Temat: obleśne plecy-kobiety

Oglądałam sotatnio program o doborze jakiś sukien i co mi się rzuciło w  oczy- kobiety z takimi obłymi plecami, z nadwagą albo po prostu jakieś  niejędrne, wybierją sukienki z wyciętymi plecami. Dla mnie takie "grube" plecy wyglądają strasznie obleśnie u kobiety i powinno się je zasłaniać, co sądzicie? Tosamo tyczy się ogólnie grubych ramion i ubrań bez ramiczek. Wg mnie tylmo bardzo szczupłe plecy i ramiona wyglądają ładnie odkryte.

LeiaOrgana7 napisał(a):

grubcia88 napisał(a):

nie rozumiem oburzenia niektorych, gdyby zadac pytanie z innnej strony: czy podobaja ci sie grube plecy? Nie wierze ze ktos odp by twierdzaco a tu wielkie oburzenie jak ktos po prostu stwierdzi fakt ze tluste plecy wylewajace sie z za ciasnych ubran sa bleee! Pseudo poprawnosc niektorych ze nie wypada stwierdzic faktu to zwykla obluda!
Jaka, krówa, pseudopoprawnosc?! Dlaczego pseudo? Uwazasz, ze chamskie 'te oblesne plecy' jest szczere, ale 'dajcie ludziom spokoj i prawo nosic, co chca' to juz udawane? A na mnie zadne plecy nie robia wrazenia, ani oble, ani nieoble. Ale nie, przyszla jedna wiesniara, ktora niepytana w kólko wyraza swoja buracka opinie, a jak sie nie zgadzasz, to jestes pseudopoprawna.

Czy to ja jestem buracką wieeśniarą :D?

Czy uważasz, że pisanie do kogoś na forum w ten sposób jest choć odrobinę lepsze od mówienia o grubych plecch "obleśne"? Jesteśmy wszyscy tacy sami, tylko, że wy udajecie właśnie pseudopoprawnych :D

grazynazewsi napisał(a):

LeiaOrgana7 napisał(a):

grubcia88 napisał(a):

nie rozumiem oburzenia niektorych, gdyby zadac pytanie z innnej strony: czy podobaja ci sie grube plecy? Nie wierze ze ktos odp by twierdzaco a tu wielkie oburzenie jak ktos po prostu stwierdzi fakt ze tluste plecy wylewajace sie z za ciasnych ubran sa bleee! Pseudo poprawnosc niektorych ze nie wypada stwierdzic faktu to zwykla obluda!
Jaka, krówa, pseudopoprawnosc?! Dlaczego pseudo? Uwazasz, ze chamskie 'te oblesne plecy' jest szczere, ale 'dajcie ludziom spokoj i prawo nosic, co chca' to juz udawane? A na mnie zadne plecy nie robia wrazenia, ani oble, ani nieoble. Ale nie, przyszla jedna wiesniara, ktora niepytana w kólko wyraza swoja buracka opinie, a jak sie nie zgadzasz, to jestes pseudopoprawna.
Czy to ja jestem buracką wieeśniarą ?Czy uważasz, że pisanie do kogoś na forum w ten sposób jest choć odrobinę lepsze od mówienia o grubych plecch "obleśne"? Jesteśmy wszyscy tacy sami, tylko, że wy udajecie właśnie pseudopoprawnych 
Jak ty pieknie rzniesz glupa, to az glowa mala. Doskonale wiesz, ze od zawsze prowokujesz ludzi, ale uparcie udajesz, ze ty jestes ok, a inni to cie tak atakuja. Nie jestes. Jestes zwykla, namolna meczybula, wiecznie osadzajaca ludzi, ich slabosci i ulomnosci. Dostajesz taki odzew, na jaki zaslugujesz. I twoje popleczniczki tez, vide tej pani, co uznala mnie za glupia, a nawet nie potrafi zastosowac interpunkcji w zdaniu. Gratuluje sojuszników, pani idealna z nieoblymi plecami.
Pasek wagi

Grażyna, no niestety. Nie masz za grosz szacunku dla innych ludzi. Kto dał ci prawo wartościowania ludzi przez pryzmat ich niedoskonałego wyglądu? Ładna buzia a w głowie sianko, taki obraz wyłania się z tego co i jak tu piszesz. Myślę, że prawdziwe życie nie zaczyna się ani nie kończy na tłuszczu tam i tu.

Chciałoby się napisać grażyna przeproś za stwierdzenie, że kobiety z wałkami na plecach w źle dobranych, za ciasnych sukienkach wyglądają obleśnie, bo przesadziłaś z tym określeniem, ale mnie np. nikt nie przerosił za pisanie, że wyglądam odrażająco, okropnie i jak więzień oświęcimia pod jednym z wpisów w pamiętniku. Ogarnijcie się.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Chciałoby się napisać grażyna przeproś za stwierdzenie, że kobiety z wałkami na plecach w źle dobranych, za ciasnych sukienkach wyglądają obleśnie, bo przesadziłaś z tym określeniem, ale mnie np. nikt nie przerosił za pisanie, że wyglądam odrażająco, okropnie i jak więzień oświęcimia pod jednym z wpisów w pamiętniku. Ogarnijcie się.
no dokladnie:D moze po prostu kogos dotknelam tym stwierdzeniem. Mnie tez nikt nie przepraszal za karla i kacze nozki i jakos zyje i miewam sie dobrze. 

