Temat: Porywają młode dziewczyny

Słyszałyście o tym gangu, który działa ma bazarach? Bułgarzy upatrują sobie dziewczyny, które są same, wchodzi taka przymierzyć i ją usypia ktoś, tłum ludzi, nic nikt nie widzi. Nieopodal zaparkowane auto z 2 łóżkami na pace. U nas w mieście 4 dziewczynom się udało, bo jedna z nich była z mamą, która zorientowała się, że córka zniknęła, zaczęła krzyczeć, wezwała policję. 

Piszę, żeby zwrócić uwagę, byście byli ostrożniejsi, bo ja nawet nie myślałam, że wchodząc do przymierzalni za zasłoną może ktoś stać ze środkiem usypiającym, a za namiotem zaparkowane auto....

Sciema, a ludzie znkaja jak kamien w wode.Dzieci matkom ze sklepow porywaja,wszystko trwa minutke nikt nie widzi nikt nie slyszy,nie trzeba ubierac sie na bazarze mozna zostac porwanym w kazdym miejscu.Tez ogladalam reportaz.

Pasek wagi

bo o takich rzeczach sie nie mowi dopóki nie rozbije sie grupy. Raz, ze ludzie " zjedliby" policję za to , ze " nic nie robi", dwa, ze mogłoby to utrudnić śledztwo a trzy, ze kobiety tak czy siak na te bazary chodzić beda . Porwania istnieją od dawien dawna i walka z tym procederem jest niesamowicie trudna . W moim mieście był gość ( teraz juz nie żyje ) który potrafił wciągnąć do samochodu dziewczynę idąca po ulicy i wywieźć do Niemiec , ewentualnie jakaś sikse która bawiła sie z nim na imprezie . Ludzie sa okrutni . 

poza tym dziewczyny ... przecież nie chodzi o to czy ktoś wchodzi do przymierzalni czy nie i jaka jest jakość ciuchów na bazarach . Chodzi o to, zeby na siebie uważać , miec oczy do okoła głowy a głowę na karku. Zeby ( nawet jesli nie wierzycie w ta historie) miec gdzieś z tylu głowy, ze takie rzeczy mogą sie zdarzać . 

wiadomo, ze trzeba uwazac,tego nie podwazam;-) ja jako nastolatka bylam nieco bardziej frywolna ale potem jak poszłam w wiek tu juz zdecydowanie jestem bardziej nieufna, moze nawet to przesadne ale jak widze na horyzoncie faceta a jestem sama i jest ciemnawo to schodze mu z drogi zawsze, poza tym unikam mostow,jakichs przejsc podziemnych, tuneli, skwerów, miejsc ogolnie z ktorych ciezko uciec jak jest sie posrodku  etc, za duzo chyba juz widzialam i czytalam ale uwazam, ze ostroznosci nigdy za wiele..

Pasek wagi

Jak tylko przeczytałam post autorki, od razu wiedziałam, że spora część komentarzy będzie dotyczyła tego, "jak można w ogóle się ubierać na bazarach".... trochę to żenujące, bo niektóre z Was, dziewczyny, tylko szukają pretekstu, żeby udowodnić wszem i wobec na vitaii swoją wyższość. Materiału nie widziałam, sama przyznam, że często kupowałam na bazarach (nadal to czasem robię). Nigdy nie zastanawiałam się, czym może grozić korzystanie z takiej prowizorycznej przymierzalni, ale też w sumie zawsze na takich zakupach byłam z kimś. 

slyszalam 2msc temu. 

Pasek wagi

Trzeba być ostrożnym ale nie dajmy się zwariować. A już na pewno rozprzestrzenianie plotek nie jest dobrym pomysłem. Poniżej fragment artykułu na temat tych porwań.

Wszelkie informacje o domniemanych porwaniach dementuje sierżant Damian Janus z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. - To tylko i wyłącznie plotka, która najpierw „chodziła” po mniejszych miejscowościach, teraz rozlewa się na większy obszar - mówi sierżant. Co ciekawe, jeden z policjantów z Buska -Zdroju o „porwaniach” usłyszał od dzieci w szkole. - To była tylko i wyłącznie plotka. Nikt nie był w stanie oprócz pogłosek powiedzieć nam, kiedy miało dojść do zdarzenia, nikt nie złożył do nas żadnego, tego typu zgłoszenia - wyjaśnia Janus. No cóż... Kiedyś straszono dzieci czarną Wołgą (limuzyną kursującą po mieście, którą rzekomo porywano dzieci). Teraz Wołgę zamieniono na busa. 


Czytaj więcej: http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/wiadomosci/region/a/busami-porywaja-dziewczyny-w-swietokrzyskiem-policja-w-akcji,11415861/
Pasek wagi

sadcat napisał(a):

Słyszałyście o tym gangu, który działa ma bazarach? Bułgarzy upatrują sobie dziewczyny, które są same, wchodzi taka przymierzyć i ją usypia ktoś, tłum ludzi, nic nikt nie widzi. Nieopodal zaparkowane auto z 2 łóżkami na pace. U nas w mieście 4 dziewczynom się udało, bo jedna z nich była z mamą, która zorientowała się, że córka zniknęła, zaczęła krzyczeć, wezwała policję. Piszę, żeby zwrócić uwagę, byście byli ostrożniejsi, bo ja nawet nie myślałam, że wchodząc do przymierzalni za zasłoną może ktoś stać ze środkiem usypiającym, a za namiotem zaparkowane auto....

Nie chce mi się czytać tych 5 stron - ale mam nadzieję, że ktoś już napsiał, że to kompletny debilizm?

Bo jak nie... to już chyba dla Was kobiet nie ma żadnej granicy naiwności i łatwowierności.

StrongSeba napisał(a):

Nie chce mi się czytać tych 5 stron - ale mam nadzieję, że ktoś już napsiał, że to kompletny debilizm?Bo jak nie... to już chyba dla Was kobiet nie ma żadnej granicy naiwności i łatwowierności.

Tak, napisał. Niestety na te 5 stron chyba tylko 3 osoby :)

Ja też bym pewnie kiedyś śmiała się z tego, że to debilizm. Nie ma znaczenia, czy chodzi o porwania  kobiet na bazarach, czy małych dzieci w Ikei, bo kiedys też o tym były posty. W każdym razie głównie chodzi o to, żeby nie być łatwowiernym i uważać na siebie, niezależnie gdzie i z kim się jest. Wstrętne mamy czasy, niestety. 

Parę lat temu, jeszcze na studiach, zaginął mój znajomy z uczelni. Długo go szukali, wszędzie były porozwieszane kartki ze zdjęciem. Generalnie on gdzieś z Podkarpacia pochodził i tam zaginął. Po jakimś czasie ( kilka m-cy) dotarły do nas info, że znaleźli ciało po stronie ukraińskiej i najprawdopodobniej miało to coś wspólnego z handlem organami. Ile w tym prawdy, nie wiem, ale zginął młody chłopak i to nami najbardziej wtedy wstrząsnęło. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.