Temat: Korzystanie z wc z partnerem

Widzialam ostatnio dziwna sytuacje u znajomych po domowce. Kobieta poszla do lazienki robic sobie makijaz, a jej facet po chwili wszedl za nia by sie zalatwic, potem wyszedl i z zadowoleniem stwierdzil, ze takiej smrodu dawno nie czul, chyba mu cos zaszkodzilo... 

Ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji by moj partner sie zalatwial przy mnie, jakies to odpychajace. 

To jest normalne? Robicie tak?

Nie wyobrażam sobie mieć wspólnie toalety i łazienki w jednym pomieszczeniu. To dla mnie niewyobrażalne.

mirabelka2014 napisał(a):

U mnie kibelek i łazienka to dwa osobne pomieszczenia wiec taka sytuacja nie wchodzi w grę:) Ale nawet gdyby wchodzila, to nigdy bym tak nie zrobiła i tez bym nie chciala, by ktos przy mnie się wyprozniał.A wy wszystkie macie łazienkę i wc takie 2 w 1 ? tzn wc i lazienka w jednym pomieszczeniu? mi to sie strasznie nie podoba wlasnie m.in ze wzgledu na takie sytuacje, ze ja np biore prysznic a tu ktos ma sraczke i albo musi czekac albo ja bede musiala byc swiadkiem jak druga osoba siedzi na tronie:) Dlatego dla mnie lazienka i wc maja sens tylko i wylacznie jako osobne pomieszczenia:)

Ja też się zastanawiam, dlaczego większość taki styl preferuje. To chyba jakaś pozostałość po dawnych czasach. Zarówno u mnie w domu, i w domu rodzinnym moim i partnera - te pomieszczenia są osobno. Nie dałabym rady tak mieszkać, nie mówiąc już o tym, że to wszystko  z wc "osiada" na ręcznikach, szczoteczkach. Nie i jeszcze raz nie. Łazienka to łazienka, a wc to wc i musi być oddzielnie.

nie mam z tym problemu 

idealnecialo napisał(a):

mirabelka2014 napisał(a):

U mnie kibelek i łazienka to dwa osobne pomieszczenia wiec taka sytuacja nie wchodzi w grę:) Ale nawet gdyby wchodzila, to nigdy bym tak nie zrobiła i tez bym nie chciala, by ktos przy mnie się wyprozniał.A wy wszystkie macie łazienkę i wc takie 2 w 1 ? tzn wc i lazienka w jednym pomieszczeniu? mi to sie strasznie nie podoba wlasnie m.in ze wzgledu na takie sytuacje, ze ja np biore prysznic a tu ktos ma sraczke i albo musi czekac albo ja bede musiala byc swiadkiem jak druga osoba siedzi na tronie:) Dlatego dla mnie lazienka i wc maja sens tylko i wylacznie jako osobne pomieszczenia:)
Ja też się zastanawiam, dlaczego większość taki styl preferuje. To chyba jakaś pozostałość po dawnych czasach. Zarówno u mnie w domu, i w domu rodzinnym moim i partnera - te pomieszczenia są osobno. Nie dałabym rady tak mieszkać, nie mówiąc już o tym, że to wszystko  z wc "osiada" na ręcznikach, szczoteczkach. Nie i jeszcze raz nie. Łazienka to łazienka, a wc to wc i musi być oddzielnie.

Myślenie na miarę "nowych czasów". Jak rozumiem, wszystkie mieszkania z łazienkami 2w1 powinny wypaść z rynku nieruchomości? Kiedy decydujemy się na własne lokum to czasem coś trzeba poświęcić kosztem czegoś innego i nie ma to nic wspólnego z preferencjami. Z drugiej strony rozkminy o łazience to dla wielu osób sprawa drugorzędna (pod warunkiem, że takowa w lokalu się znajduje).

U mnie takie rzeczy są normalne, ale za to nigdy nie komentujemy wśród znajomych co robimy w toalecie, to wg. mnie jest nietaktem. I nie chciałabym również wysłuchiwać opowieści moich znajomych na ten temat.

Pasek wagi

Co tu mają preferencje do rzeczy, większość mieszkań ma taki układ, że wc jest w łazience. Jak się wynajmuje mieszkanie to ciężko znaleźć coś innego, zresztą w sprzedaży też nie ma takich mieszkań sporo. Sądzę, że jak ktoś dom buduje, to już sobie spokojnie znajdzie miejsce by osobno kibelek wygospodarować. 

Mój chłopak mi sie nieraz wpycha  do łazienki co mnie niesamowicie denerwuje :< nie, nie i jeszcze raz NIE. 

Siku jestem w stanie przy mężu zrobić on przy mnie także.... ale nigdy kupy. Dla mnie jest to wyjątkowo krępujące... ;p

idealnecialo napisał(a):

mirabelka2014 napisał(a):

U mnie kibelek i łazienka to dwa osobne pomieszczenia wiec taka sytuacja nie wchodzi w grę:) Ale nawet gdyby wchodzila, to nigdy bym tak nie zrobiła i tez bym nie chciala, by ktos przy mnie się wyprozniał.A wy wszystkie macie łazienkę i wc takie 2 w 1 ? tzn wc i lazienka w jednym pomieszczeniu? mi to sie strasznie nie podoba wlasnie m.in ze wzgledu na takie sytuacje, ze ja np biore prysznic a tu ktos ma sraczke i albo musi czekac albo ja bede musiala byc swiadkiem jak druga osoba siedzi na tronie:) Dlatego dla mnie lazienka i wc maja sens tylko i wylacznie jako osobne pomieszczenia:)
Ja też się zastanawiam, dlaczego większość taki styl preferuje. To chyba jakaś pozostałość po dawnych czasach. Zarówno u mnie w domu, i w domu rodzinnym moim i partnera - te pomieszczenia są osobno. Nie dałabym rady tak mieszkać, nie mówiąc już o tym, że to wszystko  z wc "osiada" na ręcznikach, szczoteczkach. Nie i jeszcze raz nie. Łazienka to łazienka, a wc to wc i musi być oddzielnie.

W segmencie mieszkań-apartamentów do 60m2 w nowym budownictwie w stolicy takich mieszkań nie uświadczysz, więc to nie jest 'styl jaki się preferuje' a konieczność. Niełatwa. Myśląc o domu pod miastem czy na wsi logicznym posiadanie jest kilku łazienek i osobnych WC (zależy od metrażu). I taki 'styl' jest wszędzie u znanych mi osób, chyba, że u dziadków, którzy projekt mieli komunistyczny (do wyboru 1 z brakiem możliwości zmian) niezakładający takich 'luksusów'.

iLoveZombies napisał(a):

Martulleczka napisał(a):

Siku tak, kupy nie.
U nas też. Dodatkowo kiedy mam okres on nie ma prawa wstępu do łazienki, pewne rzeczy naprawdę lepiej zachować dla siebie.

Mam tak samo

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.