Leia- no pewnie ze rzne glupa, myslisz ze na serio chodze po miescie i rzygam na czyjes plecy jak mi sie nie spodobaja? Tym bardziej ze wole zwracac uwage na ladne rzeczy, wiec predzej obejrze sie za ladna dziewczyna niz zle wygladajaca. To by bylo strasznie meczace oceniac ludzi wokol, chyba nikt normalny tego nie robi. Co innego kiefy ogladasz program telewizyjny, ktorego tematem jest kobieta i jej suknia- mam wtedy komentowac firanki w oknie? Nie oszukujmy sie, jestesmy ludzmi i komentowanie innych ludzi jest nieuchronne. 

Wg mnie oble plecy sa brzydkie, tak jak dla was np krotkie nogi, wiec o co chodzi? 

ZuzaG. napisał(a):

Grażyna, no niestety. Nie masz za grosz szacunku dla innych ludzi. Kto dał ci prawo wartościowania ludzi przez pryzmat ich niedoskonałego wyglądu? Ładna buzia a w głowie sianko, taki obraz wyłania się z tego co i jak tu piszesz. Myślę, że prawdziwe życie nie zaczyna się ani nie kończy na tłuszczu tam i tu.
sorry ale ja serio na co dzien mam w dupie wyglad innych ludzi, kazdy wyglada jak chce albo jak umie:D ale tak - w programach dotyczacych stricte wygladu, oceniam przez pryzmat wygladu, ciezko to pojac?

Myślę, że problemem jest też sam fakt ubogiej oferty sukienek dla grubasów. Niestety, ale jak się mierzy kiecki czy na wesele czy ślub, duża część ma odkryte plecy, a o ramionach to już nie wspomnę - tu niemal wszystkie takie są. Poza tym wesele w lipcu - zakładaj habit jak i tak tłuszcz cię grzeje... Albo może grubi nie powinni w ogóle uczestniczyć w weselach i imprezach, gdzie zakłada się eleganckie ubrania? O to dobry pomysł jest...

Pasek wagi

Eulidia napisał(a):

Myślę, że problemem jest też sam fakt ubogiej oferty sukienek dla grubasów. Niestety, ale jak się mierzy kiecki czy na wesele czy ślub, duża część ma odkryte plecy, a o ramionach to już nie wspomnę - tu niemal wszystkie takie są. Poza tym wesele w lipcu - zakładaj habit jak i tak tłuszcz cię grzeje... Albo może grubi nie powinni w ogóle uczestniczyć w weselach i imprezach, gdzie zakłada się eleganckie ubrania? O to dobry pomysł jest...
kurcze a ja widuje latem wiekszosc ludzi w normalnych koszulkach na ramiaczka, sama tez w takich chodze i jakos sie nigdy nie ugotowali

grazynazewsi napisał(a):

Eulidia napisał(a):

Myślę, że problemem jest też sam fakt ubogiej oferty sukienek dla grubasów. Niestety, ale jak się mierzy kiecki czy na wesele czy ślub, duża część ma odkryte plecy, a o ramionach to już nie wspomnę - tu niemal wszystkie takie są. Poza tym wesele w lipcu - zakładaj habit jak i tak tłuszcz cię grzeje... Albo może grubi nie powinni w ogóle uczestniczyć w weselach i imprezach, gdzie zakłada się eleganckie ubrania? O to dobry pomysł jest...
kurcze a ja widuje latem wiekszosc ludzi w normalnych koszulkach na ramiaczka, sama tez w takich chodze i jakos sie nigdy nie ugotowali

Mowa też była o sukienkach z odkrytymi ramionami, gdzie ramiona też są spasione.. Znajdź mi ładną sukienkę w rozmiarze 54, żeby się wszędzie ładnie układała, nie wyglądała jak worek, była stosownie odkryta (czyli zakryte obleśne plecy i ramiona), ale jednocześnie nadawała się na tańce w lato i była w cenie na kieszeń dla przeciętnego Kowalskiego :D

Pasek wagi

Eulidia napisał(a):

grazynazewsi napisał(a):

Eulidia napisał(a):

Myślę, że problemem jest też sam fakt ubogiej oferty sukienek dla grubasów. Niestety, ale jak się mierzy kiecki czy na wesele czy ślub, duża część ma odkryte plecy, a o ramionach to już nie wspomnę - tu niemal wszystkie takie są. Poza tym wesele w lipcu - zakładaj habit jak i tak tłuszcz cię grzeje... Albo może grubi nie powinni w ogóle uczestniczyć w weselach i imprezach, gdzie zakłada się eleganckie ubrania? O to dobry pomysł jest...
kurcze a ja widuje latem wiekszosc ludzi w normalnych koszulkach na ramiaczka, sama tez w takich chodze i jakos sie nigdy nie ugotowali
Mowa też była o sukienkach z odkrytymi ramionami, gdzie ramiona też są spasione.. Znajdź mi ładną sukienkę w rozmiarze 54, żeby się wszędzie ładnie układała, nie wyglądała jak worek, była stosownie odkryta (czyli zakryte obleśne plecy i ramiona), ale jednocześnie nadawała się na tańce w lato i była w cenie na kieszeń dla przeciętnego Kowalskiego :D
szkoda ze nie 84 :D jesli kobieta 54 znajdzie sukienke bez gory w tskim rozmiarze to znajdzie tez kazdy inny fason.  pisze o dziewczynach rowniez 40+ a sukienke mozna tez usztc trzeba tylko chciec ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.