Temat: Trzy czy cztery pokoje z dwójką dzieci?

Stoimy przed wyborem. Mamy 3-pokojowe mieszkanie. Musimy zdecydować czy robić w nim remont generalny, czy dołożyć te pieniądze i kupić większe mieszkanie. W chwili obecnej śpimy w salonie, jest zamykany, oddzielny od kuchni. Niby fajnie byłoby mieć swoją sypialnię ale co później jak dzieci dorosną? Duże mieszkanie to większy czynsz, trudniej je sprzedać. Poza tym nie wiem czy chcemy tu mieszkać zawsze. Co Wy byście zrobili?

Moje dzieci mają 3 i 5 lat i mimo, że mamy teraz 5 pokoi to ze starego mieszkania wzięliśmy ich łózko piętrowe i śpią razem w jednym pokoju, jak będą starsi to każde będzie miało swój pokój ale w jakim wieku to nie wiem, myślałam żeby to zrobić jak synek pójdzie do szkoły.

.

u mnie w dmu rodzinnym była inna opcja przy 3 pokojach i moim 3 lata starszym bracie - do pewnego wieku mieliśmy ejden pokój, rodzice sypialnię, ale jak miałam ok. 10 lat w sypialni rodziców miałam swój pokój, tzn  biurko, zabawki, książki, ubrania, ale stało tam łóżko rodziców, więc tylko na noc szła do pokoju brata, gdzie miałam swoje łóżko. W pewnym momencie nastapił moment, gdy rodzice całkowicie wyprowadzili się do dużego pokoju. Nie minęło dużo czasu (ale już byłam na studiach), jak rodzice kupili dom w którym w zasadzie mieszkają teraz sami, ale mama ma upragnioną sypialnię. ja mieszkam w tym samym mieszkaniu z dzieciństwa i n razie dwie córki mają jeden pokój (2 i 8 lat), ale myśle, że przyjdzie moment, że wykorzystam choc na trochę patent rodziców, co by przeciagnąć wyprowadzkę z sypialni.

gdybym miała możliwość wyboru - wolałabym 4 pokoje, ale z kolei jest mi tak dobrze w swoim mieszkaniu, mam wyremontowane tak jak lubię, że nie wiem czy teraz zdecydowałabym się na rewolucję przeprowadzkowo-remontową.

Juz Wam odpowiadam. Moje dzieci są na początku szkoły podstawowej. Chłopiec i dziewczynka. My dużo się przeprowadzamy. Ostatnie 3 lata spędziliśmy mieszkając w domu, gdzie każdy miał swoją sypialnię, dlatego ciężko byłoby mi ich umieścić teraz razem w pokoju. To mieszkanie jest takim naszym azylem do którego wracamy. Nie wiem czy za 2-3 lata znów nie wyjedziemy na trochę i wtedy kiepsko trzymac puste 4 pokoje bo swojego mieszkania nie chciałabym wynajmować. Ciasno nam nie jest. Liczne przeprowadzki ograniczaja ilość rzeczy, które posiadamy. Kanape w salonie kupiliśmy taką, żeby była wygodna i jest. Intymnośc mamy bo jak mówiłam salon jest zamykany, oddzielny, nieprzechodni. Mamy nawet klucz w drzwiach ;) W zasadzie jedyna rzecz, która przemawia za kupnem większego jest chęć kupienia nowszego mieszkania i pozbycia sie starego. No ale ciężko znaleźć ładne nowe mieszkanie i jeszcze w dobrej cenie. 

my kupujemy teraz 3pokojowe mieszkanie. Mam dwójkę dzieci - dziewczynki. Nie ukrywam że wolałabym 4 pokoje zeby każdy miał swój. Ale trafiła się nam taka okazja (cena mieszkania prawie taką jak za większą kawalerkę albo małe dwa pokoje) ze grzechem byłoby nie skorzystać. Fakt że do remontu Ale to i tak okazja. A co będzie później? Nie wiem. Ja, jedynaczka, do 15 roku życia nie miałam swojego pokoju tylko łóżko w kuchni miałam. Teraz na wynajmowanym mamy dwa pokoje Ale śpimy z dziećmi a w "salonie" i tak zawsze zabawki rozwalone. Więc cieszę się ze teraz będzie typowo pokój dziecięcy . Ja będę mieć małą sypialnię  a salon będzie przez dzieci nie do ruszenia :D

Pasek wagi

my 

Pasek wagi

_Lady.de.Winter_ napisał(a):

mirabellkaZ 2 lata możesz jeszcze poczekać. Ja jestem jedynaczką, ale widziałam po znajomych ze szkoły jak to wyglądało. Wchodzenie w okres dojrzewania robi się już problematyczne. Musisz obserwować dzieci ...

Też tak wlasnie z mezem myslimy, ze jeszcze z rok, dwa poczekamy... Jak syn skonczy 3 klase i po wakacjach pojdzie do 4 to by juz mial ten wlasny pokoj...

Na razie i tak sie ciagle razem bawia, a i w nocy przed zasnieciem sa zawsze wyglupy i jest wesolo:) W sumie dzieci poki co jakos bardzo tych osobnych pokoi nie wolaja, bardziej presja otoczenia sprawia, ze mysle o tych osobnych pokojach... Znajomi i rodzina mowia, ze gdy dziecko zaczyna 1 klase to musi juz miec osobny pokoj... A my jestemy tacy wyrodni rodzice, bo nie chcemy zrezygnowac z sypialni i dzieci maja ciagle wspolny pokoj!

Ja jednak mysle, ze jeszcze troche poczekamy, bo na razie ten jeden pokoj nie jest dla moich dzieci jakims problemem, tak jak pisalam - to bardziej otoczenie ma problem...

.

Pasek wagi

Moi rodzice maja dom jednopokojowy z kuchnia od 18 lat! Wczesniej mieszkala tu babcia z dziadkiem powojennie.. Mieli 8 dzieci wyobrazacie to sobie na jednym pokoju 8 na 4? Sasiadka nie chce sprzedac nam domu.. Wiec nic ni3 mozemy zrobic.. A jest nas trojka dzieci.. Ja 20.. Brat 17 drugi brat 12 i tak sie gniezdzimy.. Jedynie co to zrobilismy dobudowke lazienki, z czego mama pomyslala ze zrobi dla mnie maly pokoj 3na3 i malusia lazienke. Sasiadka wysmradzala ze i tak to o wiele za duzo! Ludzie to takie kur**y!!! ;((((

Pasek wagi

każde dziecko w oddzielnym pokoju, sypialnia dla was plus salon, ewentualnie z aneksem kuchennym.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.