- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 marca 2017, 21:22
Zastanawia mnie czy ktoś ma tak, jak ja, że po dotknięciu metalowej rury w tramwaju albo monet musi umyć ręce. Jak nie umyje czuje, że ta ręka jest skażona i drętwa i myśli tylko o tym żeby ją umyć. Nie dotknie już do czasu umycia tą ręką twarzy, nie weźmie w rękę jedzenia itd. Rury w tramwajach i autobusach oraz monety, poręcze schodów, klamki niesamowicie mnie brzydzą, bo dotyka ich bardzo dużo osób. A wy macie takie rzeczy?
30 marca 2017, 21:29
Suszarki do rąk w publicznych łazienkach, no nie wysuszę pod tym rak, ble. Podajniki do mydła, poręcze też i rury w tramwajach również.
Obrzydza mnie jedzenie na talerzu, w sensie resztki po obiedzie, nienawidzę zgarniać tego do śmietnika i nie znoszę jak się zsypuje te resztki żarcia na jeden talerz i układa naczynia je w kupkę jeden na drugim.
Niesmak mam też jak sos stężeje w lodówce i się robi taka galareta, przy podgrzewaniu tego mam odruch wymiotny, ale to nie są takie dotykowe doznania.
30 marca 2017, 21:36
zaniedbane stopy, publiczne toalety, szczajacy publicznie faceci, kula wlosow wyciagnieta ze zlewu, brak higieny (smrod, niemycie zebow)
30 marca 2017, 21:37
Wszystko co w komunikacji miejskiej. Zaczynając od rur, przez kasowniki, po siedzenia. Ble. A jeździć i tak trzeba.
Spłuczka w toalecie w miejscu publicznym. Zazwyczaj spłukuję wodę przez kawałeczek papieru i szybko dorzucam go do ubikacji :D
W dodatku obrzydza mnie jak ktoś przysuwa się bardzo blisko mnie, mojej twarzy. Zazwyczaj robią to dziewczyny. Wyjątkami są takie, które widzę że są mega zadbane, a jak się przysuwają (bo np. nie słyszą co mówię) to ślicznie od nich pachnie. Wtedy obrzydzenia nie czuję. Ale gdy robi to typowa Kowalska, zwykła dziewczyna to czuję się bardzo niekomfortowo i zawsze się odsuwam.
30 marca 2017, 21:39
z rurkami poreczami mam tak samo, ogólnie jak jestem na zewnątrz, z dziekciem na placu zabaw mam póŹniej silną potrzebę umycia rąk;).
Mnie obrzydza jak pani w sklepie na miesnym wyjmuje z gabloty wedline gołą dłonią i kroi również bez rekawiczki .
30 marca 2017, 21:41
Spłuczka w toalecie w miejscu publicznym. Zazwyczaj spłukuję wodę przez kawałeczek papieru i szybko dorzucam go do ubikacji :D
Ja nawet w domu spłukuję wodę przez kawałek papieru a co dopiero w publicznym kiblu :D
30 marca 2017, 21:44
Siedzenia w autokarach. Smród jest namacalny, bleee. Dobrze że nie muszę nimi często jeździć
30 marca 2017, 21:51
deska klozetowa w innym miejscu niż mój dom (w publicznych, oczywiście, nigdy nie siadam) - a już taka nagrzana, po posiedzeniu pana domu (u znajomych np.) - o jezuuuuuu, feeeeee. a tak, to raczej nic mnie nie rusza ;) ooo jeszcze jak mam jedzenie w buzi i muszę je wypluć z jakiegoś powodu - natychmiast mam odruch wymiotny ;p