Temat: co chrzestna ma dać na komunię?

Mam komunię chrześnicy w maju. Planuję jej dać 1000 zł i dokupic za ok 200 jakiś prezent, co można kupić takiemu dziecku, żeby miało aiątkę? Czy w ogóle z nią pogadać i coś kupić zamiast dawać kasę?

Jasne, ze z zalozenia dziecko powinno czekac na Biblie i lancuszek (i czesc czeka) plus sam sakrament, ale niestety czasy sie zmieniaja i prezenty drozeja;-) Chociaz nawet jak ja szlam do Komunii to byly pokazne, jak na tamte czasy. A ze wtedy to byl zegarek elektroniczny a teraz PS 4 to nieistotne;-) 

Dzieciaki czekaja rowniez na oprawe i w sumie jesli Cie stac na taka kwote, dlaczego dzieciak ma nie dostac? Szczegolnie jak dzieciak kumaty i nie przepusci na bzdury. 

Dostałam od chrzestnej pieniądze, a od chrzestnego rower i to był chyba najważniejszy, najbardziej wyczekiwany prezent w moim życiu. Do tej pory pamiętam, jak codziennie chyba przez 2 tygodnie każdy dzieciak z mojej klasy zabierał swój rower do szkoły i całe godziny jeździliśmy po boisku (rok 2003) :-D 

Poza tym dostałam jakieś "święte" książki, które przy remoncie poszły do kosza, trochę biżuterii, głównie żółtego złota, którego do tej pory nie noszę, chyba aparat fotograficzny, trochę pieniędzy, za które  rodzice kupili mi własny komputer (wcześniej miałam na spółkę z nimi).

Reasumując - uważam, że najlepiej dać dziecku pieniądze, zamiast jakiś zabawek, które zaraz rzuci w kąt, albo (nie daj Boże) tych świętych albumów, które najczęściej nie przedstawiają dla dziecka żadnej wartości, a potem tylko stoją, kurzą się i zajmują miejsce na półce. Za te pieniądze przynajmniej rodzice kupią mu coś większego, z czego najprawdopodobniej będzie korzystał przez kilka kolejnych lat i przynajmniej nie pójdą one w błoto :)

dlaczego piszecie, że rodzice biorą kasę. Nasze dziecko kupiło z kasę gitarę elektryczną, bo o niej marzyło, a nas nie było stać. Gra już 5 lat

Pasek wagi

Balonkaa napisał(a):

Hmm, myślałam, że komunia to jeden z sakramentów wiary chrześcijańskiej i jeśli chcemy dziecku coś sprezentować z tej okazji to raczej powinno być to związane z tym wydarzeniem.Plejstejszyn, deski i inne tego typu prezenty tylko robią dziecku wodę z mózgu i pokazują, jakimi wielkimi hipokrytami jesteśmy 

No bo niestety jestesmy

Ja mam w tym roku trzy komunie - każdy weekend maja zajęty... W tym dwie komunie gdzie albo ja albo mój mąż jesteśmy chrzestnymi (łącznie troje chrześniaków - jedne bliźniaki :)) Bliźniaczki dostają PS4 i złote kolczyki - żeby miały pamiątkę na dłużej  Chrześniak dostaje elektryczną deskorolkę i pamiątkowe wydanie Pisma Św. Kolejna dziewczynka już nie chrześnica, w dodatku córka mojej koleżanki dostanie w prezencie złote kolczyki...

PS. pytanie w temacie było "co dać?", była podana konkretna kwota... Trzymajmy się tematu, nikomu nic do tego kto ile zarabia, za ile chce prezent zrobić i czy przez to zadłuży się na kolejne dwa lata czy przeleci mu to koło nosa. .. Pomagajmy, bez wdawania się w zbędne dyskusje :)

PS2. 10-letnie dzieci nie są na tyle uduchowione, żeby zdawać sobie sprawę z powagi I Komunii Św, Dla nich Komunia=impreza i prezenty, niech się cieszą z tego dnia, niech się chwalą prezentami - tyle ich...

Acha... my prezenty uzgodniliśmy z samymi zainteresowanymi, przy aprobacie ich rodziców :)

Pasek wagi

sweetnothing0106 napisał(a):

Sama jestem chrzestną jednego dziecka i wiem, że będę miała jeszcze co najmniej jednego chrześniaka. Chyba już muszę zacząć zbierać kasę na ich komunie, bo za te 8 lat to ja nie wiem po ile kasy trzeba będzie dawać. Na swoją komunię naście lat temu dostałam od chrzestnych po 200 zł, a od wszystkich może łącznie 1000 przy czym żadnych innych prezentów.

A ja w 98 dostałam tysiąc od babci, od chrzestnej hulajnogę i 500zł, od reszty gości po 50-200zł, przepięknego pluszowego słonia, którego mam do dziś. 

Więc nie panikuj. Każdy daje co uważa za słuszne. 

Bulwersujecie się jakby to wam z kieszeni zabierano albo jak byście były zazdrosne, że same nie dosyalyście.

Keyma - gdyby rodzice zainwestowali pieniądze w jakiś wyjazd czy kurs językowy to daj pieniądze

Kora.a napisał(a):

PS2. 10-letnie dzieci nie są na tyle uduchowione, żeby zdawać sobie sprawę z powagi I Komunii Św, Dla nich Komunia=impreza i prezenty, niech się cieszą z tego dnia, niech się chwalą prezentami - tyle ich..

Zdziwilabys sie, ale moja cora lat 6, ktora czasem nocuje u dziadkow, poprosila ich ostatnio, zeby powiesili na sciane jakis obrazek z Matka Boza, zeby sie mogla do niej modlic. A taki postebrzany, ktory dostala na chrzciny, to juz jest tak wyeksplatowany, ze wiekszosc tego srebra zeszla. Nie mysle, zeby przed snem rozkminiala dogmaty wiary, ale braku uduchowienia bym jej nie zarzucila;)

Dzięki! Przypomnieliście mi dlaczego nie ochrzczę swoich dzieci. 

Ja od chrzestnej na komunię dostałam rower i mam go do dziś, a mam 22 lata :) Dostałam też rolki, dużego pluszaka, zegarek.
Goście dawali też razem z kartkami w kopertach pieniądze, ale gdzieś po 50zł. Nie pamiętam, by ktoś dał nawet 100zł i w sumie z 30-40 gości uzbierało się 500zł.

Cieszę się, że komunię miałam w czasach, gdy nie królowały komputery, telefony itp. Te czasy były piękne i szkoda, że już nie wrócą...

samochód 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.