- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 marca 2017, 08:28
( z gory przepraszam za nieposiadanie polskich znakow )
Kochanie kogos to pragnienie szescia dla kogos.
Rozumujac w ten sposob, czy ludzie wiedza co znaczy " milosc " ? Tak naprawde miloscia ludzie nazywaja to czego pragna od drugiej osoby : bliskosci , przytulenia, stabilizacji emocjonalnej, finansowej etc. . Ludzie najczesciej nazywaja miloscia to co miloscia nie jest. Tak naprawde bezwarunkowa miloscia = prawdziwa miloscia mozna nazwac kochanie kogos , pragnac jedynie jego szczescia i nie oczekujac niczego w zamian. Taka miloscia mozna czesto nazwac relacje rodzic-dziecko.
Ale czy my bedac z kims w relacji partnerskiej , jestesmy w stanie kochac kogos wlasnie w taki czysty sposob?
Czy bylybscie w stanie tak samo kochac dalej mezczyzne, ktorego "kochacie " teraz gdyby np. od was odszedl i byl z inna kobieta?
Czy uwazacie , ze jesli kogos kochamy ale pragniemy glownie jego bliskosci , to nie jest to czysty egoizm?
6 marca 2017, 08:42
ja kocham mojego meza właśnie w taki spisób . I to jest straszne dla mnie . Czasem jest mi przykro , bo zgadzam sie na cos co mi nie pasuje , ale wiem, ze jemu sprawia to radość . Zanikł we mnie całkowicie egoizm w stosunku do jego osoby. Czasem jest to dla mnie trudne ale inaczej nie umiem . I ja z czystym sumieniem pierwszy raz w życiu mogę powiedzieć , ze naprawde szczerze kocham
6 marca 2017, 08:43
W sumie całkiem słuszne pytanie, szczególnie to ostatnie. Trudno na nie odpowiedzieć. Skoro dwoje ludzi się kocha, to myślę, że oboje byliby szczęśliwi będąc przy sobie, nie wiem czy jest tu gdzieś egoizm. Chyba, że uczucia dwojga osób różniłby się od siebie w sposób znaczny. To na pewno temat na dłuższą dyskusję.
6 marca 2017, 09:33
Rozumujac w ten sposob, czy ludzie wiedza co znaczy " milosc " ?
Nie wiedzą, a wielka szkoda. Obecnie nie uczy się i nie wychowuje ludzi potrafiących kochać. Dzieci mają osiągnąć bliżej nieokreślony sukces i konkurować z innymi, po trupach do celu. To przekłada się na związki i traktowanie innych ludzi.
Ale czy my bedac z kims w relacji partnerskiej , jestesmy w stanie kochac kogos wlasnie w taki czysty sposob?
Ja jestem w stanie.
Czy bylybscie w stanie tak samo kochac dalej mezczyzne, ktorego "kochacie " teraz gdyby np. od was odszedl i byl z inna kobieta?
Tak. I kocham w ten sposób moich byłych partnerów. Zależy mi na ich szczęściu. To było zresztą przeważnie powodem rozstania, że jesteśmy szczęśliwsi nie będąc razem. Oni również mnie szanują i interesują się moim życiem, żeby nie było, że sama jestem taka naiwna :)
Czy uwazacie , ze jesli kogos kochamy ale pragniemy glownie jego bliskosci , to nie jest to czysty egoizm?
Nie, to akurat nie sądzę. Zakochując się przeżywamy burzę hormonalną i chcemy każdą sekundę życia spędzać z ukochaną osobą. Natomiast postawa roszczeniowa, wyrachowanie, manipulacja, kalkulowanie, co dana osoba może nam dać i jakie korzyści będziemy mieć z tej relacji w moim mniemaniu są obrzydliwe i egoistyczne.
6 marca 2017, 12:56
A ja sobie myślę, że żeby kochać kogoś, trzeba zacząć od kochania samego siebie. To całkowicie normalne, że chce się przebywać w obecności kogoś, kogo się kocha. Problem zaczyna się wtedy, kiedy ta osoba nie ma na to ochoty czy czasu. I jeśli nie uszanuje się tego, to już przestaje podpadać pod miłość, a jest czystym wampirzeniem na kimś.
6 marca 2017, 15:44
no to skoro tak jest to czemu nie kochasz danej osoby po rozstaniu ? otóż dlatego, że miłość powinna się łączyć również z tymi rzeczami o których pisałaś - czyli bliskość, więź, tzw. bycie razem, wzajemne wsparcie, planowanie wspólnego życia i wiele innych. troszczenie się o siebie nawzajem. w innym przypadku to nie jest miłość, a choroba, której trzeba się pozbyć.
6 marca 2017, 17:48
Uważam że z definicją miłości jest jak z du _ _ ,każdy ma własną :p
6 marca 2017, 20:52
no to skoro tak jest to czemu nie kochasz danej osoby po rozstaniu ? otóż dlatego, że miłość powinna się łączyć również z tymi rzeczami o których pisałaś - czyli bliskość, więź, tzw. bycie razem, wzajemne wsparcie, planowanie wspólnego życia i wiele innych. troszczenie się o siebie nawzajem. w innym przypadku to nie jest miłość, a choroba, której trzeba się pozbyć.
No właśnie chodzi o to, że można kochać kogoś po rozstaniu.
Edytowany przez ggeisha 6 marca 2017, 20:53
7 marca 2017, 00:30
Kiedyś pewien bard napisał " O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słodka i ma kształt. Spróbujcie zdefiniować kształt gruszki." :-)
Też myślę, że każdy ma inną definicję miłości, choć pewnie wiele z nich ma wspólny mianownik to miłość dla każdego znaczy coś innego. Inne będzie uczucie matki do dziecka, czy dziecka do matki; inne partnerów czy rodzeństwa.
Dla mnie miłość w związku to przeświadczenie, że się jest z tą osobą co trzeba i nie widzi się innej opcji :-) Ale na pewno nie jest to taka sama miłość ( taka bezwarunkowa) jaką ma np matka do dziecka. To jest zupełnie inne uczucie, z wieloma wspólnymi cechami :-)