Temat: Co was obrzydza?

Zastanawia mnie czy ktoś ma tak, jak ja, że po dotknięciu metalowej rury w tramwaju albo monet musi umyć ręce. Jak nie umyje czuje, że ta ręka jest skażona i drętwa i myśli tylko o tym żeby ją umyć. Nie dotknie już do czasu umycia tą ręką twarzy, nie weźmie w rękę jedzenia itd. Rury w tramwajach i autobusach oraz monety, poręcze schodów, klamki niesamowicie mnie brzydzą, bo dotyka ich bardzo dużo osób. A wy macie takie rzeczy?

Pasek wagi

Mnie obrzydza spanie w pościeli bez wieczornego prysznica (tj. mycie się tylko rano). Nie ogarniam jak można po całym dniu kłaść się nieumytym do czystej pościeli. Samej raz na ruski rok mi się to zdarza. Podobnie nie wiem jak można spać czy siedzieć w pościeli w jeansach w których chwilę wcześniej siedziało się w tramwaju.

mnie obrzydzają spoceni ludzie w autobusach - szczególnie ci z dużą ilością kg. Wchodząc do wc publicznego mnie paraliżuje. Bieliznę kupuję tylko w sklepie gdzie wiem, że nikt wcześniej jej nie mierzył - chodzi o majtki. Mierzenie butów - staram się nie myśleć czy ktoś z grzybem przede mną wcześniej ich nie miał na stopach. Brzydzi mnie kupowanie kosmetyków np w Rossmanie gdzie kobiety malują się przy gablotach produktami do sprzedaży. Brzydzą mnie grube kobiety w za małych ubraniach. Brzydzą mnie ludzie którzy nie myją zębów i mają szachownicę w uzębieniu. Można by wymieniać do rana.

oooo jestem w tym mistrzem:-) wydaje mi sie, ze to juz jakieś natręctwa...

Obrzydzają mnie wypukłe pępki, łańcuszki na szyi, zawsze po przyjściu do domu szoruję ręce, ale koniecznie w bardzo cieplej wodzie (zimna mnie nie satysfakcjonuje:-) ), nie zjem np.jogurtu, który był otwarty i schowany do lodówki, w większości przypadków obrzydza mnie mięso, nigdy nie zjadłam flaczków, golonki albo śledzia. Stopy wielu ludzi mnie Obrzydzają. Jak komuś za bardzo wyjdą żyły na rękach.... duzo tego:-) 

Mnie obrzydzaja dzdzownice wyciagniete na asfalcie tuz po deszczu. Rosnie mi gula w gardle na taki widok. Mam chyba dzdzownicofobie, bo nawet rozjechane zaby nie wywoluja u mnie takiej odrazy jak dzdzownice.

Obrzydzaja mnie jakies niejadalne skrawki miesa, chrzastki w sosach i miesie mielonym (jak poczuje w buzi mam natychmiast odruch wymiotny i juz nie jem dalej) 

Obrzydza mnie w tuszcze kurczaka jak porcjue ta tzw "rura" czyli nie wyrwana tchawica w szyi kurczaka (dlatego kupuje w biedronce, tam kurczak jest najlepiej oprawiony).

Obrzydza mnie widok wlochatych pach latem np w autobusie. 

Obrzydzaja mnie ludzie z nadwaga, ktorzy nie dbaja o to, by chociaz ja odpowiednio maskowac lub ubieraja sie na sile w rzeczy niepasujace lub pogarszajace sylwetke.

P.S. nie grubosc mnie obrzydza ale np widok dziewczyny 100+ w dzinsowych szortach odslaniajacych posladki, lub facet z brzuszkiem w koszulce a,la pakero. 

Obrzydzaja mnie mezczyzni 50+, ktorzy flirtuja z mlodymi laskami. 

Obrzydzaja mnie lalusie z grzyweczka w rurkach lub baggach, latajacych w ciemno za moda.

Obrzydzaja mnie puste laski, nic soba nie reprezentujace.

Obrzydza mnie nie mycie rak po korzystaniu z toalety, uzywanie czyjejs szczoteczki so zebow, golarki itd.

Obrzydza mnie szlam za guma w bebnie pralki.

Brzydze sie spoconego ciala, niewazne czy to ja jestem spocona czy maz.

