Temat: Co was obrzydza?

Zastanawia mnie czy ktoś ma tak, jak ja, że po dotknięciu metalowej rury w tramwaju albo monet musi umyć ręce. Jak nie umyje czuje, że ta ręka jest skażona i drętwa i myśli tylko o tym żeby ją umyć. Nie dotknie już do czasu umycia tą ręką twarzy, nie weźmie w rękę jedzenia itd. Rury w tramwajach i autobusach oraz monety, poręcze schodów, klamki niesamowicie mnie brzydzą, bo dotyka ich bardzo dużo osób. A wy macie takie rzeczy?

Pasek wagi

nataliu napisał(a):

Mnie obrzydza spanie w pościeli bez wieczornego prysznica (tj. mycie się tylko rano). Nie ogarniam jak można po całym dniu kłaść się nieumytym do czystej pościeli. Samej raz na ruski rok mi się to zdarza. Podobnie nie wiem jak można spać czy siedzieć w pościeli w jeansach w których chwilę wcześniej siedziało się w tramwaju.

O to to to! Tez za cholere sie nie poloze czy usiade w spodniach po calym dniu i nie ma opcji zebym zasnela bez prysznica. Tak jak rano nie naloze dezodorantu zanim nie umyje pach, bo przeciez w nocy czlowiek poci sie tak samo jak w dzien a nawet wiecej bo wieczorem zmywa dezodorant.

Pasek wagi

Berchen napisał(a):

drops332 napisał(a):

roogirl napisał(a):

pinkpower napisał(a):

Spłuczka w toalecie w miejscu publicznym. Zazwyczaj spłukuję wodę przez kawałeczek papieru i szybko dorzucam go do ubikacji :D
Ja nawet w domu spłukuję wodę przez kawałek papieru a co dopiero w publicznym kiblu :D
Normalnie to nie jest, pod jakieś zaburzenia podchodzi.
tez tak mysle, ogladalam raz program "Galileo" w ktorym udowodniono ze papier toaletowy wiszacy obok toalety ma wiecej bakterii niz sama deska, czy spluczka, ktora jest regularnie myta i dezynfekowana.Mnie obrzydzilo w fitness clubie jak zobaczylam dziewczyne ktora urzadzenia dotykala tylko przez recznik papierowy, wygladalo naprawde odrazajaco - te sprzety - uchwyty, taki jest zwyczaj tu gdzie chodze, sa po kazdym uzyciu przez uzytkownika przecierane recznikiem spryskanym srodkiem desynfekujacym, wiec taka dodatkowa ochrona odbieram juz jako spaczenie psychiczne i ktos taki powinien cwiczyc w domu zeby sie "nie zarazic". 

U mnie dziewczyny w ogole nie noszą ręczników ze sobą. A środek do dezynfekcji stoi tam i się kurzy. Serio patrzą na mnie jak na aliena gdy latam po silowni z ręcznikiem.

Pasek wagi

Mnie nie obrzydza jakoś bardzo dużo rzeczy. 

To co opisujecie tzn. mycie rąk po powrocie do domu, przyjściu do pracy, dotknięciu rury w autobusie, nie siadanie na desce w toalecie publicznej - to są normalne rzeczy, nie od dziś wiadomo, że trzeba myć ręce i nie siadać na deskach klozetowych bo można dostać grzyba albo innego syfa. Mnie to nie obrzydza,dla mnie to normalne zachowania u osoby dbającej o higienę. 

Natomiast obrzydza mnie mięso, zawsze w domu mama sie na mnie darła bo jak robiłam kotlety z kurczaka to 1/3 piersi lądowała w koszu. Wycinam wszelakie białe miejsca (tłuszcz), jakieś żyłki, krew bleee. Szynkę w sklepie wybieram godzinę, nie tknęłabym salcesonu ani jakiejś szynki na wsi (raz jadłam u koleżanki - plaster szynki miał 1 cm i było tam pełno takich stwardnień, jakichś takich strzelających w zębach kawałków, wolę nie wiedzieć co to. Kanapkę jadłam chyba z 30 minut i miałam non stop odruch wymiotny ale nie pasowało odmówić bo to było śniadanie dla mnie przyrządzone przez jej mamę (wymiotuje)), poza tym obrzydzają mnie jeszcze stare pryki, dziady śliniące się w lecie do  młodych dziewczyn. Autentycznie robi mi się niedobrze jak stary dziad gapi się na mnie z taką miną a'la pedofil. 

