- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 2740
22 lutego 2011, 20:31
pytałam się wcześniej czy kupić sobie myszkę czy chomika, ale caly wieczór siedzimy i oglądamy kotki w necie;)
najbardziej przypadły nam gustu Ragdoll, ale na kotach to ja się nie znam wcale, bo u rodziców to pieska miałam ;)
Któraś może się ze mną podzielić doświadczeniem?
Edytowany przez riki77 22 lutego 2011, 23:31
niekonsekwentnawdzialaniu
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 143
22 lutego 2011, 20:37
najlepiej kotek ze schroniska :)
- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2083
22 lutego 2011, 20:42
Jako dziecko mialam chomika-skubany wredny, gryzl caly czas, nie dal sie prawie wziac na rece i uciekal ciagle. Pozniej mialam szczurki-kochaniutkie jak nie wiem. Przerobilam pieski-kochane. Kotki- mam 3-go. Teraz mam prawie rocznego kocurka-niesamowicie kochany indywidualista. Pieska bym bardzo chciala, ale ze wzgledu na prace i male mieszkanko-szkoda mi meczyc go, kiedy nie ma nas 10 h w domu. Jezeli nie masz czasu na psiaka, kotek jak najbardziej. Nie ma dla mnie nic piekniejszego niz po calym dniu mruczacy kicius na kolanach proszacy o dzienna dawke pieszczot...
22 lutego 2011, 20:42
Persy sa wredne. Dachowce sa boskie. Sama mam taka fajna niunie :
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 233
22 lutego 2011, 20:56
Parsy są strasznie wredne więc polecam albo takiego ala parsa z hodowli domowej (czyli np od kogoś ze znajomych - ja takiego mam i niby to z mieszanych kotów ale wygląda jak pers tylko się różni tym że jest prze milutka;) W schronisku na pewno są jakieś małe i śliczne kotki które potrzebują dużo dużo miłości ;)
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
22 lutego 2011, 20:59
jaką kwotę możecie przeznaczyć na kota?
Edytowany przez Djabeuu 22 lutego 2011, 21:11
22 lutego 2011, 21:04
zaadoptuj ze schroniska ;)
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
22 lutego 2011, 21:08
Persy to zło wcielone, miałam persa.... co prawda kastratę, ale jaki z niego był panicz to szkoda gadać....
Miałam też syjama - wredne cholerstwo!
Njalepsze są dachowce, dzikusy, nie wymagają za dużo a potrafią być kochane, miłe i grzeczne ;)
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto:
- Liczba postów: 2721
22 lutego 2011, 21:10
W zyciu bym nie wiela ze schroniska, kazdy wie, ze to problem. Nigdy nie wiadomo co zwierze przeszlo, jak sie zachowa, jaki ma stosunek do ludzi itd. Latwo mowic "ze schroniska wez", szkoda ze tych glosno apelujacych o to tak wielu, robiacych juz nie koniecznie.
22 lutego 2011, 21:22
Scatty - widać że nic nie wiesz ;). każde zwierze ze schroniska jeżeli jest agresywne nie jest oddawane do adopcji. Ludzie tak obwiniają schroniska bo sami g*wno wiedzą o wychowaniu danego zwierzaka