Temat: Czy aktorka porno to to samo co prostytutka?

Witam,

Ostatnio wśród moich znajomych rozgorzała ostra dyskusja na temat tego jakie są  właściwie róznice między aktorkami porno a prostytutkami ? porozumienia nie znaleziono, jestem ciekawa co myślicie na ten temat.

cornflowers napisał(a):

Dla mnie to bez różnicy, czy uprawiają ten seks z klientem, czy 'klient' ogląda tą kobietę uprawiającą seks. Zasada ta sama, tylko się technicznie to trochę różni. To tak jakbym sama stała 'pod latarnią', ale każdy z moich klientów mówiłby, że zapłaci mi dwie stówy za szybki numerek z bezdomnym gościem spod Biedronki (typ dostałby za to taką samą kwotę), a oni chcą tylko popatrzeć jak to robimy. Teoretycznie: nie uprawiam seksu z klientem, mam tego samego parnera, który również dostaje za to pieniądze. Nadal byłabym prostytutką, bo mimo wszystko uprawiam seks za pieniądze. Nawet jeśli moim partnerem byłby tylko ten bezdomny przez całą moją karierę, nawet gdybym nie uprawiała seksu z żadnym z moich klientów. Seks za pieniądze to seks za pieniądze. Główną różnicą w tych dwóch zawodach jest fakt, że aktorki porno są często gloryfikowane (nie przez wszystkich, oczywiście). Taka Sasha Grey ma wiernych fanów. Ludzie aż sikają na widok jej zdjęć. A gdyby ją zobaczyli, to chyba by padli jej do stóp. Taka o, prostytutka zwykła, zostałabym nazwana zwykłą ku***, mimo tego, że obie panie, mimo drobnych różnic w relacji z klientelą, prywatnością, i tak dalej, wykonują tę samą fuchę.  

Albo jak są takie filmy, że podjeżdża autem 2 kolesi do dziewczyny i płacą jej za seks z jakimś innym facetem potem w pokoju hotelowym/aucie, a oni to kręcą. Są też takie pornosy solo gdzie dziewczyna nie uprawia seksu tylko się pokazuje, a facet, który to kręci wkłada jej podjarany np. różne rzeczy wtedy zgodnie z tym co tu ktoś pisał, że klientem są faceci, którzy to oglądają taki koleś, który kręci ją na żywo jest właściwie też po części jej klientem będąc jednocześnie producentem. A co z amatorskim porno gdzie mąż wrzuca do sieci filmik jak się zabawia z żoną? 

A jeszcze mi się przypomniał taki film rocco invades poland... gość szukał na ulicy chętnych do filmu ale nie pamiętam czy nie znalazł czy co i poszedł do burdelu. W jego filmie wystąpiły 2 prostytutki i o ile mnie pamięć nie myli nie na wszystko się zgodziły i nie wszystko im się podobało, ale panowie robili co chcieli jak z prostytutkami, a miały być aktorkami porno.

I żeby nie było ja nie chcę nikogo przekonać, że to to samo albo nie tylko zastanawiam się nad różnymi rzeczami i gdzie są granice.

Pasek wagi

bo czasami i prostytutki grają w porno ;)

A te wszystkie filmiki, gdzie niby szukają przypadkowych ludzi itp, to pic na wodę, oni nie są przypadkowi, to też akorzy porno, albo początkujące naturszczyki, których szuka się w necie

Pasek wagi

oj dziewczyny jakie analizy...dziw*a to dziw*a:))

ASwift napisał(a):

oj dziewczyny jakie analizy...dziw*a to dziw*a:))

Moim zdaniem się mylisz, dziwka to bardziej stan umysłu, czy charakter, a prostytutka, czy aktorka porno to zawód, w wielu krajach zresztą legalny i opodatkowany. W Polsce, tylko legalny.

Pasek wagi

Czakii napisał(a):

Dla mnie to też jest prostytucja, uważam nawet że to jest gorsze od "zwykłej" prostytucji bo każdy może wszystko zobaczyć.
to samo miałam napisać. Nie dość że się puszcza to jeszcze i rodzinka może sobie zobaczyć co córcia robi. 

Nirvanka2016 napisał(a):

ASwift napisał(a):

oj dziewczyny jakie analizy...dziw*a to dziw*a:))
Moim zdaniem się mylisz, dziwka to bardziej stan umysłu, czy charakter, a prostytutka, czy aktorka porno to zawód, w wielu krajach zresztą legalny i opodatkowany. W Polsce, tylko legalny.
nie zgadzam sie, dla mnie kazda prostytutka czy aktorka porno jest z zasady dziwka,normalne szanujace sie kobiety nie wykonuja takich "zawodow " i to ze jest to legalne w niekotorych krajach niczego nie zmienia 

ASwift napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

ASwift napisał(a):

oj dziewczyny jakie analizy...dziw*a to dziw*a:))
Moim zdaniem się mylisz, dziwka to bardziej stan umysłu, czy charakter, a prostytutka, czy aktorka porno to zawód, w wielu krajach zresztą legalny i opodatkowany. W Polsce, tylko legalny.
nie zgadzam sie, dla mnie kazda prostytutka czy aktorka porno jest z zasady dziwka,normalne szanujace sie kobiety nie wykonuja takich "zawodow " i to ze jest to legalne w niekotorych krajach niczego nie zmienia 

