Temat: Nietypowa sytuacja na siłowni

Hej, słuchajcie od pewnego czasu jestem w dość nietypowej sytuacji z jedną z moich podopiecznych. Zacznę od tego, że jestem trenerem personalnym na bardzo popularnej siłowni w moim mieście. Pewnego dnia na zajęcia do mnie zapisała się pewna starsza kobieta, która jest dość znaną personą w moim mieście, jest właścicielką kilkunastu salonów fryzjerskich i salonów beauty na terenie całej polski. Sytuacja jest tego typu, że kobieta ewidentnie się do mnie dobiera, ociera się o mnie, jestem żonaty i na zawsze wierny swojej żonie, dlatego nie zamierzam wdawać się w jakiekolwiek relacje z tą kobietą. Jednak ona nie zna słowa nie, dzisiaj wrzuciła mi swoją bieliznę do torby treningowej, moja żona znalazła tą bieliznę i zrobiła mi ostrą awanti z tego powodu, jednak szybko jej wytłumaczyłem na czym rzecz polega. Sytuacja jest coraz bardziej niezręczna, ponieważ owa pani zaczyna się do mnie dobierać przy innych ludziach na siłowni :) Macie jakieś rady?

tak,porozmawiaj z ta pania badz odmow dalszej wspolpracy 

no nie zazdroszczę sytuacji. Musisz z nią wprost porozmawiać innej rady nie ma...

Pasek wagi

Wydaje mi się, że ja bym poszła do szefa/kierownika/przełożonego. Jemu najlepiej opowiedzieć co się dzieje, bo tak naprawdę to podchodzi to pod molestowanie seksualne w miejscu pracy. 
Jesli klientka płaci za każdy personalny trening z osobna - niech ktoś inny zacznie ją prowadzić.
Jeśli zapłaciła już za X treningów z góry to je przeprowadzić, a później zmienić trenera.

Powiedz, że jeśli nie zaprzestanie tych haniebnych czynów, to nie będziesz jej dalej trenował. Wyjaśnij jej, że masz żonę i ze nie interesują Cię żadne romanse na boku. A jeśli babka będzie nadal taka nachalna, to po prostu zakończ z nią współpracę. 

Po prostu stanowczo jej powiedz nie i tyle, jaki problem? Żonie też dokładnie naświetl sytuacje, w razie gdyby ta dziwna baba miała jeszcze jakiś genialny pomysł i koniec sprawy.
I tak poza tematem, błagam powiedz że "ostra awanti" to literówka.

edit, dziewczyny też dobrze napisały o poinformowaniu jakiegoś przełożonego.

Ech... Przyznaj, że ta sytuacja Ci pochlebia. Każdy normalny człowiek zareagowałby zdecydowanie, ale też łagodnie tak, żeby tej pani nie urazić. 

Nie wiem jakim cudem, ale ta Pani zdobyła jakoś mój numer i teraz pisze erotyczne sms... ehh mam już dosyć tej sytuacji, właśnie przed chwilą rozmawiałem z szefem, teraz ta Pani będzie prowadzona przez innego trenera. Mam jednak przeczucie, że to nie koniec i Pani tak łatwo nie odpuści, napisała, że wie gdzie mieszkam i przyjedzie mnie odwiedzić w seksownej bieliźnie, masakra! 

Jeśli to nie ściema z tymi smsami, to odpisz jej że jeśli nie przestanie to zgłosisz to na policję ;) Prześladowanie podchodzi pod paragraf.

LukaszS8412016 napisał(a):

Nie wiem jakim cudem, ale ta Pani zdobyła jakoś mój numer i teraz pisze erotyczne sms... ehh mam już dosyć tej sytuacji, właśnie przed chwilą rozmawiałem z szefem, teraz ta Pani będzie prowadzona przez innego trenera. Mam jednak przeczucie, że to nie koniec i Pani tak łatwo nie odpuści, napisała, że wie gdzie mieszkam i przyjedzie mnie odwiedzić w seksownej bieliźnie, masakra! 

A znasz takie powiedzenie: "milczenie oznacza zgodę"?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.