- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 kwietnia 2017, 11:11
Hej,pare dni temu dałam na forum wątek pytający jak wyglada praca jako pomoc kuchenna.Jestem po paru dniach pracy i szczerze mówiąc nie wiem czy warunki na których pracuje sa wobec mnie fair i chciałabym sie was poradzić co mam dalej w tej sytuacji zrobić.Moja praca głownie polega na staniu nawet po 5 godzin non stop ba zmywaku,,po pierwszym dniu pracy plecy mnie od tego tak bolały ze nie mogłam sie schylać. moje ręce sa od tego strasznie suche i szorstkie.Probuje co prawda za każdym razem wkładać rękawiczki ale czesto zdarzać sie sytuacja ze wszystko zmyje, zdejmę je a za sekunde mam znowu cos zmyć bo kucharz tego natychmiast potrzebuje i ręce wtedy niestety maja kontakt z detergentami.Zdarzaly sie takze takie dni ze musialam obrać na raz 12 kilo ziemniaków i tez moje dłonie ucierpiały na tym strasznie,sa całe w ranach..Do tego dochodzi jeszcze X innych obowiązków ,od wyparzarki po sprzątanie całej kuchni i nawet gotowania całych posilkow dla gości ...jezeli chodzi o przerwy i zarobki to sprawa chyba tez wyglądać niezaciekawie bo przerwy sa jedynie na ,,papierosa,, i trwając max5 minut...po tym odrazu trzeba jak najszybciej wrócić do prac.Stawka za godzine wynosi 10 zł .Jest to moja pierwsza praca i jak mam uczucie szczera to nie mam zadnego odniesienia ,wiec bede wdziecxna za wszelkie porady i sugestie
Edytowany przez Juliakubik 24 kwietnia 2017, 11:14
25 kwietnia 2017, 10:27
Pomoce kuchenne to nie jest najlepiej opłacany zawód. Chyba Cie to nie dziwi ? Przysługuje ci przerwa 15 minut w ciągu 8-godzin pracy. za wielokrotne przerwy na fajke pracodawca ma prawo wywalić cie z pracy.
Szczerze mówiąc osobiście mnie to bardzo dziwi bo za taka charówę powinno sie ludzią płacić większe pieniądze.A jezeli chodzi o przerwy to sam szef kuchni ( o ile jest w pracy..) tez wychodzi na przerwy ,,na papierosa,,
25 kwietnia 2017, 15:40
Szczerze mówiąc osobiście mnie to bardzo dziwi bo za taka charówę powinno sie ludzią płacić większe pieniądze.A jezeli chodzi o przerwy to sam szef kuchni ( o ile jest w pracy..) tez wychodzi na przerwy ,,na papierosa,,Pomoce kuchenne to nie jest najlepiej opłacany zawód. Chyba Cie to nie dziwi ? Przysługuje ci przerwa 15 minut w ciągu 8-godzin pracy. za wielokrotne przerwy na fajke pracodawca ma prawo wywalić cie z pracy.
25 kwietnia 2017, 17:21
praca jak praca moim zdaniem. u nas się stało 12 h na nogach i nie było na to rady. na początku nie miałam czucia w palcach wieczorami.
no i też trzeba było wykonywać inne, fizyczne prace tj. sprzątanie, rozpakowywanie towaru itd.
25 kwietnia 2017, 18:52
po tym w jaki sposób piszesz myślę, że długo w tej pracy nie wytrzymasz:P
10 zł na rękę to nie tragiczna jeszcze stawka. Ale pytanie jaka umowa?( czy w ogóle) Jak pierwsza praca, to nie masz wcale doświadczenia, nie miałaś styczności, z gotowaniem to nie ma za bardzo podstaw, żeby oczekiwać większych kwot. Ewentualnie kierować się bardziej w stronę kelnerki - barmanki, w takich zawodach masz większe napiwki przynajmniej. Praca zwykle też ciężka pewnie. A czy zrezygnować? - to zależy w jakim jesteś mieście, na jakim etapie życiowym, co planujesz robić dalej...
25 kwietnia 2017, 22:10
po tym w jaki sposób piszesz myślę, że długo w tej pracy nie wytrzymasz:P10 zł na rękę to nie tragiczna jeszcze stawka. Ale pytanie jaka umowa?( czy w ogóle) Jak pierwsza praca, to nie masz wcale doświadczenia, nie miałaś styczności, z gotowaniem to nie ma za bardzo podstaw, żeby oczekiwać większych kwot. Ewentualnie kierować się bardziej w stronę kelnerki - barmanki, w takich zawodach masz większe napiwki przynajmniej. Praca zwykle też ciężka pewnie. A czy zrezygnować? - to zależy w jakim jesteś mieście, na jakim etapie życiowym, co planujesz robić dalej...
