- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2016, 15:37
Stoimy przed wyborem. Mamy 3-pokojowe mieszkanie. Musimy zdecydować czy robić w nim remont generalny, czy dołożyć te pieniądze i kupić większe mieszkanie. W chwili obecnej śpimy w salonie, jest zamykany, oddzielny od kuchni. Niby fajnie byłoby mieć swoją sypialnię ale co później jak dzieci dorosną? Duże mieszkanie to większy czynsz, trudniej je sprzedać. Poza tym nie wiem czy chcemy tu mieszkać zawsze. Co Wy byście zrobili?
20 grudnia 2016, 19:33
to akurat nie jest dobre, bo to trzeba ogrzać.a często w takich mieszkaniach jest gazowe ogrzewanie i kupa kasy za to idzie. zresztą nawet jakby gazowego nie było to mega ciężko ogrzać takie wysokie pomieszczenia.Dodać należy, że stare budownictwo z lat 50 to wysokości pomieszczeń ok. 3m. Gdzie w nowym budownictwie się to ma? Układy starych mieszkań też są o niebo lepsze, ściany grubsze. Ja miałam do wyboru nowe i stare i wybrałam stare.
Ja mam CO i 3m. Płacę grosze. Nic nie da takiej przestrzeni jak wysoki sufit.
21 grudnia 2016, 00:32
Jak tak czytam niektóre osoby to wydaje mi się ze trochę przesadzacie z tymi oddzielnymi pokojami dla 2 dzieci. Wiadomo jak są możliwości to jasne, tak najlepiej ale jeśli nie to uważam ze priorytetem jest ZAWSZE sypialnia rodziców a nie oddzielne pokoje dla dzieci. Ich jest 2 i was jest 2 dlaczego male dzieci maja mieć oddzielne pokoje a 2 dorosłych ludzi potrzebujących intymnego kontaktu ma mieszkać w salonie??? żeby dzieci miały więcej prywatności??? kto tu potrzebuje więcej prywatności??? Ja tego przynajmniej nie ogarniam ;):) Uważam ze do wieku 10-12 lat dzieci o różnej płci mogą spokojnie mieć wspólny pokój, w okresie dojrzewania moze być to nieco krepujące i wtedy można pomyśleć o zmianie mieszkania a nie o oddawaniu sypialni ;P
21 grudnia 2016, 00:38
Jak tak czytam niektóre osoby to wydaje mi się ze trochę przesadzacie z tymi oddzielnymi pokojami dla 2 dzieci. Wiadomo jak są możliwości to jasne, tak najlepiej ale jeśli nie to uważam ze priorytetem jest ZAWSZE sypialnia rodziców a nie oddzielne pokoje dla dzieci. Ich jest 2 i was jest 2 dlaczego male dzieci maja mieć oddzielne pokoje a 2 dorosłych ludzi potrzebujących intymnego kontaktu ma mieszkać w salonie??? żeby dzieci miały więcej prywatności??? kto tu potrzebuje więcej prywatności??? Ja tego przynajmniej nie ogarniam ;):) Uważam ze do wieku 10-12 lat dzieci o różnej płci mogą spokojnie mieć wspólny pokój, w okresie dojrzewania moze być to nieco krepujące i wtedy można pomyśleć o zmianie mieszkania a nie o oddawaniu sypialni ;P
Ciężko się nie zgodzić. Dla mnie po 10 latach mieszkania po stancjach z innymi znajomymi, oddzielna sypialnia to priorytet. Jesteśmy teraz w idealnej sytuacji- salon z kuchnią, pokój dziecka i nasza sypialnia. Ciężko mi wyobrazić tu siebie nas z dwójką dzieci, chociaż metraż mamy spory.
21 grudnia 2016, 10:50
Jak tak czytam niektóre osoby to wydaje mi się ze trochę przesadzacie z tymi oddzielnymi pokojami dla 2 dzieci. Wiadomo jak są możliwości to jasne, tak najlepiej ale jeśli nie to uważam ze priorytetem jest ZAWSZE sypialnia rodziców a nie oddzielne pokoje dla dzieci. Ich jest 2 i was jest 2 dlaczego male dzieci maja mieć oddzielne pokoje a 2 dorosłych ludzi potrzebujących intymnego kontaktu ma mieszkać w salonie??? żeby dzieci miały więcej prywatności??? kto tu potrzebuje więcej prywatności??? Ja tego przynajmniej nie ogarniam ;):) Uważam ze do wieku 10-12 lat dzieci o różnej płci mogą spokojnie mieć wspólny pokój, w okresie dojrzewania moze być to nieco krepujące i wtedy można pomyśleć o zmianie mieszkania a nie o oddawaniu sypialni ;P
jestem dokładnie tego samego zdania.
Dlaczego to dzieci mają mieć komfort i prywatność i każde osobny pokój?
A rodzice, którzy to wszystko stworzyli, ciężko pracują na dom i dzieci maja spać w pokoju gościnnym, który jest dla każdego ?
W życiu. Dorosłym też się coś należy ;-) od życia.