Temat: Korzystanie z wc z partnerem

Widzialam ostatnio dziwna sytuacje u znajomych po domowce. Kobieta poszla do lazienki robic sobie makijaz, a jej facet po chwili wszedl za nia by sie zalatwic, potem wyszedl i z zadowoleniem stwierdzil, ze takiej smrodu dawno nie czul, chyba mu cos zaszkodzilo... 

Ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji by moj partner sie zalatwial przy mnie, jakies to odpychajace. 

To jest normalne? Robicie tak?

Nigdy. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. 
To jest granica prywatności dla mnie.

Siku tak, kupy nie.

Nie, nigdy

W zyciu. Sa granice ktorych sie nie przekracza, nieistotne ile lat sie jest razem i jak blisko. Nie widze potrzeby korzystania z lazienki w tym samym czasie. Ok, ja robie makijaz on bierze prysznic ujdzie;-) 

No coż, nie lubię, ale jeśli jest się ze sobą trochę, mieszka razem to czasami jest to normalne, choć nie lubię jeśli wchodzi mi/wchodzę ja bez koneicznosci. 

Ps. wynajmujemy, łazienka razem z wc, a ja pol dnia siedzę na wc, bo sikam co 5 minut, więc:D  

Nie krępuje mnie to, ale nie robimy tak bez potrzeby. 

Jednak grubszej potrzeby nie robimy raczej, bo z tym da się zwykle chwilkę poczekać, aż ktoś wyjdzie;) 

mozna poczekac te pare minut, nie musimy byc jak zwierzeta. 

nie?

martaxyz mieszkałam z facetem 6 lat. Teraz z kolejnym kilka miesięcy. Nie ma takiej sytuacji zeby dorosły człowiek musiał, za przeproszeniem, sadzić kloca przy drugiej osobie.

taka oburzona "wsią" jesteś a tu takie "cywilizowane" zachowanie xD sorry. Musiałam. 

Martulleczka napisał(a):

Siku tak, kupy nie.

U nas też. Dodatkowo kiedy mam okres on nie ma prawa wstępu do łazienki, pewne rzeczy naprawdę lepiej zachować dla siebie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.