Temat: pękanie podczas porodu

Jak z tym jest? "Jak dużo" pękłyście? Słyszałam, że zdarza się to bardzo często, a czytając o pęknięciach 3 czy 4 stopnia można się nieźle obrzydzić. To kolejny powód u mnie przemawiający za cesarką. Lepszy mały szew niż wiadro z dupy.

Rodzisz odbytem? To dopiero niezły hardcore:D.

pęknięć I stopnia jest dużo- to jest pęknięcie obejmujące tylko skórę i momentalnie się goi

III i IV stopień prawie się nie zdarza- to są już pęknięcia obejmujące nawet błonę śluzową odbytu predysponujące do długiej rehabilitacji i skutkujące często nietrzymaniem kału chociażby.

Kiedy położna widzi, że istnieje ryzyko takiego pęknięcia, to sama w kontrolowany sposób nacina krocze poszerzając dziecku wyjście, potem po porodzie zszywa je rozpuszczalnymi szwami.

Dużo większą plagą niż pęknięcia są niepotrzebne nacięcia krocza, w wielu szpitalach roi się to rutynowo przy każdym porodzie, choć nawet nie takie nowe wytyczne tego zabraniają.

A no i ani pęknięcia ani nacięcia kobieta nie czuje, bo następuje to na skurczu, kiedy główka tak mocno napiera na wyjście, że wszystkie nerwy są "znieczulone"

Martulleczka napisał(a):

Rodzisz odbytem? To dopiero niezły hardcore.

Rodząc pochwą pęka w niektórych przypadkach również mięsień odbytu, gdybyś nie wiedziała. Jednym słowem, pęknięcie jest od pipy do dupy...

Szkoda, że takie ordynarne Jole ze wsi muszą się rozmnażać (kreci).

Dlatego też warto mieć podczas porodu doświadczoną położną . Rana cięta zdecydowanie szybciej się goi .

Nie rodziłam naturalnie . Ale myślisz że cesarka to cud miód ? Ja miałam komplikacje po cc,spędziłam parę tygodni w szpitalu więc dziękuję za taką przyjemność.

Pasek wagi

Martulleczka napisał(a):

Szkoda, że takie ordynarne Jole ze wsi muszą się rozmnażać .

Sformułowanie "od pochwy do odbytu" nie zmienia żadnego faktu.

Poród naturalny mnie przeraża. To mnie najbardziej "blokuje" przed ciążą. Nie planujemy dziecka w najblizszej przyszłości, ale chciałabym urodzić przed 30-tką ... zostały mi 3 lata :( 

Moja koleżanka po porodzie naturalnym obejrzała się w lusterku ... mówiła, że wyglądała tam gorzej od twarzy Rockiego Balboa po walce :PP

Pasek wagi

Monika123kg napisał(a):

Dlatego też warto mieć podczas porodu doświadczoną położną . Rana cięta zdecydowanie szybciej się goi .Nie rodziłam naturalnie . Ale myślisz że cesarka to cud miód ? Ja miałam komplikacje po cc,spędziłam parę tygodni w szpitalu więc dziękuję za taką przyjemność.

Komplikacje zdarzają się i i przy porodach sn i cc.

Balonkaa napisał(a):

Poród naturalny mnie przeraża. To mnie najbardziej "blokuje" przed ciążą. Nie planujemy dziecka w najblizszej przyszłości, ale chciałabym urodzić przed 30-tką ... zostały mi 3 lata  Moja koleżanka po porodzie naturalnym obejrzała się w lusterku ... mówiła, że wyglądała tam gorzej od twarzy Rockiego Balboa po walce 

No właśnie... Skoro mamy takie możliwości to po co się narażać na ból i ewentualne zniekształcenia? Ja tak samo będę zabiegała o skierowanie do cc. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.