Temat: halo....pomocy...hophop ;))

pytałam się wcześniej czy kupić sobie myszkę czy chomika, ale caly wieczór siedzimy i oglądamy kotki w necie;)

najbardziej przypadły nam gustu Ragdoll, ale na kotach to ja się nie znam wcale, bo u rodziców to pieska miałam ;)

Któraś może się ze mną podzielić doświadczeniem?

 

Ale ja nikogo nie obwiniam, co Ty opowiadasz? I wcale nie mialam na mysli tych agresywnych. Zwierze nie musi byc agresywne zeby bylo bardzo problematyczne, a kto swiadomie wezmie sobie pod dach zwierze, ktore bedzie sprawiac problemy? Moze byc chore, bo jak bys nie wiedziala chore tez  oddaja, byl tu watek chyba o tym dzisiaj.
I z laski swojej nie oceniaj mojej wiedzy.

Zpewnoscia Ty wiesz wszystko jalpeiej, zwierzeta za schroniska mowie stanowcze nie.

Djabeuu --> no nie wiem, może do 1000 zł....

Ragdoll któraś z Was miała/ ma.... ?

te persy to faktycznie chyba wredne hehe, czytam o nich teraz ;)

a Ragdolle piękniusie jejku....

ale kupić sobie to nie wszystko, trzeba przeanalizować wszystko!!!

ja mam Maine Coon'a, nie mam pojecia ile kosztuja w Polsce, ja zaplacilam 500funtow.
Tabby Cream White :)

http://vitalia.pl/forum11,95545,0_Maly_kotek_jak_go_oswoic.html tu znajdziesz jego zdjecie ...
Fantastyczna rasa, poczytaj sobie o nich. :)

to olbrzym jakiś;) i niby wskakuje na meble i niszczy....ale łagodny jest wg opisu i taki "udomowiony". pokaż jakieś zdjęcie swojego bo na tamtej stronce nie ma co podałaś

p.s. oglądam stronki i małe są po prostu przepiękne, śliczne i ah i eh, napisz mi jak twój się zachowuje, czy niszczy, jak duże mieszkanie macie?

Nie ma kotow ktore nie niszcza, poprostu takie nie istnieja, jedna drapia sciany, inne meble, jescze inne wspinaja sie po firankach.

Ja mam 3 pokoje, ale wcale nmieszkanie nie musi byc duze, mam samca, rozmiarem moga dochodzic do ponad metra dlugosci, i wazyc ponad 10 kilo.

Bardzo szybko sie oswoil, to jego 3 dnien, a juz spaceruje po pokoju, nie ucieka i sie nie chowa.

Jesli liczysz na to, ze kotek nie zniszczy Ci nic w mieszkaniu to kup chomika, myszka albo swinke morska.



Tak wyglada kicia, ma 3 miesiace. I lubi rozrabiac :)
Prosze nie bierz kota jak on nei bedzie mial mozliwosci wyjscia na dwor. Nie wiez zwierzaka, koty potrzebuja przestrzeni i nikt mi nei wmowi ze jak kot ma miche i miejsce do spania to jest mu dobrze i po drzewach skakc nei musi.
Dla mnie najpiekniejsze rasy to:
rosyjski niebieski: http://en.wikipedia.org/wiki/Russian_Blue 
syjam: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kot_syjamski 
i sfinksy:) http://pl.wikipedia.org/wiki/Sfinks_%28rasa_kot%C3%B3w%29 
Pasek wagi
Czyli do tysiąca, spory budżet, możecie sobie pozwolić na naprawdę dobrego kota.

Po pierwsze persa odradzam - to kot chyba tylko dla cierpliwych i lubiących pracę (z kotem)
Maine coon jest największym kotem ale i najlepszym domowcem.


Podobny do niego i bardzo domowy lubiący dzieci będzie norweski leśny - to dobry wybór.


