Temat: Nazwisko po ślubie

Przyjęłyście/ przyjmiecie nazwisko męża po ślubie czy też zostałyście/zostaniecie przy swoim albo połączycie oba? Dlaczego tak?

Pasek wagi

.

Nasza córka ma teraz podwójne nazwisko, ja mam swoje, mój ma swoje. Jeśli weźmiemy kiedyś ślub, to będę miała podwójne. Moje nazwisko ma cztery litery, jest  charakterystyczne i ludzie je od razu zapamiętują, bo jest nietypowe. W życiu bym go nie zmieniła. Mój ma nazwisko na sześć liter, więc łącznie nie ma wcale katastrofy. Jego jest ciężkie dla np. Niemców, gdzie mieszkamy. W ogóle nasze obydwa nazwiska nie brzmią jak polskie nazwiska i to zestawienie inaczej wygląda jak Kowalska-Nowak czy Brzęczyszczykiewicz-Kowalska.

Zresztą z przejmowaniem nazwisk co kraj, to obyczaj.

Tradycyjnie mam męża nazwisko. I dobrze. Podwójne zbyt długie i uciążliwe a Swojego od dzieciństwa nie znosilam. 

Pasek wagi

Ja zostawiam swoje przez dorobek zawodowy. A, że mam rzadkie nazwisko i je lubię to mi ułatwia decyzję.

Pasek wagi

Mam dwa nazwiska. Jedno bardzo rzadkie (moje) a drugie (męża) dosyć powszechne. Jest ono długie i obcokrajowcy mają z nim problem, ale jest też unikatowe. Moje nazwisko jest podwójne, bo w momencie ślubu miałam już pewien dorobek naukowy. Dzieci będą mieć tylko nazwisko męża. Znajome właśnie ze względu na publikacje (książki, artykuły) zostawiają sobie po ślubie swoje nazwisko, a i wtedy nie trzeba wymieniać dowodu itp. :) 

ja mam dwa. moje jest bardzo ładne i rzadkie, męża dosyć powszechne i niezbyt ładne. mojego nie chciał:) nie miałam dorobku zawodowego w sensie jakichś publikacji, ale byłam jako panna już ,,zakotwiczona" w środowisku, więc zostawiłam swoje i w sumie w pracy nadal jestem ,,panną". kiedyś szefowa napisała mi tylko drugie nazwisko (jest krótkie) i kilka osób się pytało, o kogo chodzi:)

Pasek wagi

wcześniej mówiłam ze jak wyjde za mąż to bede miała dwa nazwiska a teraz to juz sama nie wiem ;p

Mam podwójne. Moje własne, związane ze znaną postacią więc wywołuje konkretne skojarzenia (baaaardzo dalekie pokrewieństwo) i po mężu "zwykłe". Oba długie, ale jest przywiązana do swojego panieńskiego, a mąż stwierdził, że jak chcę, to mogę zostać tylko przy swoim. Poza tym wychodziłam za mąż już po zakończeni studiów, więc kwestia dyplomu i innych dokumentów. Syn ma nazwisko po mężu. I zabawna historia: kiedyś pani w banku zrobiła mi awanturę, że mam takie długie nazwiska i "jej się nie mieszczą". 

od 4 lat mam nazwisko męża i cały mój dorobek naukowy idzie na konto nowego nazwiska :) mi to pasuje bo mam po slubie ładne i rzadkie nazwisko w dodatku szlacheckie - mamy nawet herb ;D  

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.