Temat: Dlaczego kobiety nie lubia innych kobiet?

Tak mi sie nasunelo to pytanie tej leniwej niedzieli.

Ja mysle, ze moze dlatego, ze widza w nich swoje wlasne wady? 

A jakie jest wasze zdanie?

Nie powiedziałabym, że w ogólności nie lubię innych kobiet - ale rzeczywiście mam więcej kolegów niż koleżanek. Mężczyźni są bardziej przewidywalni, wiem czego się mogę po nich spodziewać, są (oczywiście generalizuję, ale piszę o pewnej tendencji) bardziej stabilni emocjonalnie i co najważniejsze - zdecydowanie rzadziej mi wbijali nóż w plecy niż kobiety. Wiele moich znajomości z kobietami się rozpadło właśnie dlatego, że dopiero po czasie wychodziło na jaw, że są dwulicowe. Wolę się otwarcie pokłócić z facetem, nawet jak przez chwilę będzie nieprzyjemnie to potem atmosfera się oczyszcza, niż utrzymywać niby poprawne relacje z kobietami (niby, bo potem wychodzi, że ktoś ma o coś do mnie pretensje, tylko jakoś się nie składało, żeby mi o tym powiedzieć przez rok). Jak już mam dobre relacje z kobietami to praktycznie zawsze z takimi, które są w tej samej sytuacji co ja, czyli też się lepiej dogadują z mężczyznami - takie przyjaźnie/znajomości na zasadach wyjątku potwierdzającego regułę. 

Babki ktore lubie i ktorymi sie otaczam sa prawie identyczne jesli chodzi o podejscie do zycia, poziom, priorytety zyciowe i poczucie humoru.

a ja lubię kobiety, za to nie przepadam za mężczyznami :D

Pasek wagi

Też się chętnie dowiem :-) chociaż myślę że dla niektórych to kwestia konkurencji, ja sama prędzej dogadam się z drugą babką niż z facetem

Przyklad z pracy: dziewczyna jest obgadywana, bo na przerwach wyglupia sie z kolegami, po czym zwalnia sie, a dziewczyna, ktora ja obgadywala teraz robi to samo  :-)  o podpieprzaniu do kierownictwa to juz nie wspomne, nagaduje taka na kogos po czym to samo robi. Typowe nie lubienie kogos, bo widzi sie w nim swoje wady.

a nie lubią? Ja lubię ludzi ogólnie, w całej ich różnorodności :) przyjaciół mam garstkę, ale to nie jest tak, ze reszty nie lubię :)

ja bardzo lubię :)

Też ludzi nie lubię (pasywnie nie lubię, tzn z reguły nie zależy mi na ich towarzystwie, ale nie jestem wroga)całościowo. Ale kobiet i mężczyzn z innego powodu. Mężczyźni mnie irytują, kobiety mnie nudzą. Ale jak już się znajdzie taką, która podpasuje, to babki potrafią być totalnie zajebiste. Najfajniejsi ludzie, jakich miałam okazję poznać, to w większości były kobiety.

Rzadko kogoś mocno nie lubię. Nie lubię ludzi, którzy innym narzucają swoje zdanie, są wredni, ale to są zarówno kobiety jak mężczyźni. 

Ja lepiej dogaduje sie z facetami bo jak poproszę ich o radę to lepiej doradza. A zdarza sie ze kobietami moze kierować zazdrość

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.