Świetnymi kotami są rasy : sfinks oraz cornish rex gdzie problem sierści masz rozwiązany
 - aczkolwiek jest mała garstka ludzi które się na nie decydują,
a są tacy których odrzuca ich wygląd. Ale zastanówcie się :)
(moim zdaniem sfinks to najlepszy i najpiękniejszy kot - takiego bym wzięła)



cornish rex :



brytyjskie i rosyjskie z kolei przytulanki na całego.


rosyjski:


a i na koniec niezawodny bezproblemowy syjamski:

Zanego kota rasowego, z hodowli nie powinno wypuszczac sie na dwor, kazdy hodowac Ci to powie. Dlaczego? Otoz koty hodowlane zyja z pokolenia na pokolenie w zamiknietych pomiesczeniach, takich kotow nie wypuszcza sie ze wzgledu na ilosc zarazkow na dworzu, pochodzacych z innych zwierzat, szcezgolnosci bezpanskich kotow. Poniewaz koty rasowa krzyzowane sa po dosc blizkiej lini pokrewienstwa, jaka klowiek choroba inna niz typowe moze byc bardzo grozna dla zyciia kocurka. Zreszta, jesli kupujesz malego kotka, ktory nigdy nie byl na dworzu myslisz, ze bedzie tego potrzebowal? Koty lubia siedziec w domu, chyba, ze mowimy o europejsckich.
I jak najbardziej koty rasowe, typu lesny norweski, rosyjski, perski, maine coon oraz naprawde wiele wiele innych cenia sobie ponad wszystko kanape w pokoju i galaretke w misce.
Niektore rasy stworzyli ludzie, zaprojektowali jak samochody z dokladnoscia do mozliwych odcieni futra, ktore nie wykluczaly by ich poza rase, wiec nie wmawjac mi prosze, ze kot MUSI wychodzic.
To nie pies, nie MUSI.
Scatty, za to wiesz że wszystkie koty niszczą. Jeśli zdołasz sobie to wyobrazić, to sobie wyobraź, że mój nie niszczy, nie wspina się po firankach, nie drapie scian i mebli. Drzwi też nie. I nie jest żadnym rasowcem.



Sfinksy, jak to powiedziała pewna pani w telewizji to NIE koty. To są stworzenia z innej planety. 



Łatwo się zakochać w kocie, łatwo go sobie kupić. Ale czy nie znudzi wam się po miesiącu codzienne wynoszenie kuwety [nawet kilka razy dziennie]? Koty potrzebują stałej opieki weterynarza, stać was na to? Bo wydać 1000 to nie problem, problem później utrzymać. I jeszcze żeby nie tylko właściciel zaspokoił swoją zachciankę, ale też żeby kot był szczęśliwy. 
 Zreszta, jesli kupujesz malego kotka,
> ktory nigdy nie byl na dworzu myslisz, ze bedzie
> tego potrzebowal?

Tak, bedzie tego potrzebowal. To instynkt. Otworz drzwi a przekonasz sie sama.

> Koty lubia siedziec w domu,

Pewnie ze lubia, kazde zwierze bedzie przychodzic tam gdzie jest za darmo micha zarcia, malo tego, mozna spokojnie pospac w cieplym miejscu (a koty sypiaja nawet ponad 12h na dobe). Ale koty lubia tez dotyk trawy pod lapkami, wspinac sie na drzewa i gonic za myszami.

>wiec nie wmawjac mi
> prosze, ze kot MUSI wychodzic. To nie pies, nie
> MUSI.

MUSI bo to zwierze a zadne zwierze w niewoli nie jest w pelni szczesliwe. Zamknij sie w domu na cale zycie to zobaczysz jak to fajnie i bedziesz patrzec tesknie przez okno jak twoje koty.
Ja sobei nei wyobrazam zebym swojego kota miala wiezic w domu, no przeciez by sie zaplakal. Wychodzil kiedy chcial i wracal kiedy chcial a kiedy nie mogl wyjsc (np byl chory) to byl bardzo niezadowolony.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.