Temat: Nazwisko po ślubie

Przyjęłyście/ przyjmiecie nazwisko męża po ślubie czy też zostałyście/zostaniecie przy swoim albo połączycie oba? Dlaczego tak?

Pasek wagi

Ja będę mieć spory dylemat. Lubię swoje nazwisko i nie chcę się go pozbywać, w końcu nazywam się tak prawie 30 lat, dlaczego z dnia na dzień miałoby się to zmienić? Ale względy praktyczne przemawiają za przyjęciem mężowego. Sytuacja, kiedy pojawią się dzieci i będę miała inne nazwisko niż one może generować problemy. A podwójne - nie dość, że mam długie nazwisko ze znakami diakrytycznymi (narzeczony też), to dwa imiona. Może być problem ze zmieszczeniem się w jakąkolwiek tabelkę. Chociaż mam w pracy chłopaka, którego rodzice obdarowali takim zestawem 2 imiona + podwójne nazwisko i brzmi to całkiem fajnie, tylko bywa problem z zapamiętaniem.

w maju ślub i przyjmuje nazwisko męża nie zostawiając swojego. Nie widzę takiej potrzeby. 

ja mam swoje przez wzgledy imigracyjne w USA i tez ewaluacje dyplomow z Polski. W sumie to sama nie wiem. Moglabym w tym roku przyjac nazwisko meza chociaz w USA dosc sporo ludzi to nzwisko kojarzy przez polityke, to koje jednak jest duuuzo krotsze i jakos sie juz przyzwyczailam. Sprawa o tyle skomplikowana ze musialabym wymieniac tez wszystkie dokumenty w Polsce...

Pasek wagi

Ja bym zostawila swoje, bo jest moim zdaniem ladniejsze. A poza tym to chyba trzeba zmienic dowod osobisty, prawo jazdy, paszport, karty bankowe, bilet miejski, dowod rejestracyjny. Za wszystkim stac w kolejce i placic. 

beiba napisał(a):

Ja bym zostawila swoje, bo jest moim zdaniem ladniejsze. A poza tym to chyba trzeba zmienic dowod osobisty, prawo jazdy, paszport, karty bankowe, bilet miejski, dowod rejestracyjny. Za wszystkim stac w kolejce i placic. 

Ja po ślubie wymieniałam dokumenty za darmo: dowód osobisty, paszport, kartę bankomatową, kartę z ubezpieczeniem. Zajęło mi to łącznie może godzinkę, więc nie ma tragedii. ;)

Biorę męża chociaż bardziej pospolite, chcę być Panią K. ;) 

Planuje po ślubie przyjąć nazwisko męża ale tylko dlatego, że ja mam bardzo krótkie nazwisko (3 literowe) i jego też jest ładne, krótkie i niepospolite. Zostawię tylko jego nazwisko, nie chce dwuczłonowego. Natomiast gdyby miał jakieś długie,nieładne, nieodpowiadające mi nazwisko to pewnie nie byłoby problemu żebym po ślubie została przy swoim, albo żeby on przyjął moje. 

Ja tak sobie myślę, że gdybym teraz wyszła za mąć to zostawiłabym dwa nazwiska. 

W sumie nie wiem czemu. Po prostu mi się wydaje, że do siebie pasują :D

Pasek wagi

Przyjelam nazwisko meza. Trudne obce, ale piekne :) Przydaje sie w pracy ;) Ludzie z Niemiec nagle inaczej mnie traktuja ;)

Tradycja przyjmowania nazwiska meza mi nie przeszkadza, nie mam dorobku naukowego, nie mam tez firmy. Nic nie trace. Mniej problemow.

roogirl napisał(a):

mirabelka2014 napisał(a):

Widzę , ze na vitalii to co druga osoba ma rzadkie, niespotykane i szlacheckie nazwisko:):)
I osiągnięcia naukowe i publikacje i faceta z 20cm :)

No ale co ja poradzę ze mam doktorat i męża ze szlacheckim nazwiskiem :P :P  przecież nie kłamię :P a co do długości....hmmm niczego sobie :P 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.