Posterisan napisał(a):

Salacja napisał(a):

Co do Twojej tesciowej, to jesli ona weszla to powinna sie pierwsza przywitac. A pytanie o zdrowie to juz zupelnie co innego, kwestia bliskosci relacji.
Dokładnie. Wchodząc gdzieś to my się witamy jako pierwsi, nawet jak jesteśmy prezesem firmy.Albo jak wchodzimy do sklepu, to też pierwsi mówimy dzień dobry. Chociaż zwykle nie zdążymy, ponieważ pracownicy sklepu nas ubiegną, mając przykazanie wchodzić klientowi w tyłek. Ale nie maja obowiązku, według zasad savoir vivre.

Tesciowa sie przywitala pierwsza, a i pierwsza siedziala w biurze :D Nie pisalabym o tesciowej i braku kultury wobec niej, gdyby to ona tez nie zachowala sie kulturalnie. Ale na szczescie w rodzinie nie mam takich osob, wszyscy znaja te (moim zdaniem) podstawowe slowa :)

edit: mozliwe, ze kolezanka z pracy i szef mieli akurat zly humor, ale to i tak okropne i niekulturalne zachowywac sie tak "nie powiem jej dzien dobry, chociaz od miesiaca jej nie bylo, bo byla chora, mam zly humor, wiec zignoruje i pojde dalej".

Pasek wagi

Aspenn napisał(a):

I az musialas zalozyc z tego powodu nowy temat? widze ze pijesz do mojej wypowiedzi to ci odpowiem ze patrzac na poziom jaki prezentuje na vitalii autorka tamtego watku to naprawde mnie nie dziwi ze jest ignorowana. Niektore osoby lepiej zignorowac niz silic sie na uprzejmosci. Podejrzewam ze autorka tamtego watku zaszla za skore tamtej dziewczynie i dlatego tamta ja olewa. Trzeba troche pobyc na tym forum zeby zobaczyc co kto soba reprezentuje.

Nie pamietam kto napisal, nawet nie zwrocilam uwagi na nicki, ale pare osob napisalo :P A temat zalozylam, bo "problem" sie nasila, przynajmniej ja to tak zauwazam, ze naprawde coraz mniej osob potrafi przeprosic, czy poprosic... no i zalozylam, bo po to jest forum, jak o podpaskach i kupach zakladaja tematy, to o dobrym wychowaniu chyba tez mozna? (dziewczyna)

Pasek wagi

ostatnio wychodziłam z pociągu (razem z koleżanką). W korytarzu miejsca tylko na 1 osobę. Koleżanka przeszła a pewien pan w garniturze wepchnął się zaraz za nia nie bacząc na to że wymusił "pierwszeństwo".

W komunikacji miejskiej nie ma dnia abym nie dostała "z barku", lub nie została popchnięta bez słowa. Szczególnie przez te "schorowane" starsze panie...

No i kwestie wolnych miejsc w autobusach...wszystkie miejsca zajęte, zwalnia się jedno (osoby stojące to siedem kobiet w wieku od  ok.20 do 50 lat). Miejsce zajmuje jedyny mężczyzna stojący.

W pracy... Witać się witają ze mną ale były sytuację kiedy ktoś na mnie krzyczał w nerwach (pomimo braku swojej racji) i za to nie przeprosił. 

Czasem mnie to denerwuje gdy mam gorszy dzień, ale zwykle po prostu jest mi przykro że takie mamy społeczeństwo. Bez względu na wiek.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.