- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 kwietnia 2017, 09:56
Widzialam ostatnio dziwna sytuacje u znajomych po domowce. Kobieta poszla do lazienki robic sobie makijaz, a jej facet po chwili wszedl za nia by sie zalatwic, potem wyszedl i z zadowoleniem stwierdzil, ze takiej smrodu dawno nie czul, chyba mu cos zaszkodzilo...
Ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji by moj partner sie zalatwial przy mnie, jakies to odpychajace.
To jest normalne? Robicie tak?
20 kwietnia 2017, 10:59
Z toalety korzystam tylko "na siku", kupy nie robię bo się wstydzę.
Za to jak jestem w domu rodzinnym to normalne, że z rodzeństwem wbijamy sobie do łazienki (np. jedno myje zęby, drugie robi kupę).
20 kwietnia 2017, 11:01
Oj nie, nie, nie, nie. Obleśne. I obrzydliwe. Jeszcze siku jestem w stanie zrozumieć w wyjątkowych sytuacjach....
20 kwietnia 2017, 11:01
Z toalety korzystam tylko "na siku", kupy nie robię bo się wstydzę.Za to jak jestem w domu rodzinnym to normalne, że z rodzeństwem wbijamy sobie do łazienki (np. jedno myje zęby, drugie robi kupę).
Serio? Z rodzenstwem tym bardziej sobie takich akcji nie wyobrazam.
20 kwietnia 2017, 11:05
Z toalety korzystam tylko "na siku", kupy nie robię bo się wstydzę.Za to jak jestem w domu rodzinnym to normalne, że z rodzeństwem wbijamy sobie do łazienki (np. jedno myje zęby, drugie robi kupę).
Mieszkasz z facetem i nie robisz kupy? Nie potrafię sobie tego wyobrazić. To jak jesteś w domu rodzinnym 4 razy w roku, to tylko wtedy się wypróżniasz? Czy to działa jakoś inaczej?
20 kwietnia 2017, 11:11
Nie maluję się w łazience mam toaletę w pokoju, żadne z nas nie wchodzi do łazienki kiedy drugie robi kupę czy siku.
20 kwietnia 2017, 11:41
nigdy. nawet tego sobie nie wyobrażam... choć Krzysiek oporów nie ma i próbował ale mu to z głowy wybiłam...
20 kwietnia 2017, 11:52
siku tak - jedno bierze prysznic, drugie sika, jakos mi to nie przeszkadza, kupe - nie ma mowy.