Temat: Najgorszy epitet jaki usłyszałyście pod swoim adresem

Wiem z autopsji, że nadmiarowe kilogramy mogą stać się przyczyną niesmacznych żartów lub co gorsza wyzwisk. Czy wśród obraźliwych określeń jakie padły były takie, które stały się Waszą motywacją, bo miałyście już serdecznie dość uwag i wyzwisk? Czy przeżyłyście jakąś żenującą sytację, która uświadomiła Wam, że czas podjąć decyzję o odchudzaniu (np. wredna ekspedientka w sklepie odzieżowym: "my tu nie mamy takich dużych rozmiarów")?

U mnie przez wiele lat dokuczał mi brat-był ekspertem w wymyślaniu wyzwisk. Najmocniej wyryły mi się w pamięci określenia typu: prośna maciora, locha, cielna krowa, baleron, salceson, pasztetówa, tłusta krowa itp.  

Samo wspomnienie boli do dziś

Ja kiedyś usłyszałam na polteramencie ze ja do slubu pojdę w worku bo nie bedzie dla mnie sukni :((((( To było rok temu a pamietam to do dzis
Mój brat mówi do mnie czasami świnka, gruba, warchlaczek, spasieniec, ale tym się nie przejmuję bo już się do tego przyzwyczaiłam i nie wiadomo jak by do mnie mówił i tak go kocham :)
Ale bardziej mnie uraziło jak kolega powiedział do mnie na melanżu że wyglądam jak orka, waleń, albo wieloryb coś w tym stylu. Oczywiście wyją szczała prosto w ryjka i się uspokoił ;)
...kiedyś, gdy w sklepach nic nie było, poszłam uszyć spodnie u krawca, miałam może ze 20 lat i zmotywował mnie piękny materiał, który dostałam od ciotki. A krawiec, taki wredny chudy facecina, zmierzył mnie i powiedział, że przy takich biodrach (100 cm) to nie spodnie nosić, tylko się w czymś schować wypada. Co za świnia.

5 klasa psp: tłusta, salceson

Rodzina: Do kruszynek nie należszych, Powinnaś  bardziej dbać o linię!, Jesz jeden raz dziennie-przez cały dzień, Ty nie masz czasem za grubych ud?

Ja też słyszałam wiele uwag na swój temat, szczególnie w podstawówce i gimnazjum. nie tylko od rówieśników, ale też od rodziny. często słyszałam, że jestem gruba i mam dużą dupę(mam szerokie biodra). teraz jestem dumna z tego, że mam figurę klepsydry, ale wiadomo jak ma się te 14 lat to bierze się wszystko do siebie ;/ Najlepsze jest to, że w gimnazjum już nie byłam gruba, bo ważyłam 57 kg/167 cm a i tak słyszałam wyzwiska. chyba do końca życia będę już zakompleksioną i niepewną siebie babą, ale jestem dumna z siebie, że te wszystkie obraźliwe komentarze : nie takie stopy, uszy, zęby, dłonie, nogi, piersi, jesteś gruba, brzydka w gimnazjum mnie nie zniszczyły, wręcz przeciwnie, teraz zlewam wszystkie komentarze, bo wiem jak wyglądam. podobam się facetom, nawet słyszałam wiele razy od kobiet, że jestem atrakcyjna itp.:P).

:(( ale swoja drogą i tak najgorsze jest to jak rodzina nam dogryza, bo oni powinni wspierać, a nie doprowadzać do depresji, osoba słaba psychicznie może się załamać...

szkołę nie wspominam bo dzieciaki jak to dzieciaki- okrutne.Ale wspomne o koledze z pracy który strasznie mi sie podobał, można powiedzieć ze był dla mnie ideałem fizycznośći( potwierdza się tez że ładne i mądre nie chodzi w parze) przebieraliśmy się i on jakoś nie wiem skomentował moje piersi( rozmiar 75 C lub D) - przecież to sam tłuszcz. Kurfa idiocie nie chciało mi sie tłumaczyc ze kobiece piersi to TAK - gruczoły tłuszcz i skóra, idiota, ale zabolało

skomentował moje piersi( rozmiar 75 C lub D) - przecież to sam tłuszcz.

Ja pier... dostał w gębę? Ja bym chyba nie wytrzymała. Z resztą kilka razy trzasnęłam po gębie za epitet. Raz w jakimś lokalu, facet pociągnął mnie za spódnicę. Odwróciłam się i prosto przed twarzą rozłożyłam mu, mokry automatyczny parasol (na dworze lało). Ha, ha dostał za swoje;D
To przykre, że najbardziej potrafią nas zranić nasi najbliźsi. Epitetów po moim adresem nie pamiętam, może dlatego, że mam krótką pamięć do rzeczy, które mnie bolą. Ale w pamięci utkwiło mi parę zdań, np. babci słowa do mamy, która się bała że wracam późno z zajęć w podstawówce: "Baba jak dąb nikt jej nie ruszy", rodzinki- "Ty masz taką budowę ciała, nie zrzucisz z bioder" (miałam105cm- teraz 90cm) , i słowa mojego byłego- "Ranyy, Ty masz większe kolana ode mnie!!"
Pasek wagi
>Kurfa idiocie nie chciało mi sie tłumaczyc ze kobiece piersi to TAK - gruczoły tłuszcz i skóra, idiota(...)

Cóż za porażająca wiedza biologiczna. A jego penis ma pewnie ma w środku kość. 

Żeby dorosły chłop takich podstaw nie znał...matko i córko!
'maciora' -'koleżanka' z klasy
'świnia' -ojciec
'pulpet' , 'grubas' -ciotka
'aleee gruubaaa' -kolega kolegi ;) do kolegi ;)
'jesz na śniadanie bochenek chleba'



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.