Temat: co chrzestna ma dać na komunię?

Mam komunię chrześnicy w maju. Planuję jej dać 1000 zł i dokupic za ok 200 jakiś prezent, co można kupić takiemu dziecku, żeby miało aiątkę? Czy w ogóle z nią pogadać i coś kupić zamiast dawać kasę?

We francji laickim kraju dzieci na komunie dostaja ksiazeczki o Bogu, karty ze scenami z Biblii .... a Polska katolicka to cyrk!!!!!! dlatego nie bede nigdy chrzesna a jjak sie zdarzy to bede palcami przez rodzine wytykana

ja w 97 r nawet tysiaka nie dostalam od gosci, w tym od chrzestnych a nie wiem co sie z pieniedzmi potem stalo (pewnie poszlo na wychowanie). 

mozna zapytac osob zaprzyjaznionych z rodzina czy dzieco czegos nie potrzebuje albo samej zainteresowanej, moze zamiast gotowki zalozyc konto 

Pasek wagi

Foczka81 napisał(a):

Martuska. napisał(a):

..i dlatego ja nie pakuje sie by byc chrzestna dla zadnego dziecka. Nie bede sponsorowac jakiegos gowniaka:) 
No i słusznie, bo widzę że nie ogarniasz na czym polega bycie rodzicem chrzestnym.A co do tematu, to warto dać coś dla ducha: może biblię pięknie wydaną, a może inną ciekawą książkę religijną, medalik (jeśli nie ma) lub cos innego - pamiątkowego.Resztę kasy można przeznaczyć na zwykły prezent. Skonsultuj się z ojcem chrzestnym, może się złożycie na coś większego?Mój chrześniak ze "świeckich" prezentów dostał konsolę z grami i pieniądze, które przeznaczył potem na kupno wymarzonego rasowego kota.  
niestety ale chyba wiem na czym polega dzis bycie chrzestnym. Pomoc w wychowywaniu w wierze ..sratata:) wiadomo ze dzieci oczekuja tylko prezentow a i rodzice pewnie tez. Mam na tyle oleju w glowie zeby nie pakowac sie w koszty:) 

Moja chrześniaczka też idzie do komunii w maju i dostanie ode mnie złoty łańcuszek z medalikiem.

Martuska. napisał(a):

Foczka81 napisał(a):

Martuska. napisał(a):

..i dlatego ja nie pakuje sie by byc chrzestna dla zadnego dziecka. Nie bede sponsorowac jakiegos gowniaka:) 
No i słusznie, bo widzę że nie ogarniasz na czym polega bycie rodzicem chrzestnym.A co do tematu, to warto dać coś dla ducha: może biblię pięknie wydaną, a może inną ciekawą książkę religijną, medalik (jeśli nie ma) lub cos innego - pamiątkowego.Resztę kasy można przeznaczyć na zwykły prezent. Skonsultuj się z ojcem chrzestnym, może się złożycie na coś większego?Mój chrześniak ze "świeckich" prezentów dostał konsolę z grami i pieniądze, które przeznaczył potem na kupno wymarzonego rasowego kota.  
niestety ale chyba wiem na czym polega dzis bycie chrzestnym. Pomoc w wychowywaniu w wierze ..sratata:) wiadomo ze dzieci oczekuja tylko prezentow a i rodzice pewnie tez. Mam na tyle oleju w glowie zeby nie pakowac sie w koszty:) 

nie stać Cię to dajesz laurkę tyle w temacie... Nie rozumiem tej dyskusji na temat kwoty, nie o to pytałam.

Zresztą... Gdynbym spytała o sukienkę na komunię pojawiły by się linki do kiecek po 500 zł, więc zajeżdża hypokryzją...

Ja na swoją komunię od chrzestnego dostałam piękną sukienkę, którą miałam ubraną na mojej komunii, złoty łancuszek z Maryją (mam go do teraz, jest naprawdę ładny, wygląda trochę jak połówka serca), piękny złoty pierścionek (który też mam do teraz, nawet nie musiałam go powiększać, ale aż do gimnazjum nie mogłam go nosić bo 'zgubię'), kolczyki i Biblię (która też mi sie bardzo podobała, miała ładne obrazki - tego już nie mam, pies mi zeżarł). 

Dostałam wtedy też swój pierwszy, kolorowy telefon, zielono-niebieską nokię. Dziadkowie dali mi rower. Ktoś dał mi ładny biały zegarek, który też nosiłam. Od całej reszty dostałam pieniądze. 700zł z tych pieniędzy wydałam na zakup psa. Reszta się jakimś cudem rozpłynęła. Ale jak wiesz, że rodzice to jakoś zainwestują to w sumie możesz dać pieniądze. 