A dlaczego szanująca siebie kobieta nie wykonuje takiego zawodu? Dla mnie zawód, jak każdy inny. Jeżeli miałabym wybierać z kim przede mną był mój facet (zakładając, ze nie był w związku), to wolałabym, żeby na sex poszedł do prostytutki, a nie wyrywał, właśnie jakieś dziwki (w mojej opinii) na imprezach, od takich łatwiej się zarazić. Lepiej już iść sobie do PAni prostututki, powiedziec co by się chciało, napić się czegoś kulturalnie, pogadać i w zabezpieczeniu normalnie sie pogzić, a ni zrobić to z jakąś cichodajką w obrzyganym kiblu, na jakiejś potupaji. Ale oczywiście to moje zdanie. 

Pasek wagi

Nirvanka2016 napisał(a):

ASwift napisał(a):

Nirvanka2016 napisał(a):

ASwift napisał(a):

oj dziewczyny jakie analizy...dziw*a to dziw*a:))
Moim zdaniem się mylisz, dziwka to bardziej stan umysłu, czy charakter, a prostytutka, czy aktorka porno to zawód, w wielu krajach zresztą legalny i opodatkowany. W Polsce, tylko legalny.
nie zgadzam sie, dla mnie kazda prostytutka czy aktorka porno jest z zasady dziwka,normalne szanujace sie kobiety nie wykonuja takich "zawodow " i to ze jest to legalne w niekotorych krajach niczego nie zmienia 
A dlaczego szanująca siebie kobieta nie wykonuje takiego zawodu? Dla mnie zawód, jak każdy inny. Jeżeli miałabym wybierać z kim przede mną był mój facet (zakładając, ze nie był w związku), to wolałabym, żeby na sex poszedł do prostytutki, a nie wyrywał, właśnie jakieś dziwki (w mojej opinii) na imprezach, od takich łatwiej się zarazić. Lepiej już iść sobie do PAni prostututki, powiedziec co by się chciało, napić się czegoś kulturalnie, pogadać i w zabezpieczeniu normalnie sie pogzić, a ni zrobić to z jakąś cichodajką w obrzyganym kiblu, na jakiejś potupaji. Ale oczywiście to moje zdanie. 

Czyli skoro to zawod jak kazdy inny nie mialabys nic przeciwko gdyby twoja siostra/corka zdecydowala sie byc aktorka porno lub prostytutka ?

ASwift napisał(a):

Czyli skoro to zawod jak kazdy inny nie mialabys nic przeciwko gdyby twoja siostra/corka zdecydowala sie byc aktorka porno lub prostytutka ?

Wiadomo, że wolałabym, żeby córka wybrała inny zawód, ale tak samo wolałabym, żeby nie pracowała np w call center, na kasie itp. bo to stresująca praca i małopłatna, albo nie chciałabym żeby pracowała w zawodzie, gdzie byłaby narażona na niebezpieczeństwo (jak ja), z drugiej strony nie mogę niczego narzucać i nie mam zamiaru. Mam na dzieję, ze na podstawie rozmów ze mną i swojego rozumu (który mam nadzieję będzie miała) wybierze słusznie dla siebie. Reasumując, pewnie byłabym wściekła, że wybrała tak idiotycznie, bo to zawód mało opłacalny i niebezpieczny no i raczej nie ma się szans, żeby stworzyć normalna rodzinę i nadal pracować. Ale na pewno bym nie oceniała tego jej wyboru przez pryzmat moralności. Problam moralny to powinni mieć faceci będacy w związkach, którzy chodzą do takich Pań.

Pasek wagi

Nirvanka2016 napisał(a):

ASwift napisał(a):

Czyli skoro to zawod jak kazdy inny nie mialabys nic przeciwko gdyby twoja siostra/corka zdecydowala sie byc aktorka porno lub prostytutka ?
Wiadomo, że wolałabym, żeby córka wybrała inny zawód, ale tak samo wolałabym, żeby nie pracowała np w call center, na kasie itp. bo to stresująca praca i małopłatna, albo nie chciałabym żeby pracowała w zawodzie, gdzie byłaby narażona na niebezpieczeństwo (jak ja), z drugiej strony nie mogę niczego narzucać i nie mam zamiaru. Mam na dzieję, ze na podstawie rozmów ze mną i swojego rozumu (który mam nadzieję będzie miała) wybierze słusznie dla siebie. Reasumując, pewnie byłabym wściekła, że wybrała tak idiotycznie, bo to zawód mało opłacalny i niebezpieczny no i raczej nie ma się szans, żeby stworzyć normalna rodzinę i nadal pracować. Ale na pewno bym nie oceniała tego jej wyboru przez pryzmat moralności. Problam moralny to powinni mieć faceci będacy w związkach, którzy chodzą do takich Pań.

No to nie mam wiecej pytan,chociaz wydaje mi sie ze teraz piszesz ze bylabys wsciekla ,ale nie ocenialabys przez pryzmat moralnosci...szczerze w to watpie,jesli nie bylabys jakas patologiczna matka to bylabts zdruzgotana,ze twoja corka jest dziwka,a te porownania do call center to chyba jakis zart?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.