Np. podczas baraszkowania jak sie ktores z nas "przepoci" to wole przerwac i sie umyc z potu. Na szczescie zadko sie zdaza :-) a maz podziela moje zdanie.

Wiele rzeczy jest dla mnie obrzydliwych. 

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

Zastanawia mnie czy ktoś ma tak, jak ja, że po dotknięciu metalowej rury w tramwaju albo monet musi umyć ręce. Jak nie umyje czuje, że ta ręka jest skażona i drętwa i myśli tylko o tym żeby ją umyć. Nie dotknie już do czasu umycia tą ręką twarzy, nie weźmie w rękę jedzenia itd. Rury w tramwajach i autobusach oraz monety, poręcze schodów, klamki niesamowicie mnie brzydzą, bo dotyka ich bardzo dużo osób. A wy macie takie rzeczy?

Ależ tak właśnie jest! :D

Ja też tak mam (wszystkie opisane przez Ciebie sytuacje) i absolutnie nie widzę w tym przesady. 

tramwaje, autokary, pociągi od kiedy mam samochód i czasem gdzieś pojadę pociągiem czuję tyen brud dosłownie na wszystkim w komunikacji miejskiej :(  jak kiedyś jeździłam tylko autobusami w wawie to czasem jak widziałam tych bezdomnych i pijaczków co zygali lub obszczanymi (kupkanymi) gaciami siadali na krzesełkach nigdy już nie usiadłam... obrzydza mnie tez mycie brudnego zlewu i przepychanie rur.

aa i jeszcze mleko w proszku nawet jak widzę z daleka to czuje ten smak i zapach okropność od razu mnie mdli jak widzę gdzieś mleko w proszku;p

Lena1980 napisał(a):

mnie obrzydzają spoceni ludzie w autobusach - szczególnie ci z dużą ilością kg. Wchodząc do wc publicznego mnie paraliżuje. Bieliznę kupuję tylko w sklepie gdzie wiem, że nikt wcześniej jej nie mierzył - chodzi o majtki. Mierzenie butów - staram się nie myśleć czy ktoś z grzybem przede mną wcześniej ich nie miał na stopach. Brzydzi mnie kupowanie kosmetyków np w Rossmanie gdzie kobiety malują się przy gablotach produktami do sprzedaży. Brzydzą mnie grube kobiety w za małych ubraniach. Brzydzą mnie ludzie którzy nie myją zębów i mają szachownicę w uzębieniu. Można by wymieniać do rana.
eee to w ogóle jakimś sklepie można majtki mierzyć??

brzydzą mnie tłuste włosy, pryszcze, szczególnie takie białe. Gdy rozmawiam z kimś kto takowy posiada to nie mogę skupić się na rozmowie tylko patrzę na wyprysku. Okropnie brzydzę się slimakow! Na sama myśl mam gęsią skórkę. Tak jak wiele z was brzydze się otyłością, niechcianym owlosieniem w różnych miejscach np. Pachy. Nienawidzę dotykać surowego mięsa, szczególnie np gdy pierś z kurczaka ma takie białe blonki, albo czasem jak się trafi trochę jakby krwi? Ja wszystko muszę wyciąć, wszyscy wyzywają, że połowa idzie do kosza ale co ja poradzę jak na samą myśl że mogłabym mieć to potem w buzi robi mi się niedobrze. Nienawidzę też śliny psów i ich zapachu. Tak samo jak glonów na które można stanąć w morzu/ jeziorze. 

Pasek wagi

brzydzi mnie jeszcze zapach MCDonald i zapach z chiskich marketów/rzeczy

kible. Publiczne kible. Spluczke to tylko butem :P za cholere nie usiade, zdarzylo mi sie moze ze 3 razy w zyciu ze musialam, nawalilam najpierw tone papieru / papierowych przykrywek. Klamki wszelkiego rodzaju, a te w kiblach szczegolnie. Otwieram lokciem albo przez zewnetrzna czesc bluzki. Zadziwiajaco, po zajeciach na prosektorium, ludzkie cialo mnie nie obrzydza. Masowalam tylki, stopy, pachwiny i nie mialam z tym problemu. I tez jedzenie w cudzym domu. U rodziny spoko, w restauracji spoko, ale u obcych to juz niespecjalnie, jakos nie mam zaufania jak ktos mi oferuje. Monet nie uzywam, wszystko place telefonem, ewentualnie czasem karta jak sie nie da przez telefon.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.