Temat: Ideał faceta wg was

zainspirował mnie temat który dzis pojawił sie na forum pt facet w rurkach. To ja zarzuce temat do dyskusji troche inaczej a mianowicie jaki jest wasz ideał faceta pod względem fizyczności czyli wyglądu, czyli tym razem troche materialnie kwestie charakteru odsuńmy na bok ;) Możecie podrzucać zdjęcia które wizualizują wasze ideały ;)

Jeśli o mnie chodzi to jasna karnacja (ciemnoskórzy czy latynosi mnie nie pociągają zazwyczaj, chyba że trafi sie jakiś naprawde wyjątkowo przystojny), dłuższe włosy blond/brązowe/ciemnobrązowe (nienawidze krótkich włosów albo łysych :x uwielbiam wkładać rękę w czuprynę :p, ale z drugiej str też nie na długie), mogą być proste, mogą być kręcone, oczy niebieskie/zielone to faworyt ale brąz też spk. Musi być szczupły, misiowaty czy juz wgl gruby zupełnie NIE , troche umięśniony ale bez przesady (zbyt upakowani faceci też mi sie nie podobają), 180-190cm wzrostu.

to mniej więcej moje ideały

Jeffrey Dean Morgan! to mój ideał ideałów.  uwielbiam.  męski facet z kilkudniowym zarostem mmmmm.  bardzo nie lubię chudych mężczyzn. 

mogłybyśmy, autorko, razem chodzić na podryw, bo Twoje typy są totalnie nie w moim guście :) 

Pasek wagi

wysoki (+180cm) szczuply brunet. z gestymi wlosami i zarostem .

Ja lubię ogólnie "dużych", może tak działa genetyka, że partnerów dobierałam sobie na zasadzie przeciwieństw bo sama jestem mała ;D. Plus 190cm, misiowato-umięśniony, ogólnie taki dosyć szeroki typ mężczyzn. Nigdy nie potrafiłam traktować szczypiorkowatych kumpli jako materiał na faceta, niestety. Już tak pomijając całkowicie kwestie charakteru oczywiście, to lubię blondynów, najlepiej z jasną karnacją, taki bardzo zimny typ urody. Ale to tylko taki "ideał", w sumie potrafi mi sie tez spodobać wątły latynos bo ma (o jak tego określenia nie lubią mężczyźni :D) "to coś". 

Krzysztof Hołowczyc, Marek Bukowski, Paweł Deląg

Matyliano napisał(a):

Jeffrey Dean Morgan! to mój ideał ideałów.  uwielbiam.  męski facet z kilkudniowym zarostem mmmmm.  bardzo nie lubię chudych mężczyzn. mogłybyśmy, autorko, razem chodzić na podryw, bo Twoje typy są totalnie nie w moim guście :) 

No mój tez <3 uwielbiam go. Jak umierał w Chirurgach to płakałam cały tydzień :P

umiarkowanie przystojny typ macho. Bruce Willis, Harrison Ford, Bogusław Linda.Tacy mi sie podobają wizualnie. Zaden chudzielec w rurkach i wygolony na niemowlaka

Matyliano, tez go uwielbiam, boski jest:)

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

Jeffrey Dean Morgan! to mój ideał ideałów.  uwielbiam.  męski facet z kilkudniowym zarostem mmmmm.  bardzo nie lubię chudych mężczyzn. mogłybyśmy, autorko, razem chodzić na podryw, bo Twoje typy są totalnie nie w moim guście :) 
oooo tak ten jest mega ;) nie wiem dlaczego podoba mi sievtez matthew mccounaghey (czy jakos:]). Zawsze lubilam facetow wysokich, kiedys chudych, teraz dobrze zbudowanych, duzych. Urodowo raczej poludniowy typ mnie pociaga. Co do ubioru klasyka - dopasowane jeansy i tshirt lub koszula. Nie lubie za mocno wystylizowanych facetow, chudych, grubych i niskich. Aaaa i nie lubie lysin i zakoli, lubie bujne, nie za krotkie wlosy.

O, łysina!  Dla mnie jedynym akceptowalnyn mężczyzną bez pełnego owłosienia na głowie jest Statham, swojego zawsze męczę o nie obcinanie włosów za bardzo, a już faceci wygoleni na "glacę" mnie totalnie odpychają - to już z dwojga złego wolę delikatne zakola niż łysą głowę, to mi się z jakimś dzieckiem kojarzy ;c

Na pewno wysoki i dobrze zbudowany - to w sumie jedyne wyznaczniki. Co do reszty nie ma reguły, wolę brunetów, ale czasami blondyn też mi wpadnie w oko. I jednak nie potrafię rozgraniczyć wyglądu od charakteru - niektórzy mają w sobie to trudne do zdefiniowania coś i przez to mi się podobają (a jestem pewna, że gdybym widziała tylko zdjęcie i nie wiedziała jakie ktoś ma np. poczucie humoru i sposób bycia bym kręciła nosem). 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.