Wlasnie od jutra mam zamiar juz do tej pracy nie przychodzić...dzisiejszy dzien to była jakas tragedia.Ktos wrzucił mi do zlewu gorąca patelnie oczywiscie musiałam ją jak najszybciej zmyć i mam cały palec poparzony .Musialam robic pare czynności na raz a szef kuchni sobie jedynie chodził i miał wszystko w dupie.Tylko problem jest z tym ze koleś nie dał mi nawet podpisać umowy i teraz nie wiem czy mam prawo jutro zadzwonic zażądać pieniędzy i nie przyjść .
26 kwietnia 2017, 06:45
Wlasnie od jutra mam zamiar juz do tej pracy nie przychodzić...dzisiejszy dzien to była jakas tragedia.Ktos wrzucił mi do zlewu gorąca patelnie oczywiscie musiałam ją jak najszybciej zmyć i mam cały palec poparzony .Musialam robic pare czynności na raz a szef kuchni sobie jedynie chodził i miał wszystko w dupie.Tylko problem jest z tym ze koleś nie dał mi nawet podpisać umowy i teraz nie wiem czy mam prawo jutro zadzwonic zażądać pieniędzy i nie przyjść .po tym w jaki sposób piszesz myślę, że długo w tej pracy nie wytrzymasz:P10 zł na rękę to nie tragiczna jeszcze stawka. Ale pytanie jaka umowa?( czy w ogóle) Jak pierwsza praca, to nie masz wcale doświadczenia, nie miałaś styczności, z gotowaniem to nie ma za bardzo podstaw, żeby oczekiwać większych kwot. Ewentualnie kierować się bardziej w stronę kelnerki - barmanki, w takich zawodach masz większe napiwki przynajmniej. Praca zwykle też ciężka pewnie. A czy zrezygnować? - to zależy w jakim jesteś mieście, na jakim etapie życiowym, co planujesz robić dalej...
Prawo zadzwonić masz, nikt nie gwarantuje ze pieniądze dostaniesz - bez umowy po prostu nie masz żadnych obowiązków ani praw pracowniczych. Możesz co najwyżej trochę postraszyć PIPem jakby nie chcieli zapłacić za czas pracy ale nikt nie da głowy, ze to zadziała (szczególnie jeśli nie masz żadnych dowodów zobowiązań w postaci zdjęcia grafików z podpisem, maili itp). Bez umowy możesz w ogóle tam nie dzwonić i nie przychodzić ale wtedy nie licz, że zobaczysz pieniądze.
No i taka jest praca w gastro. Czy na kuchni, czy na sali, czy za barem. Mało wdzięczna i ciężka, w większości przypadków niezbyt dobrze płatna ale takie są po prostu realia branży i jeśli rezygnujesz po kilku dniach to nie radzilabym w ogóle iść w te stronę.
26 kwietnia 2017, 08:50
Jezeli chodzi o dowody to chyba juz sam fakt ze mam świadków którzy widzieli mnie w pracy powinien wystarczyć,oczywiscie po każdym dniu pracy podpisywałam sie i wpisywałam ilość godzin pracy ,jedynie problemem jest to ze w zeszycie w którym owe podpisy sie składało było napisane ze nie wolno robic mu zdjec wiec nwm czy np nie wyrwa mojej strony i nie wyrzuca.
26 kwietnia 2017, 23:32
Jezeli chodzi o dowody to chyba juz sam fakt ze mam świadków którzy widzieli mnie w pracy powinien wystarczyć,oczywiscie po każdym dniu pracy podpisywałam sie i wpisywałam ilość godzin pracy ,jedynie problemem jest to ze w zeszycie w którym owe podpisy sie składało było napisane ze nie wolno robic mu zdjec wiec nwm czy np nie wyrwa mojej strony i nie wyrzuca.
Byłoby to dla mnie dosyć podejrzane, że nie dosyć, że nie ma umowy, jest jakiś zakaz robienia zdjęć grafikom...Nie masz w takim razie żadnego potwierdzenia, że tam pracujesz i że Ci wypłaci kasę(a jeśli tak to ile). Na osoby w pracy jako świadków w sytuacji spornej nie liczyłabym, prędzej że awaryjnie zadziała strasznie PIPem.