Ja byłam bardzo zadowolona z tych prezentów. Nie wiem, czemu ktoś tam wyżej zasugerował, że dziecko miałoby płakać, bo dostało Biblię... ja sie cieszyłam z każdej rzeczy jaką dostałam, ale i tak największym szczęściem była 'impreza' na 'moją część', w której każdy chciał sobie zrobić ze mną zdjęcie, i to całe doświadczenie 'o! teaz mam komunię, mogę chodzić do spowiedzi i przyjmować opłatek, ale super!'. Jak dziecko będzie płakać, bo dostało Biblię, to ja bym się szczerze mówiąc zmartwiła. 

Mój brat na osiemnastkę dostał 'konto oszczędnościowe' na które jego chrzestna wpłaciła 2 000. Moja mama zadeklarowała, że do tego czasu (10 lat od 18stki) będzie je opłacać. Moim zdaniem to mógłby być też fajny pomysł, jeżeli rodzice by się zgodzili? Tzn na 'start' w dorosłe życie dziecko miałoby już to kilkadziesiąt tysięcy.

Ale nie wiem. Moim zdaniem jeżeli chcesz, zeby to była pamiątka na przyszłość, to właśnie jakaś biżuteria - trzyma się najlepiej.

PS. Ja na moją komunię dostawałam ok 50zł od niektóych gości, i nikt się nie oburzał. Dostawałam też po kilkaset złotych, i też spoko. Przecież każdy daje, ile chce. Jak cię nie stać, to nikt nie będzie przeżywał, że dałaś 50zł zamiast 1000zł. Autorka chce dać to 1200zł, to niech daje. Jest chrzestną i to jest jej wybór.

grazynazewsi napisał(a):

Martuska. napisał(a):

Foczka81 napisał(a):

Martuska. napisał(a):

..i dlatego ja nie pakuje sie by byc chrzestna dla zadnego dziecka. Nie bede sponsorowac jakiegos gowniaka:) 
No i słusznie, bo widzę że nie ogarniasz na czym polega bycie rodzicem chrzestnym.A co do tematu, to warto dać coś dla ducha: może biblię pięknie wydaną, a może inną ciekawą książkę religijną, medalik (jeśli nie ma) lub cos innego - pamiątkowego.Resztę kasy można przeznaczyć na zwykły prezent. Skonsultuj się z ojcem chrzestnym, może się złożycie na coś większego?Mój chrześniak ze "świeckich" prezentów dostał konsolę z grami i pieniądze, które przeznaczył potem na kupno wymarzonego rasowego kota.  
niestety ale chyba wiem na czym polega dzis bycie chrzestnym. Pomoc w wychowywaniu w wierze ..sratata:) wiadomo ze dzieci oczekuja tylko prezentow a i rodzice pewnie tez. Mam na tyle oleju w glowie zeby nie pakowac sie w koszty:) 
nie stać Cię to dajesz laurkę tyle w temacie... Nie rozumiem tej dyskusji na temat kwoty, nie o to pytałam.Zresztą... Gdynbym spytała o sukienkę na komunię pojawiły by się linki do kiecek po 500 zł, więc zajeżdża hypokryzją...

Chwile wczesniej pomyslalam , ze po co dawac kase :) 

Kup sobie sukienke za to ;) hahaha

A tak Serio , Moja propozycja kosztowala 500 ;) 

Jeśli pieniędzy nie wezmą rodzice to spokojnie możesz je dać. Do tego łańcuszek oczywiście (to chyba leży najbardziej 'w obowiązku' chrzestnej jeśli chodzi o prezent), jakąś Biblię ilustrowaną czy po prostu pamiątkę komunii i kopertę. 

Ja dostałam na komunie (a było to 12 lat temu:)) od chrzestnej właśnie złoty krzyżyk na cieniutkim łańcuszku, jakieś książki i 700zł. I w nikim to nie wzbudzało żadnych szczrgólnych uczuć, ani kontrowersji. A moja chrzestna do szczególnie bogatych też nie należała.

Sama jestem chrzestną jednego dziecka i wiem, że będę miała jeszcze co najmniej jednego chrześniaka. Chyba już muszę zacząć zbierać kasę na ich komunie, bo za te 8 lat to ja nie wiem po ile kasy trzeba będzie dawać. Na swoją komunię naście lat temu dostałam od chrzestnych po 200 zł, a od wszystkich może łącznie 1000 przy czym żadnych innych prezentów.

Niby każdy daje ile może, ale tak naprawdę te średnie kwoty idą w górę.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.