- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 kwietnia 2017, 16:25
W jakim wieku przeżywałyście najburzliwszy okres dojrzewania? Co uważacie za swój największy błąd młodości, wybaczyłyście go sobie?
10 kwietnia 2017, 16:28
Największy błąd - zaczęłam sie odchudzać, drugi duży błąd - zły wybór studiów. Przerąbane miałam w przedziale od 8 do 17rż (15-17 to dno i 110 metrów muły, dziury w pamięci), potem do 25 też nie było różowo a mogło być świetnie. Część to przypadek, reszta skutek mojej bezgranicznej głupoty.
Edytowany przez 10 kwietnia 2017, 16:30
10 kwietnia 2017, 16:34
Etapu buntu chyba nie miałam, tak między 18 a 20 rokiem życia bardzo dużo imprezowalam (za duzo, po maturze naprawdę przeginałam) ale chyba nic złego nigdy nie zrobiłam czego mogłabym żałować. Trochę wstydu co najwyżej się najadłam przez jakieś głupoty ale tak to nic, czego by się nie dało naprawić.
10 kwietnia 2017, 16:45
15-17/18?
żałuję przesadnego przejmowania się zbyt wieloma rzeczami, poświęcania się dla przyjaciół którzy niekoniecznie byli tego warci + braku zbyt wielkiej obowiązkowości w domu, gdybym mogła cofnąć czas, spędzałabym też wtedy więcej czasu z rodziną..
10 kwietnia 2017, 16:49
Ja żałuję, że się nie wyszalałam, nigdy nie miałam buntu, nie chodziłam na imprezy, siedziałam tylko w domu i się uczyłam. Żałuje, że za wczas wyszłam za mąż.
10 kwietnia 2017, 16:52
rezygnacja ze studiów, pierwsze małżeństwo i palenie tego co nie powinnam i urodzenie syna chyba
Edytowany przez araksol 10 kwietnia 2017, 16:52
10 kwietnia 2017, 16:55
Nie mam jakichś poważniejszych grzeszków i błędów na sumieniu :D Parę głupot się zrobiło, ale jakoś specjalnie nie żałuję ;]
10 kwietnia 2017, 17:02
Żałuję, że w czasach liceum strasznie kłóciłam się z tatą. Żałuję, że wybrałam złe studia. I to będzie dziwne może dla niektórych, bo zwykle działa to w drugą stronę, ale żałuję, że za długo czekałam na swój pierwszy raz.
10 kwietnia 2017, 17:06
Chyba niczego w życiu nie żałuję.
Parę błędów popełniłam ale doprowadziły mnie do miejsca, w którym jestem teraz ;) Wielkiego buntu nie przeszłam. Nie przesadzałam z imprezami ale też nie przesiedziłam całego czasu z nosem w książkach.