- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 stycznia 2017, 19:00
Nie wiem czy jest z nimi coś nie tak, ale wychodząc z domu i przeglądając sie we własnym lustrze wygladam ok. Natomiast w przymierzalni przypominam potwora :-/ blizej mi do nadwagi jak do niedowagi (dzieli mnie od niej jakie 5 kg) wiec obiektywnie figura w porządku. Ale w przymierzalniach nie moge na siebie patrzeć. Dziś byłam w Orsay mierzyłam skukienke i humor na reszte dnia zepsuty :/
17 stycznia 2017, 19:11
mam to samo :/ w przymierzalniach często jest tragiczne oświetlenie+ stoi się bardzo blisko lustra, to chyba dlatego
17 stycznia 2017, 19:39
Mam to samo co Ty. I szczerze to ja nie widzę tych wyszczuplających luster, bo ja również wyglądam okropnie. W domu jakoś znośnie a w przymierzalni pewnie przez oświetlenie
17 stycznia 2017, 19:45
w przymierzalniach przeważnie lustra wyszczuplają
Jak dla mnie to jakiś mit, ja też mam wrażenie, że wyglądam dużo gorzej w przymierzalniach.
17 stycznia 2017, 20:21
W wielu sklepach jest chyba odwrotnie. Wchodzę do przymierzalni i patrzę, jestem dużo szczuplejsza i lepiej wyglądam niż w lustrze przed wyjsciem z domu i jak mam teraz kupić coś jak lustro mnie wyszczupla i jasne swiatło sprawia że wyglądam super, a zajdę z tym do domu i się okaże, że jednak nie jest tak dobrze.
17 stycznia 2017, 20:29
Ja mam takie podejście - jak w przymierzalni wygladam ok, to jest ok, to znaczy że poza nią będzie tylko lepiej :D
17 stycznia 2017, 20:46
Ja dopiero w lustrze w przymierzalni widzę jaki faktycznie mam cellulit na tyłku i nogach.. Zawsze wychodzę z przymierzalni z powstrzymywanym płaczem ;) Tam jest takie światło, że wszystko widać tak, że aż boli.
17 stycznia 2017, 20:56
Znam to. W wielu przymierzalniach wyglądam jak wieloryb z nadwagą, w dodatku tak bliskie stanie koło lustra i przy dziwnym oświetleniu sprawia skraca sylwetkę. Raz jak zobaczyłam się w przymierzalni jednej z sieciówek to pomyślałam że jeżeli ja tak wyglądam to lepiej dla ludzkości jeśli do końca życia w niej zostane :D
Z kolei np w sieci CCC mają na ścianach tak wyszczuplające i jakieś chyba wydłużające lustra, że idąc przez alejki na przeciwko nich wyglądam jak jakaś laska z wybiegu i od razu mam lepszy humor :D Dlatego lubię tam chodzić mimo że to straszne oszustwo :D