- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 maja 2017, 09:59
Czy przeklinacie przy dzieciach, czy uwazacie, ze nie ma nic w tym zlego?
Ja nigdy nie przeklinam, tak samo moj partner, tym bardziej czuje sie zgorszona, gdy ludzie przeklinaja przy dzieciach. Mam kuzynke, ktora zamiast przecinka wrzuca niecenzuralne slowa, klnie tak nie tylko przy swoich dzieciach, ale tez przy obcych. Zwracanie uwagi nic nie daje, bratanica podlapala kilka zwrotow podczas rodzinnego spotkania, brat oczywiscie jej wytlumaczyl, ze tak sie nie mowi. Kuzynka stwierdzila, ze przeklenstwa to jest "dyskryminowana czesc jezyka ojczystego", i my jestesmy ograniczeni, poniewaz nie potrafimy "uwalniac uczuc, bo nie ma nic bardziej rozladowujacego napiecie niz siarczysta k****". Ja to widze inaczej.
A co Wy myslicie na ten temat?
1 maja 2017, 10:02
Byłam ostatnio u koleżanki w Londynie, dzieciaki miedzy sobą nawijają po angielsku, z rodzicami po polsku. Za pierwszym razem jak mi się coś przy nich wyrwało, przeprosiłam. Usłyszałam że mam się nie przejmować, bo oni też klną. Z biegiem czasu jak się rozkręcili, to byłam w szoku. Ale powiedzieli mi ze dzieciaki są na tyle duże (10 i 8 lat), że wiedzą, że takich słów publicznie mówić im nie wypada / nie wolno.
1 maja 2017, 10:06
Nie ukrywam ze czasami mi się coś przy córce wyrwie. Szczególnie jak jakaś głupia ci****a albo głupi ch****j zrobi jakiś inteligentny manewr na drodze..... ale mam na tyle mądre dziecko ze wie ze nie powinno się używać takich słów jak mama. Maz w ogóle nie klnie wiec nie ma z tym problemu.
1 maja 2017, 10:10
mysle, ze to zalezy od rodziny, u mojej kolezanki czy szwagierkii nie klna, dzieci sa ulozone, z kolei bylam na imprezie u innej znajomej i wsrod jej rodziny dzieci tak klna (bo rodzice klna) ze bylam zgorszona, oni za to wydawali sie byc dumni z tych dzieci :-S
1 maja 2017, 10:14
Ja wcale nie przeklinam, takie rzucanie kur**mi kojarzy mi sie z patologia. Czasami jedynie w myslach sobie pomysle "co za idiota" gdy ktos mnie np. wkurzy na drodze ale tak to nie przeklinam. Mam kolezanke ktora klnie co drugie slowo i brzmi to strasznie, nie widzi w tym nic zlego ( czasami opowiada o milych rzeczach i tam tez k*rwa co chwile ), ma 3 letnie dziecko wiec mala napewno podlapuje slowka.
1 maja 2017, 10:14
Ja wlasnie nie rozumiem z czego tu byc dumnym, przeklinajace dziecko brzmi okropnie. Widzialam kilka filmikow (w niby smiesznych filmikach), gdzie dziecko przeklina gorzej niz dorosly kibol na meczu, odpychajace. A niektorzy dorosli uwazaja to za slodkie, jak dziecko nie umie wymawiac "R" i przeklinajac przekreca slowa.
1 maja 2017, 10:18
jedni sa dumni z wynikow dziecka w szkole a inni z przeklinania :-)
1 maja 2017, 10:44
ja nie mam jeszcze dzieci ale nie planuje przeklinać ;) tak jak nie przeklinam przy rodzicach czy babci.
Dla mnie przekleństwa tez sa częścią języka, na wyjściu ze znajomymi zdarzy mi sie cos podkreślić w ten sposób ale uważam, ze zeby to miało sens musi byc "dojrzałe". Bo bezmyślne stosowanie tego jako przecinków świadczy wg mnie o nizinach umysłowych ;)
Wiem, ze moi rodzice tez przeklinają ale jednak nigdy nie przeklinali przy mnie kiedy byłam dzieckiem. A od kiedy jestem dorosła zdarza sie to w ramach wzmocnienia wypowiedzi a nie dla samego rzucenia panią lekkich obyczajów ;)