niemycie zebow przez ludzi i nieswiezy oddech 

Pasek wagi

Jest wiele drobnych rzeczy na których widok się krzywię ale na maksa obrzydza mnie zapach i wodok wymiocin, zapach robotników którzy pracują przy cebuli (a niestety przychodzą tacy klienci do biura), i widok śliny ale tylko ludzkiej :) Pies może się ślinić i mogę mu mordę nawet wytrzeć haha

I mam takie obrzydzenie, że nie zjem nic po kimś z talerza (w tym po własnych dzieciach) do tego stopnia, że nawet jak wiem że to raz ruszone widelcem i tak ląduje dla psa. 

Pasek wagi

mnie obrzydzają wszelkie małe metalowe przedmioty :D także rurka od autobusu ok, ale monety/guziki/wsuwki/biżuteria i wiele inny obrzydza xd nie wiem dlaczego bo to nawet bakteriami nie jest uzasadnione

mnie obrzydza siedzący/śpiący żul w autobusie/tramwaju a potem ktoś wsiądzie (to równie dobrze mogę być ja :/) i siądzie na miejscu po takim :/ nie wiadomo czy człowieka jakieś wszy nie oblezą czy coś :/

Publiczne toalety i jak ktoś w takich miejscach siada na desce klozetowej :O

Włosy w syfonie (mimo że moje :P)

resztki jedzenia i okruszki w zlewie po myciu naczyń...

przymierzanie przez ludzi butów w sklepie np sandałów na bosą stopę (a potem nie wiesz czy takich butów nie kupisz :P)

A jak już o sandałach mowa to skapetki do sandałów :P

Testery w drogeriach np szminek - serio ktoś używa tego co przed nim używało kilkanaście obcych osób :O ??

Tłuste włosy.

Nieobcięte i zżółknięte paznokcie u kogoś w stopach :/

Wymiociny, fuuuj, od razu mnie samą na wymioty ciągnie xp

W sumie baseny też i ci wszyscy ludzie łażący bosymi stopami...

Nieogolone pachy latem to standard ;p

rozciągnięte na maxa leginsy na tyłku dziewczyn z waga ok 100kg i do tego koszulka niezasłaniająca tyłka... zawsze się zastanawiam czy taka osoba serio nie ma lustra w domu?

aaa no i obleśni cmokające faceci na widok dziewczyn lub robotnicy na rusztowaniach ze swoimi prymitywnymi żartami... (kreci)

lovkia napisał(a):

mnie obrzydzają wszelkie małe metalowe przedmioty :D także rurka od autobusu ok, ale monety/guziki/wsuwki/biżuteria i wiele inny obrzydza xd nie wiem dlaczego bo to nawet bakteriami nie jest uzasadnione

Ło matko! Jednak nie jestem w tym osamotniona!

Pasek wagi

nataliu napisał(a):

Mnie obrzydza spanie w pościeli bez wieczornego prysznica (tj. mycie się tylko rano). Nie ogarniam jak można po całym dniu kłaść się nieumytym do czystej pościeli. Samej raz na ruski rok mi się to zdarza. Podobnie nie wiem jak można spać czy siedzieć w pościeli w jeansach w których chwilę wcześniej siedziało się w tramwaju.


ojj, to też!!
ja nawet w dresach po domu nie wejdę do łóżka do pościeli, chyba że jestem umierająca z 38-stopniową gorączką, z dreszczami, poubierana w kilka polarów to już mi wszystko jedno, ale zaraz po chorobie od razu piorę wszystko.

bluuue napisał(a):

lovkia napisał(a):

mnie obrzydzają wszelkie małe metalowe przedmioty :D także rurka od autobusu ok, ale monety/guziki/wsuwki/biżuteria i wiele inny obrzydza xd nie wiem dlaczego bo to nawet bakteriami nie jest uzasadnione
Ło matko! Jednak nie jestem w tym osamotniona!

serio? :DDD o jak dobrze! :P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.